MODLITWA ŻAŁOBNA
Już
tylko miesiąc do następnej miesiączki szeregowego posła Jarosława
K. Właśnie wczoraj odcierpiał tę cykliczną dolegliwość, w
oczekiwaniu na menopauzę która akurat u niego spóźnia się. Jest
więc mimo swych blisko 70 lat życia zdolny do płodzenia w parze z
kotem następnych rzesz ogłupionych religią smoleńską. Wiele pań
mu zazdrości, bowiem miesiączka u niego występuje iście bardzo
punktualnie, a konkretnie każdego dziesiątego dnia miesiąca.
Dotychczas wyciekło mu kilkadziesiąt litrów, tyle że nie skażonej
krwi a jadu, którym zionie do przeciwników politycznych, nazywając
ową czynność modlitwą za ofiary tych co zginęli w zamachu. W
zamachu, bowiem nawet po siedmiu latach tłustych w dowody iż
żadnego zamachu nie było, on udaje wiarę w tenże.
Udaje, bowiem
nikt o zdrowych zmysłach nie posądza go o podobne nieuctwo i
kretynizm. Religia smoleńska, w której wraz z Macierewiczem, zwanym
przez społeczne podziemie świrem, dzięki szarym masom, pokropionym
wodą święconą, oraz jałmużnie w postaci 500+ dała mu władzę
absolutną. Z buławy tej korzysta nie zważając na Konstytucję. Po
kolei kasuje wszystkie instytucje, co to by mu wiązały ręce w
budowie Polski wedle zasad obowiązujących w wieku XIX, a nawet dużo
wcześniejszych, bo zapowiedział odbudowę zamków z czasów
Kazimierza Wielkiego. Nie zważa absolutnie na pogróżki ze strony
Unii Europejskiej, Komisji Weneckiej, oraz krytyki płynącej z
całego świata. Dla niego instytucja UE liczy się tylko jako
bankomat, o czym słusznie wspomniał prezydent Francji. Nie mamy
jako Polska żadnego szacunku ze strony współczłonków Unii, co
pokazał wynik głosowania w sprawie Donalda Tuska (27:1), no może
poza Trumpem, ale on nie przynależy do naszej wspólnoty. Wydaje się
Kaczyńskiemu, że dopóki ma on modlitewne wycieki miesiączkowe, w
czasie których, wraz z swoimi przybocznymi na placu zagospodarowanym
przez żałobników w dniu 10 kwietnia 2010 roku, może wygłaszać
słowa nienawiści do wszystkich, którzy nie godzą się na
sklerykalizowaną politykę rządu i marionetkowość prezydenta.
Dzięki swej charyzmie trzyma w garści prezydenta, premiera jak i
cały rząd. Instytucje, które osobiście obsadził i zabawia się
nimi jak kukiełkami. Jego dziwactwa w zeszłym miesiącu zakłócili
Obywatele RP, którym znudziła się żałoba ciągnąca się już
siedem lat. „Żałobną” manifestację próbowano zatrzymać, a
najlepiej ośmieszyć i rozgonić na cztery wiatry. Nie udało się
mimo obecności Władysława Frasyniuka, opozycjonisty z czasów PRL,
którego kacza policja aresztowała. Nie udało się, bowiem
Kaczyński ma w kieszonkach wszystkich ministrów, resortów siłowych
w szczególności. Wypuścił więc Błaszczaka, czyli ministra od
spraw wewnętrznych, by ten posłuszny uczeń Kempy i Szydło
uporządkował mu plac pod Pałacem Prezydenckim, do którego
osobiście tęsknił od 2010 roku. Nie udało się zająć miejsca po
bliźniaku, przeto posadził w Pałacu Dudę. Dudę, którego zesłał
nam sam Bóg, jak twierdzą jego rodzice i tłuszcza katolska.
Pozostał mu więc ten placyk, z którego zieje nienawiścią. Tą
nienawiścią wyplutą z trzewi oblepia coraz to większe obszary
społeczeństwa, szczególnie z terenów wiejskich położonych na
„wschodniej flance” kraju. Na kolejną tzw. miesięcznicę
przybyło już kilka tysięcy kontrmanifestantów Obywateli RP, po to
by obrzydzić te jakże dziwaczną polską imprezę, przez pisowców
zwaną modlitewną, zaś przez większość narodu manifestacją
nienawiści, ksenofobii i pospolitego zbydlęcenia politycznego,
bowiem tu się potwierdza przysłowie „człowiek człowiekowi
wilkiem”. Nie doczekał się Kaczyński rozróby. Po „modlitwie”
składającej się z różańców, pieśni religijnych, oraz
nienawistnych spojrzeń na tych co stają za ustawionymi przez
policję stalowymi barierkami, manifestanci rozeszli się do domów
pozostawiając działaczy PIS z kilkoma setkami, a może i tysiącami,
ściągniętych zewsząd policjantów. Tak wygląda wolność
obywatelska w Polsce. By się wcisnąć pomiędzy pośladki Donalda
Trumpa, PiS nie licząc się z kosztami, setkami autokarów zwiózł
z całej Polski kilka tysięcy klakierów, wyposażając ich w kwoty
200 złotowe, których zadaniem było wrzeszczenie na cześć gościa,
oraz gwizdanie, jako pogardę dla Wałęsy, którego nazwisko
wymienił prezydent USA podczas swej dziwacznej historycznie
przemowy. PRL się budzi. Nauka nie poszła w las. Breżniew miał
wcześniej podobne powitania w katolickiej Polsce, nie mówiąc już
o naszych największych krwiopijcach z Watykanu. Obserwując
społeczeństwo, kupione przez PIS za przysłowiowe srebrniki,
dochodzimy do wniosku, że długo jeszcze Polacy rozleniwieni w
dniach wyborów, nie korzystający z przywilejów decydowania o swoim
państwie, spowodują iż pisiole na czele ogłupionego religijnie
narodu dalej będą decydować o tym, czy kraj powinien dążyć do
postępu gospodarczego, naukowego i kulturalnego, czy też mózgi
tępić w murach świątyń, zaś braki finansowe uzupełniać pracą
dzieci wysłanych do roboty w państwach Unii, choćby pomiędzy
tych, których kolory i dziwaczność językowa w Polsce za
chińskiego Boga tolerowana być nie może. Tak nam dopomóż Bóg i
Panienka Częstochowska, jedyna czarna tolerowana nad Wisłą, Nie
dziwota, jest tu urodzona, gdzieś w okolicy Lichenia. Amen.
PS. Kaczyzm poza częścią narodu wyznającego zasady konstytucyjnego prawa już dziś spotyka się z innym wrogiem, mianowicie episkopatem. Chodzi o uparte odmowy przyjmowania uchodżców, do czego zarówno papież jak i Kościół namawia, a nawet prosi. Już spośród wielu prawicowców wykluwają się wrogowie papieża. Jeszcze niedawno, to co było przedmiotem wstydu, czyli antysemityzm, ksenofobia, rasizm, nagle stało sie normą. To jest gwałt zadany polskiej duszy. Że powtórzę: GWAŁT.
PS. Kaczyzm poza częścią narodu wyznającego zasady konstytucyjnego prawa już dziś spotyka się z innym wrogiem, mianowicie episkopatem. Chodzi o uparte odmowy przyjmowania uchodżców, do czego zarówno papież jak i Kościół namawia, a nawet prosi. Już spośród wielu prawicowców wykluwają się wrogowie papieża. Jeszcze niedawno, to co było przedmiotem wstydu, czyli antysemityzm, ksenofobia, rasizm, nagle stało sie normą. To jest gwałt zadany polskiej duszy. Że powtórzę: GWAŁT.
Chciałabym poznać prawdziwą treść Kaczyńskiego cichej modlitwy. Jakie słowa od serca wypowiada, bo przecie wiem że to czlowieczek obłudny, fałszywy i do tego nie znoszący żadnych prawd opartych na uczciwości.Jak się zakraść do jego duszy??.Lodzia.
OdpowiedzUsuńHej wy. Nie wolno mówić czarna Madonna bo to sie kojarzy z uchoćcami. nalezy mówic biała Madonna w jasnej Częstochowie. A tak normalnie to nasz naród jest tak popierdzielony religinie że tylko zaorac, szczegolnie tereny wiejskie i małomiasteczkowe. Niedługo kaczyński będzie przychodził na te miesiączki bez spodni i majtek aby bylo więcej miejsca do calowania.Dubler z Łodzi.
OdpowiedzUsuńTeraz wiecie dlaczego nie było i nie ma zadnej reakcji na działalność ONR i innych faszystowskich zdarzeń w Polsce.To zbrojne ramię polskiego faszyzmu.Axel/rose.
OdpowiedzUsuńJak sie juz wysmieją do łez to udadzą sie na cmentarze by wygrzebac kilka trupów i sprawdzą czy przyadkowo rodziny nie zostawiły na palcach poległych pod Smoleńskiem obrączek i to na kilku palcach, bo w trumnach zdarzają sie nie tylko po dwie ręce.Myslący Dobromir
OdpowiedzUsuńPozwole sobie przytoczyc fragmenty zalobnych modlitw tylko z jednego roku. Bylo ich oczywiscie wiecej, ale wydaje mi sie, iz roczny bilans wystarczy w zupelnosci:
OdpowiedzUsuń10.07.2016 - "Będzie prawda, nie będzie kłamstwa smoleńskiego. Jest prawdziwe śledztwo, a nie udawane. Jest komisja, która dąży do prawdy, a nie do tego by ją ukryć."
10.08.2016 - "Musimy być czujni. Ci, którzy, wydawałoby się, już skapitulowali, chcą walczyć dalej, chcą przeciwstawić się temu, co jest naszym celem, to znaczy prawdzie o Smoleńsku i uczczeniu pamięci ofiar Smoleńska"
10.09.2016 - "Jesteśmy coraz bliżej dnia, w którym będziemy znali prawdę, w którym tu, po dwu stronach tego miejsca gdzie stoimy, będą dwa pomniki."
10.10.2016 - "Dziś wiemy coraz więcej, mówię tak teraz co miesiąc, bo co miesiąc tej wiedzy na temat tragedii smoleńskiej jest więcej, ale ostateczne orzeczenia, ostateczne ujawnienie prawdy jeszcze przed nami. Musimy o to walczyć, musimy o to walczyć tym bardziej, że ci którzy tę prawdę ukrywali są znów aktywni i nie ukrywają też swoich celów."
10.11.2016 - "Te nasze obchody, nasze zabiegi, nasza walka o to, żeby prawda wyszła na jaw, by uczczono ofiary tragedii smoleńskiej, by stanęły pomniki, są częścią większego przedsięwzięcia, jest częścią tego, co czynimy dla niepodległości Polski."
10.12.2016 - "Dojdziemy do tej prawdy, niezależnie od tego, jaka jest, jak jest trudna."
10.01.2017 - "Jesteśmy coraz bliżej prawdy, prawdy o Smoleńsku, o tym, co wydarzyło się w dniu katastrofy. (...) Dojdziemy do tej prawdy, niezależnie od tego, jaka jest, jak jest trudna."
10.02.2017 - "Otóż ta prawda wyjdzie na jaw. Ta prawda wyjdzie na jaw wbrew wszystkiemu, wbrew wszystkiemu zwyciężymy w tej walce, będą tutaj stały pomniki,"
10.03.2017 - "ujawnienie prawdy o Smoleńsku, jest już bliskie"
10.04.2017 - "Prawda w niemałej mierze została już pokazana"
10.05.2017 - "będą pomniki i będzie prawda"
10.06.2017 - " Prawda będzie zwyciężała, będziemy wiedzieli coraz więcej, co działo się po katastrofie i coraz więcej o tym, co było tej katastrofy przyczyną."
10.07.2017 "Być może już niedługo dowiemy się prawdy o katastrofie smoleńskiej. Było tak, czy było inaczej."
A prawda okazuje sie tylko jedna. Przekaz jest taki, iz prezes jest genialny. Ow geniusz charakteryzuje sie w szalenstwie stosowanym, ktory jakby naprawde nikomu nie przeszkadzalo. Osobiscie jak zawsze bede do znudzenia pisac o mysleniu, bo niczego tacy "geniusze" z zapedami do totalitaryzmu sie nie obawiaja, jak myslenia.
Z przykroscia stwierdzam, ze nastapil czas modlitw zalobnych za Polske. Takich prawdziwych. Po cichym puczu bez zmiany konstytucji nastal czas wyczekiwania, co bedzie dalej. Jeszcze dymi micha zupy na stolach...Jeszcze. Jeszcze leza paszporty w szufladach i dziala internet. Jeszcze... Tylko jak dlugo?
Pozdrawiam
J.
Ooooooooooooooooo Boze. Że też się chciało Pani przytaczać az tyle wypowiedzi kurdupla chociazby z jednego roku. Podziwiam bardzo zaangażowanie. Tym bardziej, że akurat paplanie Kaczyńskiemu przychodzi z łatwoscią, niezwkłą łatwością, czego przykład dał tez dzisiaj oskarzajac opozycję o gabinetowy zamach stanu.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń