BIAŁA ARMIA


A tak wygląda naga prawda o polskim walecznym wojsku, stacjonującym w dumnym kraju zwanym Polską Rzeczpospolitą numer III, okresowo IV. Z czegoż ta nasza niezłomna się składa, poza 90 tysiącami szwejów (jak za króla Stanisława Poniatowskiego) wyposażonych w przestarzały sprzęt poradziecki, oraz mocno sfatygowane tzw „darowizny” z USA. Nawet te 48 samolotów F-16 zakupione za miliardy dolarów, z których tylko połowa jest na co dzień sprawna, (brak amunicji), w chwili zakupu w USA nie należała do najnowszych zdobyczy amerykańskiego lotnictwa. Z kolei blefem jest twierdzenie, że jesteśmy całkowicie bezbronni, bo:
 

• W katolickim Ordynariacie Polowym WP pracuje (służy 131 kapelanów) i 250 zakonnic (w stopniu sierżanta); w Prawosławnym Ordynariacie WP 19 kapelanów, w Ewangelickim Duszpasterstwie Wojskowym 14 duchownych.
• Kapelani wojskowi zawsze są oficerami WP i zarabiają według odpowiedniego zaszeregowania. Katolicki biskup polowy zwyczajowo otrzymuje stopień generała dywizji, a biskupi prawosławny i ewangelicki – generała brygady.
• Utrzymanie ordynariatów kosztowało w zeszłym roku 24,7 mln zł, z tego 20,5 mln przypadło na Ordynariat Polowy WP.
W Polsce jest 92 proboszczów kościołów garnizonowych, nawet w garnizonach gdzie wojska już dawno nie ma.Większość ma stopień pułkownika, dzięki czemu zarabiają około 7 tysięcy złotych. Dodatkowo wojsko płaci za utrzymanie świątyń, ich wyposażenie i remonty.
Zatem w przypadku konfliktu z Rosją, (bo taka jest polska doktryna wojenna), nasze wojsko musi się bronić samodzielnie przez miesiąc, zanim NATO udzieli nam pomocy. Na front pójdzie ta "garstka" żołnierzy z krzyżami, na czele owych kapelanów pułkowników i sierżantów w spódniczkach, a raczej w białych komeżkach. Po prostu biała armia. Jak bardzo się nam przypomina wrzesień 1939 roku. Czeka nas wielka smuta.
Już nie chce się o tym pisać i, a tym bardziej rozważać temat mizerii obronnej naszego państwa. Ciekawy jest przy tej nędzy obronnej fakt, że politycy oraz im posłuszne media wypowiedziami pełnymi przeróżnych przekłamań dążą do waśni zbrojnej z Rosją. Mądre głosy starające się tłumić fakty nienawiści do Rosji, szczególnie do popieranego przez 86% społeczeństwa Putina, są zagłuszane krzykami, iż każda wypowiedź kierująca się rozumem i rozwagą, to piąta kolumna Putina, komunistyczny bełkot, itp. Nie dziwię się zatem, że Polska jako zarzewie różnych konfliktów jest pomijana w polityce zdążającej do zakończenia waśni ukraińsko-rosyjskich, czego jaskrawym przykładem były spotkania pokojowe w Mińsku. A przecież jesteśmy najbliższym sąsiadem Ukrainy.
 
 

Wiadomo, nie dopuszcza się do negocjacji pokojowych kogoś kto chce wysyłać broń, a nawet swoje wojska, po to by rozniecać ten ogień jeszcze bardziej. Wystarczy, że za nasze pieniądze, w naszych szpitalach leczymy rannych żołnierzy ukraińskich, oraz zaopiekowaliśmy się kompleksowo ukraińskimi rodzinami z terenów Donbasu. Dziwi mnie, że taki Zbigniew Bujak i kilku innych polityków, szczególnie z PIS rwą się (nie własnym mięsem armatnim) do czynnej wojny z ukraińskimi separatystami. Nikomu z nich nic nie daje do myślenia, że niedawno Ukraińcy, ci sami, którzy nie przyjmują od Polski mięsa i owoców wzorem Rosji i ci sami, którzy nie wpuścili delegacji polskiej na uroczystość obchodów 70 rocznicy wymordowania obywateli polskich przez banderowców z oddziałów UPA w Hucie Pieniackiej. Cisza w tej kwestii jak makiem zasiał, a gdy Borusewicza (oczywistego krytyka polityki Putina) Rosja nie wpuściła do siebie na pogrzeb Niemcowa, to wtedy rozgorzała wrzawa polityczna że hej. To tak jak w powiedzeniu o Kalim i jakiejś tam krowie.
 
 Fotki od góry:
1.Jak na tablicy.
2.Prezydent, dysponent sił zbrojnych w towarzystwie przełożonego.
3.Wyborowy, katolicki strzelec. 

Komentarze

  1. A może chcecie sprawdzić ilu kapelanów jest na etatach oficerskich w szpitalu Marynarki Wojennej na ul Polanki w Gdańsku Oliwie Ponoć tylko 4
    Oczywiście z prawem do pełnej emerytury jak frontowy oficer
    Biedne rozrzutne państwo ten nasz kraj. A pieniędzy na leczenie dzieci brak , nie starcza bo trzeba napełnić kiesy pasibrzuchów .Edward

    OdpowiedzUsuń
  2. JESTEŚ STEREM, BIAŁYM ŻOŁNIERZEM
    NOSISZ SPODNIE, WIĘC WALCZ
    JESTEŚ ŻAGLEM, SZALONYM WIATREM
    TWOJA SIŁA TO SKARB. To piosenka Bajmu, a jaki pałer w treści. Dlatego może armia sukienkowa nie jest tak do końca mało przydatna?.Stala czytelniczka Lodzia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niewątpliwie tragedia z tą naszą obronnością. Ale pomyślmy jakie my mamy wojsko.Nie dość że zaledwie ok.90 tysięczne to, jednostki strzeże firma ochroniarska.Kiedyś to było nie do pomyślenia.Ponoć posiłki też dostarcza catering.Po tych posiłkach zmówią najpierw paciorek, a w niedzielę udają się całą kompanią do garnizonowego kosciółka.Amen.

    OdpowiedzUsuń
  4. Troche mnie Pan Torunczyk zbulwersowal informacja o zakonnicach w stopniu sierzanta. A niby jakie to one funkcje spelniaja? Kiedys to z wojskiem ciagnely markietanki, i to mialo jakis sens. Czyzby pod habitowym mundurem kryly sie matki Courage wierzace tylko w zyski, jakie potrafi przyniesc wojsko czy wojna?
    RP.... Rzeczpospolita Parafialna. "Gott mit uns" ku swietlanej przyszlosci.

    Pozdrawiam


    J.

    OdpowiedzUsuń
  5. @J.No cóż.O tym że służące w naszej armii siostry zakonne mają stopnie sierżanta to żadna tajemnica.Dostają te stopnie z urzędu z chwilą wyrażenia ochoty na służbę, podobnie jak księża kapelani stopnie oficerskie. General biskup Głódż swój wężykowaty stopień dostał ze stopnia kaprala. Dał mu go nasz najwybitniejszy prezydent Wałęsa (sam też kapral).A że babki wyświęcane potrzebne są w wojsku to wiadomo do czego, zapewne coś z markietankami ma to też wspólnego. Na misje do Afryki razem z księżmi jeżdżą różne damy (w tym siostry zakonne), po co?. To tajemnica wiary. Nie nasza rzecz. To rzecz wyłącznie zdolnych, wypoczętych misjonarzy!!

    OdpowiedzUsuń
  6. No to mamy się czym szczycic. Biała Armia zlozona z tak bitnych zołnierzy. A gdzie generał abp Głodz flaszka pijaczyna, co to zolnierze po libacjach wnosili go do smigłowca, gdzie?. Acha, leczy się jako rekonwalescent po wycięciu przepitego żołądka. Bardzo przepraszam jego ekscelencje, że wymienilem „jej”jakże zasłuzone dla ojczyzny nazwisko. Czytelnik z diecezji księcia Głodzia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Głódzia to żolnierz jak z koziej d—y trąba. Co takie sadło może zdziałać na polu walki. Tyle że przesiedzi w kantynie polowej, z piwem w tlustej garsci Amadeo.

    OdpowiedzUsuń
  8. @Amadeo
    Nikt z nich przeciez nie ma kwalifikacji zolnierza. Przeciez chodzi parytetowo o wojskowe apanaze., w drugim rzedzie o sterowana indoktrynacje. Lepszej konstelacji juz byc nie moze.

    J.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE