NOBLESSE OBLIGE




Mamy prezydenta. Szlachcica z herbem, ba, hrabiego, który jak się okazuje, jest spokrewniony bliżej lub dalej z wieloma rodami nie tylko książęcymi, ale i królewskimi w Europie. Czy to oznacza, że historia zatoczyła koło i jest szansa powrotu w Polsce do królestwa wzorem Danii, Szwecji, Hiszpanii, czy Wielkiej Brytanii?. Mało prawdopodobne, chociaż pan prezydent-elekt, mógłby zapewnić ciągłość władzy monarszej, bowiem jak Krzywousty spłodził kilku synów. Czyżby przewidywał taką możliwość?. To oczywiście miłe bajkowe żarty.
Fakt, mamy prezydenta wybranego spośród dwu głównych kandydatów. Na szczęście dla Polski , a chyba i Europy wygrało mniejsze zło, bowiem jak pisałem wcześniej, mentalnie obaj tkwią w XIX wieku, z tym że Komorowskiego umieściłbym u jego schyłku. Bronisław Maria (co za moda) Komorowski dla zdobycia berła prezydenckiego naobiecywał wyborcom wszystko, o czym tylko chcieli usłyszeć.. Gorzej, że już dnia następnego, po euforii zwycięstwa nie bardzo sobie przypomina zarówno owe obiecanki, jak i komu w gruncie rzeczy zawdzięcza swój sukces. Wiadomo wszak, że obaj konkurenci dla pozyskania głosów lewicowych gotowi byli sprzedać się sami, a Kaczyński nawet wychwalał czasy komunizmu. Całkowity przechrzta ideologiczny. Ze strony Komorowskiego były zobowiązania do zachowania tzw. parytetów, do finansowania przez państwo in.vitro, a nawet podpisania europejskiej Karty Praw Podstawowych, przed którą na "rozkaz" Episkopatu rząd i prezydent bronił się rękami i nogami, nie bacząc na to ,że w ten sposób umieszczają Polskę w zadupiu Europy. Ten dokument dla polskiej władzy stał się tak obrzydliwy, iż postanowili pomijać go milczeniem, bowiem wywoływał by zbiorowe torsje. Mimo to, w celu zbliżenia ku sobie wyborców lewicy, pan Komorowski temat ten podnosił. Szef SLD zachował kamienną twarz, publicznie nie popierając żadnego z kandydatów i pozostawił suwerenną decyzję każdemu ze swoich wyborców. Jestem głęboko przekonany, że sam zagłosował za panem Bronkiem. W przeciwnym razie jawił by się kompletnym idiotą. A przecież o taki stan umysłu go nikt nie posądza. Trudno bowiem oddać głos na Kaczyńskiego, którego przekonania i świadomość umieścić należy w początkach tegoż mrocznego wieku. Ten zdeklarowany publicznie katolik, ucina dyskusję na każdy ważny dla lewicy temat, a jednocześnie niewygodny Kościołowi. Należało go skreślić raz na zawsze.

Noblesse oblige -szlachectwo zobowiązuje. Ale jak się wydaje, to nie do końca, bowiem jak wspomniałem, już następnego dnia po wyborach, z ust nawiedzonej przez Ducha św. wiceprzewodniczącej PO, czasowo pełniącej obowiązki prezydenta Warszawy pani HGW, na pytanie dziennikarki, jak sobie PO wyobraża realizacje obietnic, m.in. dot. in.vitro, parytetów czy KPP usłyszeliśmy odpowiedź, iż Komorowski niczego podobnego nie obiecywał. A przecież wystarczy zajrzeć do archiwum TVN czy też innej stacji TV.
Jeżeli zaś rzeczywiście HGW ma rację i będzie się upierać przy swojej hipokryzji, to następne wybory PiS ma wygrane bez większego wysiłku. Bo naród poraz kolejny nie pozwoli się wykiwać. Rządy Platformy na dłuższą metę są możliwe wyłącznie przy poparciu wszystkich sił antykaczyzmu. Wszystkich tych, którzy czują strach przed nawrotem do IV RP, a nawet wstręt do Ziobry, Jakubiakowej, Brudzińskiego, Kurskiego i setek inych spod znaku krzyża smoleńskiego pod Pałacem Namiestnikowskim. A do takich najbardziej należy ta część narodu, która popiera demokratyczny liberalizm nie szkodzący biedniejszej części, a jeszcze bardziej część o poglądach stricte lewicowych. Dlatego zaprawdę powiadam wam koalicjo rządząca. Unikanie realizacji obiecanek dot. szczególnie Karty Praw Podstawowych, dokumentu ustawiającego nasz naród w prawdziwej Europie, prowadzi bezpośrednio do oddania władzy PiSowi, partii, która z otwartymi pazurami jest gotowa ją wyrwać z każdej paszczy. Do wyborów parlamentarnych pozostał jeden rok, zaś do władz samorządowych jeszcze mniej. Przegrane te najbliższe umocnią szanse PiSu na wygranie również tych najważniejszych.

Panie prezydencie-elekcie. Trzeba wyrzucić z waszego towarzystwa Gowina i kilku innych, reprezentujących poglądy wręcz średniowieczne. Oni w żadnym wypadku nie pasują do postępowej europejskiej partii. Ich miejsce jest przy Marku Jurku i Zawiszy. Pan zaś wraz z Tuskiem, umocniwszy ideowo koalicję (tudzież po redukcji niektórych posłów z PSL), niech realizuje wszystkie obietnice, które w gruncie rzeczy i tak nie dorównają najbardziej postępowym krajom UE. Panowie, nie bójcie się kleru, który w czasie kampanii wyborczej wyszydzał pana Komorowskiego i pomawiał o niecne czyny, włącznie z urojoną "zbrodnią smoleńską". Ludzie w większości myślą inaczej. A ponadto, co tu dużo gadać. Noblesse oblige.

Uśmiechnij się:

Tato, od czego zależy wygląd człowieka: od genów czy od środowiska?
-To zależy. jeśli człowiek jest podobny do ojca, to od genów, a jeśli do sąsiada- to od środowiska.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE