ZDEGRADOWAĆ/, TO ZBYT MAŁO.


W środowiskach zbliżonych do kierownictwa PIS, oraz IPN mówi się coraz głośniej i to bez żadnego zażenowania o zamiarze zdegradowaniu do stopnia szeregowca dwóch nieżyjących już generałów. Mianowicie chodzi o generała broni Wojciecha Jaruzelskiego, oraz generała broni Czesława Kiszczaka. Gdy swego czasu zasłyszałem tę informację, uśmiechnąłem się podobnie jak na awans generalski innego trupa, Ryszarda Kuklińskiego. Ni przypiął ni przyłatał, pomyślałem. Za co mają być te umarlaki aż tak zniewolone?. Tego nie wiem, a i wątpię czy komukolwiek udało by się wykazać ich rzeczywiste powody. Konkluduję, że w przypadku tych dwu generałów, z ich degradacją trzeba było czekać aż do ich
fizycznej śmierci, bowiem nie było w Polsce PO-PIS owskiej odważnego, który by mógł podejść do tych dwu jeszcze żywych żołnierzy i po słowach: degraduję pana do stopnia szeregowego zerwać im z pagonów wężyki generalskie. Zbyt wielu u nas jest prawicowych tchórzy. Są mocni w gębie i najczęściej bez jaj, a mówiąc wprost, taką decyzję mogli podjąć wyłącznie zasrańcy. Dzisiaj sama degradacja już nie wystarcza, bo z trupem można robić cokolwiek się Kaczystom zamarzy. Chcą ciała obu generałów przenieść na cmentarz …. żołnierzy radzieckich. Dobrze czytam?, zerkam na to zdanie po raz drugi, bo nie wyczytałem dotychczas nigdzie informacji, aby ci dwaj zasłużeni żołnierze wojenni służyli z gwiazdą czerwoną na pagonach i czapkach. Gdyby tak się stało, że rzeczywiście pochowają ich obok „Wańki Strielcowa”, to akurat generałom będzie to nadzwyczaj obojętne, ale czy obojętne będzie ich podwładnym, ich żyjącym jeszcze żołnierzom, rodzinom, komandosom np. afgańskim lub irackim? Na miejscu decydentów owych wykopków bałbym się przechadzać po mieście bez dobrze wyszkolonej obstawy, bo znajdzie się nie jeden bardzo oburzony, który może w afekcie patriotycznym przyspieszyć jego podróż do nieba, tym bardziej, że gniewni to ludzie wiekowi i na dalszym dobrobycie emerytalnym za 1200 złotych im już nie zależy. Do nieba, bo akurat najbardziej
mściwymi osobnikami są ludzie religijni, a więc teoretycznie bezgrzeszni. Tacy wiedzą dokąd wysyłają, podobnie jak islamscy terroryści obwieszeni trotylem. Kacza decyzja o wykopkach cmentarnych bardzo mi koresponduje z decyzją papieża Formozusa, który to rozkazem swego następcy Stefana VI, został po śmierci wydobyty z grobowca. Za to, że za życia należał nie do tej samej partii co Stefan VI. Ten ostatni kazał rozkładające się ciało usadowić w fotelu papieskim, odziać w szaty papieskie i urządzić proces przyprawiający o mdłości, polegający na odcinaniu jego członków. Jego wybór na stolicę Piotrową unieważniono, tak jak i wszystkie papieskie decyzje. Taka ekshumacja Formozusa odbyła się dwa razy, by dokończyć rozczłonkowania jego zwłok, oraz wrzuceniu ich do Tybru. Jakże mi to przypomina dzisiejszą polską rzeczywistość. Zdegradowanie pośmiertne generałów może się dokonać, tyle żeby tego dokonać, musi się pierwej odbyć proces sądowy i skazać ich za jakąś zbrodnię. To się da zrobić, tyle że trudno będzie o świadków oskarżenia, a i samych
pokrzywdzonych. Dodam tylko, że prawa strona ław sejmowych zalatuje trupim smrodem. Jak można w takiej atmosferze żreć kanapki i sałatki. Ten smród sprzyja rodzeniu się nienawiści, katolskiej mściwości, co oczywiście najłatwiej pozostaje do udowodnienia w zestawieniu z obłąkańczymi już historycznymi przypadkami zabawy z trupami. Ciekawi mnie do jakiej partii należała ofiara papieża Stefana VI i na ile ona się różniła od dzisiejszego PIS.

Komentarze

  1. Nasze władze ultrakatolickie wzorują się na najgorszych, najbardziej trupich przykładach z historii kościoła rzymskiego. Wzorem dla tego kościoła są właśnie papieskie poczynania w dziejach historii. Nie tylko sponiewieranie papieża przez jego następcę. Na pierwszy plan wysuwają się wyprawy krzyżowe, gdzie w najbardziej barbarzyński sposób zabijano kobiety dzieci ale przede wszystkim mężczyzn. Tak samo czynił Hitler z błogosławieństwem papieskim i napisem odwołującym się do boga na klamrach pasów żołnierskich. Palenie na stosach ludzi na oczach gawiedzi to następny dowód zbrodni katolickich, o których z ust kaznodziei dzisiaj nie usłyszysz. Co było wstydliwe jest dzisiaj zaciemniane pierdołami o dobroci kościoła o jakimś niepokalanym poczęciu, czyli starożytnym, ale boskim invitro. Najpierw cię ochrzczą przy pomocy rodziców, a potem już przepadłeś na zawsze, bo akurat w Polsce nie pozwolą ci zmądrzeć i uciec od tego zakłamania. Podłość naszych przywódców bierze się właśnie z przykładów kościelnych. Niech przenoszą Jaruzelskiego i Kiszczaka a na ich miejsce położą swoich. Będą mieli zagrzane miejsce. A w ogóle to bóg i Kaczyński tak chcą. Przepraszam, rozpisałem się w święto jakiś tam trzech króli. AA

    OdpowiedzUsuń
  2. I co kościoł na to?. Zgadza się?. Skoro tak? to prosze bardzo. Brac łopaty i do roboty.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE