BAGNO MORALNE
To Polska. Kraj nadwiślański. Dom 38 milionów obywateli, w
tym zapewne co najmniej 35 milionów to katolickie owieczki, którymi opiekuje
się 150 pasterzy odzianych w purpury biskupie, którzy z kolei trzymają w garści
kilkadziesiąt tysięcy posłusznych im księży świeckich oraz zakonnych. Okazuje
się że mało wśród nich jest nieskazitelnych moralnie kapłanów. Do seminariów od
dawna szły tabuny leniwych mężczyzn,
którzy mało przyjaznym okiem spoglądali na płeć przeciwną, za to bardziej na
forsę, ale też wśród nich do seminariów przemykali się chłopcy obłaskawieni
przez proboszczów, w tym zboki. To ci, którzy dzisiaj fałszywie modlą się o śmierć
by umknąć przed sprawiedliwością świecką, gdy na światło dzienne wypływają
zbrodnie pedofilskie popełnione na podopiecznych, ukrywane poprzez strach przed
piekłem w przypadku skargi skrzywdzonych, ale czy to jest tajemnicą, a skąd. Wszyscy wiedzą co się dzieje pod kołdrą
proboszcza. Dzieciaki są po prostu gwałcone, a tych przypadków jest multum.
Film braci Sekielskich to tylko szepty, treści których znają prawicowi i
lewicowi politycy, tyle że ci pierwsi czynią wszystko by utajniać kapłańską
pedofilię. To porozumienie w ramach sojuszu „ołtarza z tronem”. To jest dno dna
moralnego jak powiada m.in. ksiądz Wierzbicki z KUL, oraz dziennikarze Tygodnika
Powszechnego. W tej sytuacji trudno sobie nie wyobrażać niektórych działaczy
politycznych z PiS kopulujących w łóżkach biskupich, szczególnie tych co to
swoje żony traktują jak worki treningowe. Kilku takich mimo głośnych skandali
nadał wypełnia sale sejmowe. Wczoraj z padołu ziemskiego zszedł super pedofil ksiądz
Andrzej Dymer. Był dobry w pomnażaniu majątku Kościoła poprzez układy z władzą
i biskupami, dlatego przez 25 lat bezkarnie skrzywdził dziesiątki, a może i
setki dzieci, szczególnie chłopców. Władze świeckie i kościelne znały ten temat
od dawna, ale prokuratorzy na polecenia takich ministrów jak Ziobro sprawy
umarzali. Zbok w przeddzień ogłoszenia wyroku sądu kościelnego (a cóż to za
sąd) umiera, ponoć na serce. To bardzo ciekawe, że większość zboków kościelnych
po wykryciu sprawy pedofilskiej umiera na serce, począwszy od abp
Wesołowskiego, poprzez Gulbinowicza, Cybulę i wielu innych. Zło rozsiewane po
tym katolickim kraju przez zboczony kler wyrasta już łanami. Jan Paweł II
zapewne cieszy się ze swej spuścizny. To on rozmnożył tę plagę zła, mianując swoich,
co bardziej „ciepłych" księży biskupami, osadzając ich w blisko 50 diecezjach na
tronach książęcych w najlepszych pałacach, na chybcika odnawianych na koszt
miast. Ksiądz Dymer nie jest jakimś ewenementem w naszym katolickim narodzie. Każdy
prawie ksiądz, a szczególnie biskup ma za skórą grzechy z których się w duchu
wyśmiewa, ponieważ większość kleru jest ukrytymi ateistami Wystarczy posłuchać
kłamcy Dziwisza. Kłamcy i hochsztaplera, co to jako kapciowy papieża zgromadził
z samych łapówek majątek. Po śmierci swojego szefa do dziś handluje jego
członkami ciała jako relikwiami. Otulony złotymi ciuchami mizogin i kłamca wespół
z abp Jędraszewskim (ps. zaraza), służy mamonie i tylko mamonie nie bacząc na
nauki i przykazania boskie, które ukrywa gdzieś w okolicy rozporka. Ponadto polski Kościół katolicki jest etycznie brzydki. Wystarczy przypomnieć fakt gościny w klasztorze jasnogórskim falangi polskich faszystów (ONR), ryczących hasła nazistowskie. To tak na marginesie o moralności.
PS. Przed chwilą w Brańsku zmarł 33 letni ksiądz. Powodu i
przyczyn zejścia nie podano. Może to i lepiej.
Komentarze
Prześlij komentarz