ENERGA, ENEA, ENION... I CO DALEJ?

Nachodzą mnie myśli. Mrużę wtedy oczy. Bo w końcu, sam już nie dowierzam, że gdzieś tam, jako już osobie dorosłej ( zdolnej do pracy i obrony) przeleciało 45 lat w objęciach umowy o pracę zawartej z.. PRL. Czterdzieści pięć lat, kupa czasu. Pierwsze dwadzieścia lat oddałem Ojczyźnie w ramach zawodowej służby wojskowej wypełniając złożoną przysięgę co do jednej litery. Dlatego w myśl logiki tych, co to Kuklińskiego nazywają bohaterem, obok co najmniej miliona innych polskich mężczyzn zapisałem się jako zdrajca Ojczyzny. Pocieszam się tym, że nie ma tylu cel więziennych by nas wszystkich tam ulokować. Zatem nasza zdrada pozostanie bezkarna, a to jest mało wychowawcze dla następnych pokoleń. Było, minęło.
Pozostałe 25 lat pracowniczego życia, prawie w całości oddałem polskiej energetyce. Najpierw w Zakładzie Wykonawstwa Sieci Elektrycznych, który to zatrudniał ponad 1200 ludzi, na stanowisku „kadrowego”, a następnie w Zakładzie Energetycznym (zatrudniającym kilka tysięcy ludzi) jako ekonomista. Dzisiaj zakład prosperuje w ramach koncernu ENERGA, ja zaś od kilku lat swoją pracę wspominam na emeryturze. Wspominam, ponieważ śmiem twierdzić, z absolutnie dużym prawdopodobieństwem, że praktycznie wszystko to, co zasila Polski przemysł, co zasila polskie domy, co zasila polskie sanatoria i szpitale, co zasila polskie urzędy oraz oświetla (za darmo) polskie kościoły i klasztory – zbudowano właśnie wtedy, czyli w prosowieckim,”sterowanym z Moskwy” PRL. Tak, jako zaszczycony tymi dokonaniami polskiej energetyki byłem świadkiem budowy nie tylko potężnych linii energetycznych wszelkich mocy przesyłowych, w różnych warunkach terenowych (góry, jeziora, lasy i bagna), ale też kilku elektrowni opalanych węglem. Kamiennym oraz brunatnym. W tym celu zbudowano elektrownie tam, gdzie metodą odkrywkową daje się wydobywać owo brunatne polskie złoto. Fakt, energetyka należała w Polsce do najbogatszych gałęzi przemysłu, ale też potrafiła swoje dochody, obok inwestycji wydawać na cele sprzyjające ludności. Do dzisiaj służą wszystkim, ktokolwiek chce wypoczywać w kraju, ośrodki wypoczynkowe stacjonarne i sezonowe zbudowane przez energetykę wzdłuż polskiego wybrzeża bałtyckiego, nad mazurskimi jeziorami oraz na Podhalu .Sanatoria energetyczne leczą wszystkich, bowiem zgodnie ze współczesnym kapitalizmem zostały przekształcone w spółki usługowe dla każdego, ktokolwiek zechce z nich skorzystać. I niestety komercyjnie zapłacić. Zakłady energetyczne finansowały w ramach sponsoringu wiele klubów sportowych. Były ich też właścicielami. Dzisiaj pod auspicjami np., ENERGI działają kluby koszykówki, piłki siatkowej, tenisa, żeglarstwa, boksu oraz innych dyscyplin sportu. Ale to już prawie wyłącznie sponsoring za reklamę. Do dzisiaj wiele rodzin mieszka w blokach wybudowanych w tamtych latach dla pracowników. Nie