RODZINA ... ACH RODZINA.

             ks. Maciel.
Z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Przysłowie jak wiele innych, z tematów  w których bohaterowie powiązani są bratnim deoksyrybonukleinowym łańcuchem zwanym po prostu DNA. Jest takie powiedzenie, które dosłownie sprawdza się wyłącznie w katolickich polskich rodzinach, że w przypadku gdy człowiek spotyka się z bliższą, czy dalszą rodziną, powiedzmy w czasie przyjęcia z poczęstunkiem, to lepiej jest już sobie beknąć lub głośno puścić śmierdzącego jak skunks bąka, niżeli przyznać się, że jest się ateistą. Od tego momentu bowiem jesteś stracony dla pokrewieństwa, chyba, że zmienisz natychmiast swoje przekonania, uczynisz teatralny znak krzyża i oficjalnie patrząc na obraz wiszący na ścianie ukorzysz się przed boskim majestatem. W przypadku twojego uporu i trwania w swoim przekonaniu zostaniesz definitywnie wykluczony z katolickiej rodziny. Tej, która duchowo pozostaje pod bezpieczna opieką Jasnogórskiej Panienki, oraz świętym słowem Tomasza Terlikowskiego i plejady chłopstwa w purpurach, z abp. Michalikiem na czele. Dla tychże jesteś trywialny, wręcz wulgarny, za którego należy się wstydzić po wsze czasy. Trudno, powiada zwolennik Rycharda Dawkinsa, trzeba żyć dalej, bo Bóg, zwany przez ateistów naturą po to dał ci mózg, abyś miał gdzie szukać ratunku. Bo natura, jest zaprawdę bliższa rozumowi, niżeli deistyczna forma zrozumienia świata. Ktoś powiedział, że dowodem na istnienie Boga jest to, że nie można dowieść jego nieistnienia, ale istnienia tym bardziej. Nie będę tu akurat swojego światopoglądu wyłuszczał ze szczegółami. Jest na pewno materialistyczny. Zna go moja najbliższa rodzina strasząc mnie piekielnymi mękami po ewentualnym odejściu do domu Pana. Powiadam tedy, że nie chcę przebywać tam, gdzie błogosławiony przez Polaków-katolików JPII wraz z koleżeństwem złożonym ze zbrodniarzami i rozpustnikami w osobach Pinocheta i księdza Maciela. W tym podobno boskim gniazdku przebywa wiele papieskich seksualnych zboczeńców oraz morderców innych nacji. Wystarczy przeczytać pierwszą lepszą historię Watykanu. Jest tam Torquemada, wykonawca milionów stosów dla kobiet „czarownic”. Są tam setki księży, którzy za życia rozpruwali brzuchy kobiet indiańskich, by nienarodzonym dzieckiem nakarmić psy. Jest tam tak wielu zbrodniarzy tego świata, że nikt o normalnych zmysłach, choćby odurzony biblią jak heroiną tam śpieszyć się nie będzie. Raj jest tu na ziemi. Najbardziej wiedzą o tym biskupi i księża, zagarniając od wiernych, a jeszcze więcej od państwa co tylko się da i ile się da. Oni nie oczekują żadnego innego raju i wcale się tam nie spieszą. Widać to np. w czasie choroby. Robią wszystko i płacą lekarzom każdą sumę, by pozostawili ich jeszcze w tym tu (grzesznym, ale prawdziwym) raju. Jeżeli jednak mimo wszystko Dawkins się mylił i przyjdzie mi pójść do piekła, to trudno. W karty gram, rozrywkę lubię, to i na pewno dobiorę sobie towarzycho do brydża czy pokera. Tam muszą być bogaci księża i rozpustni hierarchowie, będzie kogo ogrywać. Daję też z uśmiechem wiarę opowieści, jak to struchlały ateista po śmierci trafia do piekła: Nie ma się czego bać, powiada dyżurny diabeł . Tu jest naprawdę fajnie. Chodź za mną to ci pokażę; Przechodzą korytarzem i mijają kina, restauracje, puby, domy publiczne, teatry, kluby, kręgielnie... Normalnie życie jak w Madrycie, dla każdego coś miłego. Ateista jest już całkowicie przekonany, że będzie mu tu lepiej niż na ziemi, kiedy nagle otwierają się drzwi, a za nimi ściana ognia i przytłumione krzyki.. A to co ma znaczyć diable?. A miało być tak fajnie.!: Spokojnie, to tylko katolicy. Jak sobie wymyślili, tak mają.
Jeżeli ktoś z Czytelników sobie pomyśli, że drwię z jego religii, to jest w wielkim błędzie. Ja nie drwię z żadnej religii. Szanuje każdą z nich i spodziewam się od wszystkich wyznawców szacunku dla mojej, swobodnej w tym względzie postawy.


Komentarze

  1. A w Czechach ksiądz katolicki od poniedziałku do piątku normalnie pracuje w polu a na niedziele ubiera swoją czarną płachtę. Tak samo mogli by u nas w Polsce pracować normalnie 5 dni . Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedaleko mnie mieszka bardzo religijna rodzina. Kośiółki, święta, ołtarzyki, nawet figurkę matki boskiej mają w ogródku. Ale takich wrzasków i awantur na całą ulicę, to u żadnych mniej wierzących czy niewierzących sąsiadów nie widziałam. Pokłócili się też z wszystkimi sąsiadami, wszystko im przeszkadza. Ale jacy oni katolicy są o!Anonim.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bóg zapłać za tę stronę. Nareszcie znalazłem to, czego szukałem. Jestem agnostykiem od zarania.
    Pozdrawiam. Stefan z Bydgoszczy.

    OdpowiedzUsuń
  4. A wiecie co jest najśmieszniejsze ?To że katolicy sądzą iż jest ich w Polsce 95% .Anonim.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odwal sie od naszego świetego Papierza.Ostatnio rozmnozyło sie za duzo rzydokomuny i rożnych agmostyków nie wiernych przykazaniom Boskim.Żle skończycie wszyscy łajdaki. Piekło czeka i niech was pochłonie juz dzisiaj. Modle sie za was sczeże. Zmartwiona Zuzanna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na sama mysl Panie Torunczyku, ze ze zmartwiona Zuzanna przyszlo by Panu grac w pokera...ojojoj! Miec tylko nadzieje, ze ta pani lepiej potrafi sie modlic, niz pisac lub czytac ze zrozumieniem.
    Pozdrawiam
    J.
    PS: Prosze takich ciekawych komentarzy nie usuwac. Ze wzgledow dydaktycznych.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ani myślę Pani Jolanto.Podobne komentarze tylko ubarwiają moje posty. To interesujacy folklor. Widać że internet trafia pod strzechy (dosłownie). Zuzanka,zapewne juz w wieku dość zacnym, zachęcającym do rozważan o bycie pozaziemskim, w sposób kategoryczny zaprasza mnie ze sobą w podróż w zaświaty, tyle że do piekła, które mnie ma natychmiast pochłonąć.Zestrachany zastanowię się nad swoja nieostrożną przynaleznością do "rzydokomuny", pozostając w oczywiście z szacunkiem dla "papierza".Dzisiaj życzę zdrowia, bo o rozumie zamilczmy...Dobrze by było Pani Magdo, by księża polscy wzorem kolegów z Czech od czasu do czasu popracowali fizycznie na tych rozległych polach które zagarnęli od państwa, ale kto ich zmusi, skoro mają swojego ministranta Gowina w rządzie.Pan Stefan z Bydgoszczy dziękuje Bogu ze mnie odnalazł.A ja Mu dziękuję, że mnie poprawnie przeczytał i uszanował.To, że katolicy uważają, że jest ich 95% to dobrze. Do czasu. Gdy Polska wprowadzi obowiazkowy podatek od wyznania. Wtedy dokładnie sie policzą i bardzo zdziwią, że nagle ich ubyło conajmniej o 50%.A narazie niech TRWAJĄ w tym przekonaniu.To uzdrawia. Wszystkich Państwa pozdrawiam z otwartym sercem (włącznie z panią Zuzanną).A niech tam ma.

    OdpowiedzUsuń
  8. "Nie ważne, czy Polska będzie biedna, czy bogata. Ważne żeby była katolicka"
    Twierdził pan Goryszewski Minister od gospodarki z ramienia ZChN.
    Szefem ZChN był wtedy W.Chrzanowski, który nie był łaskaw odciąć (się od) tego członka:)

    PS. W.Chrzanowski niedawno zmarł, dlatego o zmarłym mówię jedynie pozytywnie, a nie mówię tego co o nim wiem naprawdę:Polak mały.

    OdpowiedzUsuń
  9. Moim zdaniem: Ateiści mają racjonalne i otwarte umysły. Ja do tego dodaje wiarę, bo pomaga. Ale myślę, a nie ulegam emocji.Bo większość katolików, protestantów i islamistów emocjonuja się w swojej wierze. I mogło by tak być, gdyby nie starali sie narzucać tych swoich emocji innym, a przy tym żeniąc te emocje np. z polityką.Rybka500.Pozdrawiam pana Torunczyka.

    OdpowiedzUsuń
  10. Głupio abym nie skomentował tak interesującego posta pana Torunczyka. Otóż ja z małżonką tez sie zastanawiamy czy warto pchać sie do tego nieba, gdzie napewno, jak nam mówia rządzi jako dyzyrny bozek JPII. Przeczytałem wszystko o jego zasługach dla Polski i ludzkosci i ciarki mnie przeszły przez krzyz. Chyba damy sobie spokój i raczej odpuscimy. Narazie nas kosciółek w ogóle nie interesuje. Ksiadz dla nas jest osoba absolutnie obcą tak jak imam i inny przedstawiciel buddy.Amadeo.

    OdpowiedzUsuń
  11. A guwno mnie to obchodzi.Kibic polski.

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy Polska jest jeszcze normalnym krajem , już NIE. Następuje dominacja „katolickości” i to w najgorszej odmianie, bo w formie totalitaryzmu. Nadal funkcjonuje fałszywe przekonanie o 90% katolicyzmie Polaków i to stanowi swego rodzaju argument dla środowisk, dla których osoba nie będąca fanatycznym wyznawcą ” katolickiego punktu widzenia „, jest traktowana dosłownie jak wróg. Jak inaczej można nazwać sytuacje – „Pozbawić Palikota honorowego obywatelstwa Biłgoraja”. Powód – „obraża kościół katolicki”. To już można śmiało nazwać wojną fanatyzmu katolickiego ze zdrowym rozsądkiem i odwagą krytyki obraźliwych i kłamliwych wypowiedzi hierarchów kościoła.Obserwator.

    OdpowiedzUsuń
  13. If you had to be stuck at one age forever, what age would you choose?
    35, 40. I'll be closer to retirement

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE