ABITURIENCI I DOJARZE


Jest rok 2016, maj, miesiąc zdawania matur. Do egzaminu maturalnego z religii podchodzi abiturient szkoły średniej w Polsce. Losuje kartkę z pytaniami. Za stołem prezydialnym, egzaminacyjnym siedzą trzy godne szacunku osoby: ks. M. z miejscowej parafii, ks.T. z parafii sąsiedniej, oraz ks.infułat W. z kurii biskupiej, a także woźny miejscowy, na co dzień pełniący dodatkowo obowiązki kościelnego, tu powiedzmy, ławnik. Na korytarzu mocno zdenerwowane matki obgryzają świeżo malowane paznokcie. Abiturient tymczasem jest skupiony na wylosowanych trzech pytaniach. Ma 15 minut na przygotowanie się do odpowiedzi. Trzy pytania, jak dla niego są trudne, ale w miarę trawienne.
1/ Wymień wszystkie grzechy główne z uwzględnieniem szczególnym tych, wstydliwych, które popełniasz najczęściej, a które skwapliwie taisz podczas spowiedzi.
2/ Który ze świętych jest ci najbardziej bliski i dlaczego jest to Jan Paweł II.
3/ Czy kiedykolwiek podświadomie w swoim sumieniu słyszałeś głos Boga, który powoływał cię do służby Kościołowi, słowem byś oddał swe ciało i duszę służbie Bogu np. w seminarium albo na teologii uniwersyteckiej.
Żarty?, a skąd, jakie żarty. Właśnie dzisiaj środki masowego przekazu podały informację, że w naszym kraju,

 
zgodnie z nakazem episkopatu, rząd przychyla się do "wniosku" i dołącza religię do przedmiotów, z których każdy chętny abiturient szkoły średniej może wykazać swą dojrzałość na świadectwie właśnie … dojrzałości. Z religii, która to nie jest nauką a wyłącznie wiarą, wyznaniem. Właśnie w tym roku, w roku zwycięskiej kampanii wyborczej Prawa i Sprawiedliwości . Zwycięskiej dzięki zaangażowaniu się polskiego, „narodowego” Kościoła katolickiego. Nie tylko biskupów, ale nawet najbardziej szeregowych nosicieli czarnych sukienek z głębokimi kieszeniami po bokach. A więc to forma spłaty zadłużenia PIS względem episkopatu, podobnie jak podwyżka kwoty na fundusz kościelny, podobnie jak wyłączenie kleru z zakazu zakupu ziemi za „złotówkę”, ale też uchwała ustawy całkowicie zakazującej aborcji, badań prenatalnych, oraz zakupu i stosowania środków antykoncepcyjnych. Kościołowi wolno więcej, tak jak swego czasu lewicy było wolno mniej, jak powiadał niedoszły premier z Krakowa o diabelskim nazwisku Rokita, którego ponoć w samolocie Lufthansy stewardesy zbiły na kwaśne jabłko. Powiem szczerze. Mnie już nic nie zdziwi. Teraz, gdy prawo w Polsce jest rozdupcone (termin z serialu Kiepskich) poprzez odmowę niepublikowania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego, oraz odmowy zaprzysiężenia nowo wybranych sędziów, gdy „namiestnik” państwa podzielił naród na dwa sorty, gdy pani premier jeździ do Brukseli aby kłamać jak pierwszy lepszy złodziejaszek przed kolegium, gdy człowiek bez żadnej funkcji państwowej poza prezesurą swojej partii zarządza premierem, prezydentem i sądami, a więc całym państwem tym bardziej mnie, ani kogokolwiek na świecie nie dziwi. Jak określić taki ustrój?, monarchia?, nie, bo gdzie mu do berła króla, który klęka przed klechami, a poza tym co to za król, który w łożu miast królowej ma kota. Ustrój republikański, a skąd? Jak tu dzielić kraj na republiki, chyba, że na republiki kolesiów, co już obok akcji 500+ zostało zrealizowane. Nie jest to też timokracja, gdzie rządzący kierują się honorem, bo cóż to za honor gdy władca naczelny osiem lat temu twierdził że ustawa aborcyjna mu odpowiada, a dzisiaj zmienił zdanie. Nie jest to też ustrój dziedziczny, bo w jakiż to sposób pan

 

Jarosław miałby spłodzić dziedzica, skoro nawet chce zakazać metodę in vitro. Najbardziej tu pasuje ustrój totalitarny, który pierwsze różki już pokazał, chociażby poprzez wizyty funkcjonariuszy CBA i ABW o godzinie 6.00 w kilku mieszkaniach obywateli, oraz obsadę wszelkich stanowisk państwowych swoimi wiernymi ludźmi . Wiernymi, choćby bardzo miernymi, co już zostało uwidocznione w najlepszych światowej sławy stajniach hodowli koni. Padły trzy araby. Straty wielomilionowe, ponieważ nowy minister rolnictwa zanim objął stanowisko poprawnie doił krowy, dlatego został właśnie ministrem. Tego nauczył się na studiach i tych umiejętności mimo lat podłej komuny do dzisiaj nie zatracił.
 
 
Obrazki od góry:
1.Najlepsze CV
2.Panicz na włościach
3,Umiejetność promująca stanowiskiem ministra.
4.Pytania egzaminacyjne wymysłem autora.

Komentarze

  1. Pytania maturalne iście na poziomie maturalnym. Ale tak naprawdę to są tematy poruszane na lekcjach religii, dosłownie, bo moje dzieci mi opowiadają. Najbardziej życiowy jest temat drugi, bo jednocześnie arcyciekawy dla spowiednika. Nie mam pojęcia jak taki prezes może spoglądać w lustro zdając sobie sprawę że w Europie jest postrzegany jako człowiek cofający swój kraj do wieków średnich. Ale on i jego wierni ludzie zapewne też zdają sobie sprawę (chyba ze to barany) że dalej to państwo członek UE w tej formie istnieć nie powinno, mimo uniesień do nieba, tak im dopomóż Bóg. Tożsamo biskupi powinni wiedzieć że mogą na dno iść razem z tym rządem, czego skromnie im tego życzę. Ja czytelnik.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka wiedza taka matura. Niedługo, patrząc na naszą młodzież bedą matury np.z błyskotliwosci wiązania sznurowadeł na czas, albo zapinania guzików rozporka. Wystarczy posłuchać odpowiedzi tych gówniarzy na zadawane pytania przez dziennikarzy.Flaki sie wywracają, a to podobno przyszłość nasza, czyli katolickiej, bohaterkiej Polski.Amadeo

    OdpowiedzUsuń
  3. To co oni bedą hodować w tych eleganckich stajniach?,króliki???

    OdpowiedzUsuń
  4. Konie padały, padają i padać będą. Taka ich natura, psia krew. I tyle w temacie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE