NA WAGĘ ZŁOTA


Kult pierwiastka męskiego obejmujący rytuały, ujawniający się w sztuce eksponującej fallusa - to symbol sił rozrodczych w naturze i przewagi mężczyzny nad kobietą. Wiele kultów fallicznych opiera się na obserwacji świata zwierząt, w którym erekcja członka wyraża pozycję samca w stadzie, jest wyrazem groźby, dominacji. We wszystkich kulturach męskość była przedmiotem czci. I w każdej ma swój pomnik w postaci wymownego fallicznego symbolu. Zatem fallus tam jest na wagę złota .

W czasach Mojżesza, męski członek cieszył się dużym „autorytetem" a jego znaczenie miało rangę sacrum. Mamy w Piśmie świętym dwukrotną wzmiankę o składaniu przysięgi na... fallusa. Co dziwne! Nie składano jej przez podniesienie ręki ku górze lub dotknięcie jakiegoś poświęconego przedmiotu, ale przysięgający wkładał dłoń w krocze tego, któremu przyrzekał... „Położył tedy sługa rękę swoją pod biodro pana swego i przysięgał na to, czego żądał”

To tak tytułem wstępu, bo akurat temat nie dotyczy Polski katolickiej. Widok fallusa u nas jest obrazoburczy, chociaż jeśli pracę Doroty Nieznalskiej uznać za obrazoburczą, to ze wszystkich kontekstów, w jakich można ją czytać, byłby to kontekst przypisujący jej najmniej oryginalności, bo pomysł takiej „obrazy” miał już Jan Andrzej Morsztyn pisząc sonet „Na krzyżyk na piersiach jednej panny”, o czym uczono nas w szkołach średnich.

Może jest przesadą twierdzić, że akurat dzisiaj fallus rządzi światem, ale jednak coś w tym jest. Jeszcze do niedawna miejsce kobiety było w kuchni, przy kołysce i w łóżku. Dzisiaj jak wiadomo, kobiety, w tym w Polsce szczycą się zawodami dotychczas wyłącznie zaklepanymi dla mężczyzn. Są więc traktorzystkami, maszynistami, motorniczymi, żołnierzami, pilotami samolotów, kapitanami statków żeglugi wielkiej, a potwierdzeniem tych słów pozostające na emeryturach (bądź już nie żyjące) panie Kobylińska-Walas kapitan PLO, albo Zofia Andrychowska jako pułkownik, pilot śmigłowców w Inowrocławiu. Są też posłankami, a nawet jednej się udało zostać premierem. Trudno spotkać kobietę w stalowni, hucie, kuźni czy tez w roli grabarza, bowiem tam akurat wykonywanie zawodu wymaga siły fizycznej. Z powodów dla wielu, nawet tych bardzo wierzących dziwnych, nie spotkasz kobiety w sutannie księdza katolickiego. Sutannę księdza katolickiego może przyoblec tylko chłop, chociaż żadna wzmianka ewangeliczna nie nakazuje tej zasady. Czyżby wobec tego zasadniczym argumentem było to, że kobiety pozbawione są fallusa, który jednak pozostaje kultem w wielu religiach świata, szczególnie tych wschodnich, bo przecież jako stworzenie boskie kobieta nie różni się niczym innym od mężczyzny. No, może wystające piersi zbyt mocno by deformowały sutannę?. Chyba jednak nie bardzo, bo akurat sutanny są najbardziej zdeformowane potężnymi brzuchami kleru i akurat to nikomu nie przeszkadza. A może chodzi wręcz jeszcze o coś innego. Obserwacja zachowań niektórych księży podpowiada nam, że akurat fallus pozwala im na igraszki z kolegami, klerykami w seminariach , ministrantami, a nawet małymi dziećmi, o czym często informuje prasa i co dzisiaj już nie jest tajemnicą (wiary). Przytaczane przez FiM zdania z podsłuchu rozmów napalonych seksualnie księży z potencjalnymi ofiarami ich chuci, aż kipią od wzajemnego zachwytu nad swoimi fallusami i obiecanek słodkiego zagłębiania się w gardłach i dolnych święconych partiach zwanych bez owijania w bawełnę d*pą. Z trywialnym zażenowaniem czytelnicy wpatrywali się w zdania ilustrujące te dialogi, bo tak naprawdę wzbierało się na wymioty. Czyli jednak z tymi fallusami coś jest na rzeczy. Kobieta, naturalnie pozbawiona tegoż instrumentu „czci” w wielu religiach świata została z pełnym uzasadnieniem ulokowana wokół parujących garnków. Ich miejsce na plebaniach ogranicza się wyłącznie do przyrządzania posiłków, prania i sprzątania. Jeżeli jest młoda i względnie atrakcyjna fizycznie może od czasu do czasu ogrzać swoim ciałem pościel proboszcza. By rozgłos po wpadce ciążowej nie zniszczył do końca kariery katabasa, jest on cichutko przenoszony do innej parafii lub na Ukrainę. Pani profesor Monika Płatek pisze: Ukraina jest utkana z księży polskich, którzy zostali zesłani za dzieci które płodzą.

Ktoś dowcipny pisze w swoim komentarzu: „ A czy nie można połączyć uroczystości święceń kapłańskich z równie uroczystą kastracją, chociażby chemiczną, tak głośno zapowiadaną przez naszego premiera?.
Te klejnoty im tylko przeszkadzają w pracy, a o ile mi wiadomo są całkowicie zbędne i grzechogenne..”. No chyba jednak nie, bowiem te kilkadziesiąt polskich seminariów opustoszałoby do zera. Duża kasa, tajemny sex i „nauczanie” którędy trafić do wiecznej szczęśliwości, to zasadnicza doktryna kapłaństwa.


http://vod.pl/kosciol-za-zamknietymi-drzwiami,99063,w.html


Komentarze

  1. Namawiam Państwa do obejrzenia i odsłuchania szokujących wiadomosci o klerze katolickim pod załączonym do tekstu adresem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nareszcie ktoś odważa się nazywać rzeczy po imieniu!
    Tylko czy coś z tego wyniknie? Czy poczytamy, pogadamy i dalej będzie, jak było?!
    Oni są gorsi od najeźdźców, bo cholernie zakamuflowani, bezkarni i wszechwładni...






    OdpowiedzUsuń
  3. Jak się ci resztkowi katolicy ukraińscy zorientują jaki chłam im z Polski przysyłają, to przejdą na prawosławie i będzie po zabawie...Amen

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie tylko Pan opisuje naduzycia kleru. Dzieje sie to w coraz wiekszych kregach i to nie od dzis. Wiekszosc o wszystkim wie.Czy nastepuje poprawa? Jakies zmiany? Oj tam, oj tam.... Smiech na sali. Tak samo pisze sie o szkodliwosci narkotykow i alkoholu. Bez konca i w kolko.
    Ma racje poprzedni komentator. Trudno bedzie cokolwiek zmienic, jezeli nikt nie pozbedzie sie konkordatu, ktory dla mnie jest w sumie i tak sprzeczny z konstytucja, gdyz w moich oczych jawnie prowokuje zaklocenia wolnosci swiatopogladowej panstwa, jednoczesnie narzucajac najwyzsza role katolicyzmu nawet w egzykutywie panstwowej.
    Kiedys , zreszta dzisiaj tez w strefach geograficznych zubozonych w intelekt, mawiali, ze "Jak masz korzen, to sie ozen". W sumie zdrowe nastawienie. Panowie w szatkach bardzo ciekawie sie zabezpieczyli. Otoz ich zdaniem(moim zreszta tez) celibat to bezzenstwo i nie ma nic wspolnego z czystoscia seksualna. Ich zdaniem brak zycia seksualnego wynika stricte z przestrzegania dekalogu, czyli w tlumaczeniu na nasze - seks mozna uprawiac tylko ze wspolmalzonkiem. Czy panie, panowie lub dziatwa sa wspolmalzonkami? NIE !! Pogrzesza sobie tylko.Czyli nawet jezeli bedzie mial szatkowy potomka, to jest czysty, bo slubu w koncu nie wzial. Wyspowiada sie i wszystko w porzadku.
    Tacy biedni oni wszyscy, bo przeciez jak tu czystosc zachowac, kiedy nastolatkom juz piersiatka rosna do rozmiaru prawie DD (fallusy zreszta tez, tylko na rozmiarach sie nie znam, DIN moze?)a wkolo sama golizna, nawet w wyszukiwarkach internetowych same prowakacje?
    Wychodzi jednak na to, ze swiat na vaginach sie opiera, fallusami podparty.
    Renegocjujmy konkordat. Bylaby szansa na wyjscie z bagienka.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  5. Załączony pod postem link filmowy pokazuje jak bardzo mafia watykanska stała się niezalezna od praw i rządów państw gdzie zyją katolicy i jak bardzo prawa stanowione dla społeczeństw praktycznie są bezsilne w stosunku do kleru popełniającego największe zbrodnie jakimi są akty pedofilskie.Prawo kanoniczne, którymi oni się zasłaniaja moim zdaniem nie powinno być respektowane przez środowiska, a tym bardziej władze świeckie. Tymczasem pedofil w sutannie jest praktycznie nietykalny. Ogrom krzywd wyrządzony dzieciom trudno objąć wyobraźnią a pozostaje on pod osłoną papieży w tym JPII, którego my nazywamy ojcem świętym i zbudowaliśmy mu aż podobno około tysiąca pomników.Polska jest ogrodem bezpieczenstwa dla przestępców w sutannach. Prawo nasze przy zamkniętych oczach polskich sądów toleruje nie tylko pedofilie ale też złodziejstwo i inne przestepstwa.Pozostaję bardzo poruszony tym filmem.Dzisiaj podobno tych księży pedofilów, by nie odpowiadali za swoje czyny wysyła się z Polski na Ukrainę.Słusznie ktoś powiedział, że Ukraina jest utkana polskimi wyswięconymi pedofilami.Przykro nam ludziom myślacym, że premierka Suchocka poprzez podpisanie konkordatu wpędziła własny naród w takie bagno.Ta parafianka tu nie wróci bo tyłek zabezpieczyła sobie jako dozgonny ambasador Polski przy papieżach. A co na to Sikorski?. On powinien ją ściągnąć do kraju, niech spojrzy w oczy tym wszystkim, których księża skrzywdzili, często bardzo boleśnie.Ale czekaj tatka latka.Pozdrawiam komentatorów i oczywiscie autora felietonu.AA

    OdpowiedzUsuń
  6. Tej sekty nic nie zmieni, tak jak nie nauczy się wilka jeść trawę,

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten film został zmanipulowany przez jakiegos włoskiego komuniste a wy sie nim podniecacie.Wstydzę sie za was jako katoliczka.Dzisiaj z bajki o sierotce Marysi mozna zrobic Hamleta.Nie pozdrawiam nikogo z was.Regina.

    OdpowiedzUsuń
  8. Toruńczyku, mój ty ziomalu.Wziąłes na tapete bardzo istostny temat rozpasania kleru. Rozpasania nie tylko materialnego poprzez podpisany konkordat, ale przede wszystkim etyczno-moralnego.Seks księżowski to tyfus w społeczenstwach tych gdzie oni mają swoich wiernych. A juz ten w stosunku do dzieci budzi najwieksze obrzydzenie ale tez gniew i prosi sie o zemstę. Kto tego dokona?, to jest najwieksza zagadka, dla nich tez.Krzysiek.

    OdpowiedzUsuń
  9. Jan Paweł II, którego czcić będziemy wkrótce jako świętego i jest bohaterem naszych czasów (tak nas wychowano), niestety obok misji niesienia światu pokoju i równouprawnienia religii, niósł też brzemię tego, który krył zboczeńców, kryminalistów, zwyrodnialców najgorszego pokroju. Mimo zasług, w moim odczuciu nic nie jest w stanie zmyć takiej hańby

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE