CZUJĘ SIĘ NADER BEZPIECZNYM

T34, T72, a może coś starszego. Nigdy nie czułem się aż tak bezpieczny jak obecnie, a konkretnie od 1980 roku, gdy powziąłem rozbrat z armią, by resztę swoich żywotnych sił oddać ojczyźnie na niwie cywilnej. I popatrzeć, że musiałem czekać aż następne 40 lat, bym mógł dotykalnie odczuć swoje bezpieczeństwo. Kraj bezpieczny, uzbrojony po zęby, kraj postrachem dla każdego wroga, bo to kraj, co prawda oddychający zatrutym powietrzem, to jednak kraj raj dla wielu. Rządzony przez zakłamaną partię cwaniaków, którzy wzorem Ukrainy i Białorusi postanowili naszpikować ojczyznę bogatymi oligarchami. W tym celu w najbardziej bogatych spółkach Skarbu Państwa, średnio co kwartał podmienia się prezesów by odchodzący napchali sobie konta milionami z odpraw, zaś na ich miejsce wstawia się następnych wygłodniałych, ale wiernych par...