LGBT PLUS
LGBT plus. Jak to się tłumaczy, spytał mnie sąsiad stojący za
mną w kolejce po środki antykoncepcyjne, jako że ponoć w kraju Jana Pawła II mają być zakazane, ze względu na pokusy popełniania ciężkich grzechów. Co prawda dla mnie, jako emerytowi kondom nie stanowi
artykułu pierwszej potrzeby, bo już nie ten wzrok, ale wielu Polaków pomnych
czasów spekulacji w latach komunizmu postanowiło wykupić wszelkie dotychczas
dostępne środki antykoncepcyjne w celach właśnie spekulacyjnych, sam też
uległem temu pędowi. Jak powiadam, w moim wieku obędę się bez kondoma, albo
tabletki dzień po, ale mam bliższą i dalszą rodzinę w wieku prokreacyjnym. Po
niecałej godzinie dotarłem do lady. Do mojej torby wkładałem kolejno zakupy
pierwej spisane na karteluszku. 40 prezerwatyw firmy stomil z Krakowa, jedną
pastylkę dzień po (tyle dali), globulki patentex oval 6 sztuk, plastry antykoncepcyjne całe opakowanie, globulki zet 2 opakowania. Poprosiłem też panią
magister farmacji o spiralę, ale odmówiła, bowiem ponoć ten preparat instaluje
wyłącznie lekarz ginekolog. Mój sąsiad śledził przebieg moich zakupów, sądzę że
poczynił podobne. Aby jednak wyjść na mężczyznę dobrze poinformowanego w drodze
powrotnej namówił mnie na kufelek piwa, by wydobyć ode mnie jakąkolwiek wiedzę
na temat antykoncepcji i ogólnie spraw związanych z aktualną polityką wokół
seksu i modnych zagadnień proponowanych przez WHO, ale najpierw rzuca pytanie „ideologiczne”,
jak powiadają działacze PiS. Pyta więc otwartym tekstem licząc na moją przyjaźń
z racji wspólnych zakupów: Drogi sąsiedzie, na kogo oddaje pan głos wyborczy,
pytam bo ludzie powiadają, że nie przyjmują państwo księży po kolędzie. Co
prawda, to nie pańska sprawa, ale przecież zauważył pan w salach wyborczych
kabiny. To tajna czynność.
Tylko na waszych
zebraniach wszystko uchwalane jest jawnie a nawet poprzez „afirmację” i aklamację,
by prezes widział jak najwyżej podnosicie ręce. To chore mój panie. Umilkł, a następnie
oświadczył. Zepsuł mi pan humor i do tego nie odpowiedział mi pan na pytanie,
jak tłumaczy się ten tajemny skrót LGBT plus. Niech pan posłucha,
odpowiedziałem, a nawet sobie zapisze, to się panu przyda po wyborach, gdy PiS
odstawimy od koryta. Otóż LGBT +, to po prostu, lesbijki, geje, biseksualiści i
transwestyci . Jasna cholera zaczerwienił się, no a plus? panie sąsiedzie. Plus to Kaczyński z onanizującymi się czterolatkami, panie homofobie.
Foto: Alegro.
Foto: Alegro.
Podobny przypadek miałam tez. Sąsiad dla którego Kaczyński jest świętym człowiekiem narobił mi wielkiego wstydu w obecności kuzyna który przyjechał w odwiedziny z Belgii. Lodzia
OdpowiedzUsuńJasne jasne,nie ma się co certolić, trzeba brać byka za rogi panie prezesie Kaczyński.
OdpowiedzUsuń