są to apartamenty, ale dużo z nas chciałoby mieć takowe, swoje przytulne gniazdko. Śledząc stany pogodowe z trwogą obserwuję skutki nawałnic letnich i zimowych. Dziennikarze wtedy ze wstrętem powiadają, że oto nie wytrzymały tych wichur slupy energetyczne, które zbudowano za tamtych lat. „Bo w latach komuny niezbyt dbano o porządne wykonawstwo robót”. Otóż panie dziennikarzyno. Gdyby wtedy nie postawiono tych „marnych” słupów, to do dzisiaj byś siedział przy lampie naftowej, wczytując się w książeczkę do nabożeństwa, bo za tej nowej, niepodległej Polski nie zbudowano prawie nic, co służy energetyce. Prywaciarz, który zgodnie z wolą Balcerowicza nabył za grosze państwowe przedsiębiorstwa, nie będzie inwestował w coś, co od razu nie przynosi wymiernych dochodów. Będzie eksploatował te popeerelowskie budowle dopóty, dopóki się to nie rozleci ze starości. A potem sprzeda za tyle ile kto mu da. Tak oto panowie dziennikarze, oraz historycy zajmujący się polskim przemysłem, wbijcie sobie do głowy, że gdyby nie zrealizowano planów odbudowy Polski powojennej z ambicjami dogonienia krajów stojących wyżej od polskiej gospodarki, dzisiaj nie było by cokolwiek sprzedawać nie tylko naszym rodzimym Kulczykom, ale i milionerom z zagranicy. Zastanawia się nasz rząd, nad przyszłością polskiej energetyki, bowiem potrzeby na energię ciągle rosną. Węgiel drogi w wydobyciu i do tego zagrażający unijnymi karami za emisje CO2. Z łupkami jest jak z duchami. Niby ponoć są, ale dotychczas nikt ich nie namacał. Gazu i ropy naftowej potrzeba coraz większe ilości, ale skąd brać, skoro Rosję straszymy wojną, naburmuszyliśmy się na rurę bałtycką, a z Norwegią nie mamy połączenia do przesyłu ropy. Solidarność w rozmachu antypeerelowskim pozbawiła Polskę pierwszej elektrowni jądrowej w Żarnowcu. Byłem tam kilka razy i z dumą oglądałem bardzo zaawansowany stan budowy. W ramach bezpieczeństwa, dla ludności zamieszkałej w Żarnowcu zbudowano piękne osiedle w odległości kilku kilometrów. Reaktor zbudowany w zakładach czeskich, na licencji francuskiej, ze względu na wielkie gabaryty, sprowadzony do Żarnowca kosztem wielu miliardów, z gniewem na PRL planowano zatopić w otchłani jeziora. Mądry szwedzki inwestor za grosze kupił go od Polski dla jednej akuratnie budowanej szwedzkiej elektrowni jądrowej. Pracuje do dziś bezawaryjnie. A to Polska właśnie. Głupota polskiej Solidarności, hołubionej przez PiS. Dzisiaj premier poszukuje nowego miejsca na budowę elektrowni zasilanej uranem. Będą kłopoty, bo ludność polska, protestuje nawet w przypadku stawianych wiatraków, też Polska właśnie. W polskich warunkach trzeba najpierw rozmawiać z biskupami, którzy poprzez proboszczów wyrażą swoją opinię na temat inwestycji. Wtedy ludzie ich posłuchają jak słów ewangelii. Ale to oczywiście dodatkowo kosztuje. Nic za darmo mili państwo, jak mawia pan Wałęsa.

Komentarze

  1. Energetyka Wiatrowa cały czas jest mało opłacalna

    Inwestycje w takie przedsięwzięcia są bardzo drogie a zwracają się po 15 latach.Tymczasem można połączyć dwa problemy w jeden i zrobić dobry interes.ZieloneElektrownie budowane według technologii MPIIG produkują 25 megawatów zielonej energii przy jednoczesnej utylizacji odpadów komunalnych. Zmniejszają także w dużym stopniu ilość śmieci nieprzesortowanych trafiających do przerobu bo każdy taki zakład na I etapie sortuje odpady komunalne.Pamiętać trzeba że 24.000,00 € dziennie - płacimy karę za niesortowane śmieci trafiające na wysypiska.....Tyle wynosi bez mała rata kredytowa za jedną Zieloną Elektrownię......

    OdpowiedzUsuń
  2. Produkcja energii elektrycznej w Polsce należy do rozwijających się gałęzi przemysłu.
    Struktura polskiej elektroenergetyki jest oparta na paliwach kopalnych (węglu kamiennym i brunatnym). Elektrownie bazujące na węglu produkują większość polskiej energii, z czego ponad 35% to spalające węgiel brunatny, podczas gdy hydroelektrownie jedynie 3% Niewielki jest udział elektrowni bazujących na oleju opałowym.Nie posiadamy żadnej elektrowni jądrowej, chociaż istniały plany budowy takowej w Żarnowcu. I tu ma pan rację. pozdrawiam.Avva.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyprzedali strategiczną gałąź gospodarki jaką jest energetyka , to takie są tego efekty ! To tak jak z cukrem ! Mamy najniższe zarobki w Unii , najwyższe bezrobocie , najwyższe opłaty bankowe dzięki oddaniu banków , najwyższe ceny prądu i gazu , ogromne zadłużenie , pozbyliśmy się przemysłu - jednym słowem raj - zielona wyspa donka i vicka !!Amadeo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam na energetyce za bardzo sie nie znam, ale czy z tym tematem nie jest w Polsce tak, jak z kazdym zagadnieniem gospodarczo-politycznym?
    Kazdy wie, ze jest zle, ale parytetem jest szukanie winnego. Na drugim miejscu stawia sie wysokosc rachunku bez jakiejkolwiek dalekowzrocznosci, ktora ze wzgledu na swiatowe zasoby, sila rzeczy i logiki zmusza do swoistych oszczednosci energetycznych. Nazywam to swiadomoscia ekologiczno-energetyczny, ktorej de fakto w spoleczenstwie nie ma.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak pisze pani J. z energetyką jest tak jak z każdym zagadnieniem gospodarki. Prawda, ale nie pełna. Mianowicie energetyka jest pod każdym wzgledem priorytetem w napędzaniu gospodarki. Jeżeli padnie, padnie cała gospodarka. Ja w swoim poście podkreśliłem, że jeżeli nasz rząd nie zdobędzie się na inwestycje energetyczne to czeka nas przymus importu energii elektrycznej, a to kosztuje.Pamiętam, że za moich czasów "energetycznych" budżet roczny w zakładzie był odpowiednio podzielony. Najpierw na inwestycje a dopiero reszta na inne, często mocno nawet odległe merytorycznie, chociaż uzasadnione sprawy.Po roku 2000 gdy całą polską energetykę sprzedano inwestorom krajowym i zagranicznym (patrz: Vatenfal szwedzki) infrastuktura całości polskiej energetyki zaczęła się mocno chwiać, bo każdy prywaciarz najpierw wyciśnie co sie da z dotychczas zbudowanych sieci i elektrowni, a potem sie zobaczy czy warto w to jeszcze inwwestować.Pan Amadeo pisze, że ceny energii rosną. Będa rosły nadal, tak jak innych towarów, bowiem prąd jest towarem.Rośnie energia-rośnie wszystko.Przed rokiem 2000, mimo tylu fabryk państwowych zasilanych prądem, pamiętam, że energię sprzedawaliśmy do krajów ościennych. Dzisiaj może być odwrotnie. Trzeba bedzie kupować.I tu należy zadać pytanie Solidarności która zniszczyła m.in. Żarnowiec krzycząc, że państwo zabija im rodziny atomem, co oni na to?.Stare, wynajęte tłuste kobity maszerujące na czele pochodów krzyczały " my chcemy chleba a nie atomu".Ale kto z nich miał pojęcie o gospodarce.Palić opony przed Sejmem i drzeć pyski, że jest im żle, ale aby uderzyć sie w piersi, to zbyt niewyobrażalne dla nich.Ambicja nie pozwoli.Tak, panie Kaczyński, to pana Solidarność, następcy tamtych spod Żarnowca i wielu innych zniszczonych pod auspicjami walki z komunizmem zakładów pracy.Pozdrawiam wszystkich Państwa serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy mądry wie doskonale, że energetyka to nerw gospodarki, a więc i państwa.A nerwy trzeba leczyc.Pozdrawiam autora. Axel/rose.

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś słyszałem o nowych Elektrowniach gazowych z wielkim efektem
    wydajności miały być budowane w Polsce.
    Czyżby te wielkie plany, utkwiły w piasku?
    W Niemczech płyty Solara słonecznego wytwarzają energię 8 reaktorów atomowych,
    ile w Polsce?
    Pewno 0,00000;- czyli tylko 0?.
    Bo w Polsce za Odrą niema słońca tylko jakieś zaciemnienie? aadelak

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE