Z DMOWSKIM TEŻ W********Ć
Komu potrzebny jest Dmowski. Kto nim się szczyci?, pytanie
retoryczne. Wiadomo. To patron przed i powojennych narodowców. Łaskawiec dla czynów
Hitlera i Himmlera, polski protoplasta m.in. księdza Jacka Międlara i całej zgrai tej szumowiny hejlującej w dniu
urodzin Adolfa. Kto zaś odważył się nazwać jedno z warszawskich rond Rondem Dmowskiego
ten podpada również pod tenże tytuł, tytuł
narodowca. Bunt wzbudzony przy okazji dzieła towarzyskiego odkrycia pani
Julii, znakomitej kucharki Kaczyńskiego, tymczasowo zatrudnionej na stanowisku
prezeski TK jest okazją by zrobić porządek wśród niektórych patronów. Dmowskiemu już dziękujemy krzyczą
demonstrujące kobiety. Dość!. Twórca ruchu narodowego wzywał do antysemickich
czystek, sprzeciwiał się obecności Żydów w sferze publicznej. Szczuł i
cynicznie próbował rozgrywać społeczne nastroje. Podobnie, jak to czynią
współcześni polscy narodowcy, tyle że oni jeszcze nie mają swoich pomników, ale
tylko patrzeć. Żeby nie wznawiać wśród jego sympatyków straszliwego gniewu,
Dmowskiemu dajcie jakąś małą uliczkę wylotową, niekoniecznie wybrukowaną i
niekoniecznie zabudowaną. Natomiast dotychczasowe rondo Dmowskiego przemianować
na RONDO PRAW KOBIET, chociażby dla uczczenia zrywu polskich kobiet w obronie
dotychczasowego status quo do prawa
aborcyjnego, zwanego porozumieniem, ciekawe tylko kogo z kim. Tak, to wymaga
uczczenia podobnie jak poprzedni ruch czarnych parasolek, który spowodował że
Kaczyńskiemu wyszły gały z oczodołów. Czekamy na wniosek lewicowych i liberalnych
radnych Stolicy. Panie prezydencie Rafale Trzaskowski, odezwij się pan.
Komentarze
Prześlij komentarz