DOBRE SERCE
Wierne serducha,czyli paranoicy
Temu narządowi przypisujemy miłość, dobroć, czułość, opiekuńczość, miłosierdzie, określając owe przymioty dwoma wyrazami: dobre serce. Podobny kolokwializm to duża aberracja,
bo cóż to znaczy dobre serce. Oczywiście kochani nie w sensie czułości, ale przydatności użycia tego mięśnia do przeszczepu. Dobre
serce to sprawnie działający instrument, przepompowujący potrzebną
ilość krwi do płuc i dodatkowo tam gdzie trzeba. Ponoć mateczka
Stalina rozgadywała po wioskach gruzińskich, że mały Soso całą
noc przepłakał gdy przypadkowo znalazł martwego wróbelka. Z kolei
mały Adolfik. budował budki lęgowe, oraz nosił do szkoły małej
Żydówce teczkę i dzielił się z nią skromnymi kanapkami z serem
alpejskim. Tacyż to oni byli i takie mieli dobre serduszka.
Zbrodniarze tysiąclecia mieli rzeczywiście dobre serca, nadające
się do wielorazowych przeszczepów, bowiem osobiście nigdy nikogo
nie zabili. Zabijał aparat, który stworzyli dla swoich potrzeb i w
gruncie rzeczy trudno im byłoby udowodnić winę dokonania
bezpośredniej zbrodni. Aparat ten lęgnął się nie w sercu ale w
mózgownicach, a mimo to nikt nie mówi przykładowo, że ktoś ma
dobre lub złe zwoje mózgowe. Podobnie jak naszemu Jarosławowi K.,
który nie pełni oficjalnie żadnej funkcji państwowej, a więc
bezpośrednio nie wydaje żadnych poleceń, a mimo to w Polsce
dzisiaj dzieje się tak jak on sobie zamarzy.
Mógłbym sam sobie
zadać pytanie, czy Kaczor ma dobre serce?. A gówno tam ma, skoro
tylu ludzi przypisuje mu winę śmierci brata bliźniaka. Nikt mu
tego nie udowodnił, ale jak twierdzi wielu, poszlaki są, choćby
treści przekazane do ucha Lecha na kilka minut przed lądowaniem na
lotnisku smoleńskim całkowicie spowitym mgłą. Wielu dociekliwych ludzi
powiada, że Jarosław nakazał lądowanie, bo to będzie sprzyjało w
czasie ubiegania się o drugą kadencję, chociaż jak wiadomo takich
szans nie było absolutnie kropka. Wszem i wobec opowiada, że z
bratem rozmawiali o stanie zdrowia matki akurat przebywającej w
szpitalu. Okazało się, że mamuchna nie była w stanie agonalnym,
bowiem pożyła sobie u boku jedynego syna jeszcze kilka lat. (2013).
W tym czasie Jarosław korzystając z traumy po tragicznej śmierci
brata ubiegał się nie tylko o pałac prezydencki, ale i o władzę
jako szef rządu okazując psie serce Rosjanom, oraz Edwardowi
Gierkowi, ale to był tylko atak przypływu nieszczerości na użytek
głupiej gawiedzi i motłochu nadstawiającego uszu, gdy padały
obiecanki zatytułowane 500+. Co za serce, co za miłość ludu
pracującego, co za empatia w stosunku do narodu! A mimo to gdyby
zaistniała taka potrzeba, iż musiałbym się poddać przeszczepowi
serca, a jedynym dawcą okazałby się pan Jarosław, to wolałbym
dokonać żywota niżeli wpuścić w swoje trzewia ten fałszywy
kawał mięśnia. Podobnie odmówiłbym serca m.in. od abp Dziwisza,
bo to złodziej , który okradł zwłoki swojego szefa. Szefa, co to
pucybuta doprowadził do godności biskupiej. Nie wyraziłbym
zgody na dar serca od innego arcypasterza, mianowicie Sławoja
Głódzia, pierwszego pijaka Trzeciej Rzeczypospolitej, który nocami
budzi swego adiutanta, by ten przygrywał mu na harmonii w czasie gdy
on leczył kaca actimelkiem i zagryzał wiejską kiełbasą, po którą
go także w nocy wysyłał. Okradł państwo na setki tysięcy
złotych, bowiem po kilku miesiącach bycia kapelanem, prezydent Wałęsa z
kaprala Głódzia zrobił dwugwiazdkowego generała Głódzia. Ten
zaś po zaledwie kilku latach pompowania w siebie w kasynach
hektolitrów gorzały odszedł z wojska z „należną” emeryturą
w wysokości 10.000 złotych oraz odprawą w kwocie 250 tysięcy. Ze zrozumiałych względów wzdragałbym się przed zamiennym sercem wyjętym z klatki zajadłego pisowca, szczególnie posła Pięty, bowiem ci czciciele kurdupla z tytułem prezesa, miast serc przechowują w klatkach hieny kropione wiechciem kościelnym, a ja z uwagą śledzę relacje pomiędzy tronem i ołtarzem. Zatem takie cuda zdarzają się tylko w Polsce, gdzie wojskiem i państwem
rządzi właśnie kler. Obecnie tę władzę wzmacniają cudaki w osobach
Macierewicza i Kaczyńskiego. Obaj z "oddanym" sercem dla gąb,
kanalii i wdów esbeckich. Dzisiaj (24.07) wszystkim pisiolom mocno zapewne opadły "kopary" w sytuacji veta ich prezydenta, ustaw które wprowadzały absolutną podległość składu sądu najwyższego ministrowi Ziobrze. Co prawda prezydent nie zawetował ustawy o sądach powszechnych, ale i tak mocno uszczypnął w tyłek tzw. pierwszy sort "prawych" obywateli polskich.
Zatem
mili państwo, kończę ten nieco ironiczny wywód udowadniający tezę, iż to nie
serce bywa tym instrumentem, który decyduje o empatii czy też
miłosierdziu, co obserwujemy na twarzach członków PiS, bowiem serce to tylko motorek, który raz uruchomiony ma pracować
najczęściej do usr..ej śmierci. Nie słyszałem by zbrodniarz po przeszczepie serca stawał się św. Franciszkiem.To głowa decyduje o tym, czy
jego życie okaże się twórcze i bardzo przydatne dla ludzkości,
czy też jeno jest zadatkiem na użyźnienie świętej ziemi.
Można kupić relikwie Jana Pawła II. Chusteczkę potartą o grób papieża Polaka można kupić już za pięć złotych. Sklep w Toruniu związany jest z imperium finansowym ojca Tadeusza Rydzyka.To sprawa Dziwisza, złodzieja członków papieskich.
OdpowiedzUsuńZawetował no i co z tego. Zostawił to co przylega bliżej ludzi.Trzeba było przygniatac go do usranej smierci. Ojojoj.
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie ten pierwszy obrazek który mówi aby nie robić z prezydenta bohatera. On musi pilnowac Konstytucji i to jest jego prawdziwą prerogatywą.Jezeli by tego nie robił (a tak naprawde to nie robi) bo Konstytucje juz łamał wielokrotnie -TK, więc możemy powiedziec że sie absolutnie nie nadaje do tej posady.Ja w dalszym ciągu nie mam dla niego zadnego poważania. Przypuszczam że takie zdanie ma ponad połowa Polaków. Pozdrawiam z wakacji.Amadeo
OdpowiedzUsuńJestem z rodziną na urlopie, ale też pozdrawiamy, bo mamy dobre, prawdziwie dobre serca.Lodzia z rodziną
OdpowiedzUsuńNiech no tylko kurwa go mac. Niech no tylko ta łajza Kaczor przyjedzie do nas do Starych Juch to sam zobaczy i poczyje co znaczy zadrzeć koty z marceliną i calym narodem.ludzie, nie bujta sie go bo on nie gryzie, to bardzo łagodne stworzenie po swoim kocurku.marcellla.
OdpowiedzUsuńPanie torunczyku. Mówi sie że serce jest najdroższe. Otóż wyprowadzam z błędu. Najdroższa jest polędwica.Turystka
OdpowiedzUsuńWalęsa z kpr Głódzia zrobił generala, a z siebie prezydenta palanta.
OdpowiedzUsuńPonieważ dzisiaj w Polsce jest więcej złych serc niżeli dobrych to mamy tak jak mamy.Wystarczy zawiesic oko na TVPIS.
OdpowiedzUsuń