Poseł PiS, były ministrant. Po raz drugi, ale zapewne nie ostatni polskie kobiety otworzyły nie tylko parasolki, ale i usta w obronie swych europejskich praw, których w Polsce zabrakło. Po raz drugi nie zważając na warunki atmosferyczne zgromadziły się przed instytucjami państwa, by żądać tego co im się należy w XXI wieku, czyli decydowania o własnym życiu, poszanowania ich cielesności nie tylko w przedmiocie prokreacji, ale też nietykalności. Normalni, obywatele, szczególnie o liberalnych przekonaniach bardzo kibicowali swoim Paniom, ba, wielu dołączyło do protestu, licząc na to, że podobnie jak przed rokiem PiS ugnie się przed taką masą gniewnych ladys Poland i wycofa się z zapowiadanych, co tu mówić, feudalnych reform. Osobiscie czekam również...
Brak komentarzy bo brak słów proszę państwa.
OdpowiedzUsuń