BRUDY POLSKIE


                                                      ..kochać, jak to łatwo powiedzieć..
Od pewnego czasu nosiłem się z zamiarem napisania kolejnego felietonu, ale za każdym razem gdy siadałem przed klawiaturą, natychmiast mi się odechciewało, bowiem temat jest obrzydliwy. Czy to oznaka jakoweś choroby, czy też całkowitej indolencji starczej, nie wiem. Owych tematów co prawda jest w bród, ale każdy obraca się wokół  złodziejstwa, chamstwa i hołoty, o czym kurdupel żoliborski z taką pasją się wyraża, zaś sala sejmowa jak obora słucha, w połowie z przyjemnością (wiadomo która połowa), zaś pozostali zgrzytają zębami i z nerw zaciskają pośladki, by nie zapaskudzić spodni i fotela. No bo jak zachować spokój i harmonię organiczną, gdy kurdupel otoczony wierną, prawdziwą pisowską hołotą wykręca się dupą do posłanki wnioskodawczyni z opozycji, która przemawia do wszystkich, w szczególności do nich, tych dobrze opłacanych chamów, wśród których jest wielu oficjalnych złodziei majątku narodowego. Oni to właśnie wykorzystując pandemię  w skali świata, która w jakiejś mierze dotknęła również Polaków, poprzez  chociażby chińskie  zamówienia w wymiarze niekontrolowanym. dochrapali się majątków „urządzając” nie tylko najbliższą rodzinę, ale także pokolenie wnuków. Mimo iż cwaniak Szumowski , bo to główny (spirytus movens), bez przetargów zamawiał transporty  z badziewiem chińskim, udający jakże potrzebny sprzęt ochrony osobistej dla pracowników służby zdrowia, to okazało się, że owe badziewie za które zapłaciliśmy wszyscy jako społeczeństwo miliony nadawało się wyłącznie do utylizacji. Tenże Szumowski i Ska nie tylko na tym interesie zarobili miliony, również poprzez „naukowe” granty. Ponoć w błoto poszło ich ok. 200 milionów. A respiratory od handlarza bronią, to co?. Jeżeli do tego dodamy 70 milionów zmarnowanych przez ministra Sasina, który ubzdurał sobie (na polecenie kurdupla) że można wybrać korespondencyjnie Dudę na następną kadencję w czasie epidemii, byle już mieć to za sobą. Polecił więc prywatnej firmie drukować karty wyborcze, mimo braku ustawy. Te miliony też poszły przysłowiowym tysiącom psów w dupę (przepraszam was burki), aczkolwiek wielu następnych pisdzielców doznało dotykalnego bogactwa, a co tam. Trzeba kraść póki jesteśmy u władzy. Można by tu wymieniać setki marnotrawców, jak choćby budowniczych elektrowni węglowej w Ostrołęce, tyle że tu akurat już nie chodzi o miliony a o miliardy. A przekop Mierzei Wiślanej, a Stępka pod prom etc.  Temat rzeka, ale bardzo brudna rzeka z której picia wody nie polecałbym nawet najbardziej wstrętnym bydlętom. I nie chodzi tu o krowy ani inne zwierzęta domowe. No więc tu macie państwo odpowiedź, dlaczego nie mam ochoty pisać nowe posty częściej. Otóż brzydzę się większością parlamentarną złożoną m.in. z takich Kowalskich,  Ozdobów, Kempów, Szydłów, Czarneckich i setek innych „wybitności”. A jeżeli już wymieniłem owego Kowalskiego, to wyłącznie dlatego, iż przypomina mi się fragment rozmowy jego imiennika z Onufrym Zagłobą. Zaiste, nawet chyba są podobnej aparycji i inteligencji. Tak, dlatego, ponieważ można by puścić mimo uszu ich odzywki i elokwencję jako taką, ale zdrowy umysłowo człowiek po wysłuchaniu super bredni kłamczuchów zawodowych Dudy i Morawieckiego odkłada na bok sztućce w czasie spożywania posiłków by nie zabrudzić stołu. Jedno jest dla mnie korzystne. Bez żadnych  wspomagań medycznych nie mam kłopotów, po każdym ich wystąpieniu, z wypróżnianiem się, po czym używam najdelikatniejszego papieru toaletowego, zakupionego z trzynastej emerytury. Muszę niestety sam to czynić, bo ja akurat nie mam żadnego włazidupca pod ręką. Nie będę zarozumiały. Myślę że też wielu potencjalnych wyborców urzędników posad państwowych, w tym rzecznika praw obywatelskich, po kolejnym wysłuchaniu Dudy albo Morawieckiego tak ma. Przepraszam za być może zbyt „ostentacyjny”  język, ale skoro sam naczelny pokurcz Polski nas nazywa chamską hołotą, to co mi szkodzi. Ryba zwykle psuje się od łba. Gdyby jednak ktoś się w tym wszystkim pogubił, wystarczy prześledzić język byłego wójta z Pcimia, ulubieńca prawicy, który do odzywek owego przykurcza pasuje jak czopki do ich zadów.       

                                                                                              

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE