MÓZG SIĘ LASUJE






I to nie ze względu na tropikalne upały, jakie nawiedziły nasz biedny, aczkolwiek ukochany i umiłowany kraj. Mózg się lasuje natomiast ze względu na siejące się na polskiej ziemi idiotyzmy. Powołany przez Antoniego Macierewicza zespół poselski (który nie jest upoważniony do dostępu do jakichkolwiek dokumentów w sprawie), w celu wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej kojarzy mi się z paranoicznym pomysłem np. powołania zespołu, którego zadaniem byłoby potwierdzenie tezy, że treścią człowieka jest jego duch, zaś powłoka cielesna, wykształcenie, dorobek życia to nic innego jak zwykłe ścierwo, lub po prostu, że czarne jest białe. Zatem tylko bardzo świrnięta część społeczeństwa może uwierzyć w to, że ponad 130 posłów PiS z równie szurniętym, bez wątpienia przewodniczącym odkryje cokolwiek nowego w temacie smoleńskim, co oczywiście by mocno ugodziło w ten dla nich wredny rząd ku chwale Kaczyńskiego. Wiadomo wszem i wobec, że cała ta hucpa ma za zadanie przykryć dotychczasowe (przynajmniej) domysły, a nawet szczątkowe dowody, iż tę straszną katastrofę spowodował Lech Kaczyński. I nie potrzeba głośno mówiącego posła Palikota, że Kaczyński spoczął na Wawelu umazany krwią. Wystarczą nam odczyty czarnych skrzynek, tym bardziej kojarzone z wcześniejszą wyprawą prezydenta do Gruzji. Wystarczą śledcze ustalenia dwu prokuratur, a te, że samolot był sprawny oraz, że w żadnym wypadku nie miał zezwolenia obsługi lotniska na lądowanie. Czego więc jeszcze potrzeba? Niczego?. Zależy komu. Normalnemu człowiekowi wystarczy, ale nie Kaczyńskiemu, który w przypadku ogłoszenia oficjalnego komunikatu o prawdziwych przyczynach tragedii, ze swoją partią zeszedłby do podziemia, zaś wierni PiS-owi zmieściliby się na kilku ławach rozstawionych wokół krypty wawelskiej "męczennika". Kaczyński wypuścił więc bulteriera w osobie komentatora Radia Maryja Macierewicza, by póki jeszcze czas, zanim wypowiedzą się śledczy, przytłumić, wręcz przygasić tlące się ogniska prawdy o katastrofie. A nóż przy okazji omotania społeczeństwa bredniami w cieniu krzyża, w stosunku do którego rząd okazał swoje niebywałe tchórzostwo, uda się wygrać nadchodzące wybory.

Kaczyński wie doskonale, że z badań OBOPU wynika, iż pan Komorowski wygrał wybory nie ze względu na fakt spełnienia wymagań 53% wyborców. Bo oto aż 35% z tej liczby głosujących nań, to ludzie którym strach przed "powtórką z brata" kazał postawić ów krzyżyk ( w podobno nieco większej) kratce. Komorowski, jako wierny syn Kościoła i ojciec czworga dzieci nie jest wymarzonym dla wielu prezydentem, ale oddanie władzy Kaczyńskiemu, byłoby narodową głupotą, której skutki byłyby po wielekroć bardziej tragiczne niżeli rządy "św.pamięci".

Jakie w tym wszystkim winno być stanowisko lewicy?.Lewicy, co by nie mówić poniewieranej, spychanej na margines polityki. Lewicy upokarzanej konotacjami z PZPR, a nawet totalitaryzmem komunistycznym. Otóż nie należało popierać żadnego z kandydatów prawicy. Należy zająć też jak najbardziej mądre i wyważone stanowisko w sprawie przyczyn katastrofy. Zginęli tam również ludzie lewicy. Nie jest to jednak przyczynek do tego by zachować się podobnie jak oszołomstwo PiSu. Dzisiaj trzeba uczynić wszystko, by odbudować gmach silnej mądrej, nowoczesnej europejskiej partii. Nie wolno się godzić na dezawuowanie Okrągłego Stołu. Nie wolno przyłączać się do tych, dla których stan wojenny był wręcz zbrodnią. Nie wolno ulegać ekspiacji za 40 lat PRL, której w gruncie rzeczy dorobek mierzony jest m.in. odbudową stolicy, budową ponat 1200 szkół, likwidacją analfabetyzmu, budową szeregu wielkich fabryk i przedsiębiorstw produkcyjnych, zapewniających pracę wszystkim, których praca nie hańbiła, wreszcie budową milionów mieszkań dla tych, którzy opuszczali zapyziałe wsie i przenosili się do miast. PRL wykształciła wybitnych profesorów wielu dziedzin, którzy odnosili sukcesy naukowe na całym świecie mimo żelaznej kurtyny, nie tylko w zakresie mody czy muzyki lekkiej w stylu disco, czym dzisiaj się pono szczycimy patrząc na takie diwy jak Jola Rutowicz, Doda czy Mandaryna, ale też niby profesorem Migalskim. Żart, ale nie do końca. Dzisiaj lewica z podkurczony ogonem dała się zapędzić do "psiej budy" przez to, że pozwoliła na przylepienie sobie pokutnych łat m.in Rywingate i afery starachowickiej. A przecież sami prawicowcy w gruncie rzeczy nie wierzą w to, że Rywin otoczył się jakąś grupą trzymającą władzę. Zniszczył za to rząd Leszka Millera i jego partię, mimo to, że akurat on wprowadził Polskę do UE. Fakt, Miller pędzony strachem, że kler będzie nawoływał naród do głosowania na "nie" w akcesyjnym referendum, zbyt mocno się do niego umizgiwał. Dzisiaj ten sam kler ma SLD w d.pie, zaś Kaczyńskiego i PiS mimo organizowanej hucpy otacza oboma połami sutanny, bo obok wymiernych korzyści materialnych PiS podtrzyma dla Kościoła narodową ciemnotę średniowieczną, którą "szczycimy" się w Europie od kilku wieków.

A że tak jest w rzeczy samej niech świadczy m.in to, że tegoroczny maturzysta otrzymywał świadectwo dojrzałości tylko po zaliczeniu 30% tematu z języka polskiego lub historii, mimo że nie przeczytał żadnej, dosłownie żadnej książki. Dla niego obóz koncentracyjny, getto i gułag to jedno i to samo, a Marek Edelman to gestapowiec. Zdawał mimo kilkunastu błędów ortograficznych. Takie kryteria przygotowało MEN. Zatem co tenże maturzysta wie o historii Polski, zakłamanej zresztą podręcznikami m.in autorstwa IPN, gloryfikacją klęsk narodowych i zdobyczami Solidarności. Nic, tym bardziej, że posłanka na Sejm, ulubienica kabaretów i jajcarzy Nelly Rokita twierdzi, że historia w ogóle powinna być wycofana ze szkół. Wystarczy narodowa tradycja.Takim oto absolwentom można wciskać wypociny Macierewicza.

I co my na to? My, co to zdawaliśmy swoje matury za onych "zamierzchłych" PRL-owskich czasów. My, co to zobligowani byliśmy do przeczytania prawie wszystkich dzieł literackich, oraz poznania historii od starożytności po wiek XX-ty dzisiaj powiedzieć jeno możemy o naszej młodzieży (absolwentach liceów i prywatnych uczelni)?. Lepiej zastosować się do zachowania trójpostaciowych małpek, co to nie widzą, nie słyszą i nie mówią, zaś ze złością a nawet ze łzami w oczach podziwiać naszych, chociażby najbliższych sąsiadów.



Uśmiechnij się:


1.Baco, a kto to jest inteligent?, pyta mały góral.
-Synecku.. Inteligent to jest taki głupek, co to cyta książki chociaż ma w domu radio i telewizor.

2.Z protokołu policjanta: Poszkodowany został odwieziony do szpitala, celem umieszczenia w tamtejszym zakładzie pogrzebowym.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE