MIĘDZY SŁOWEM I MILCZENIEM

Upadek bez krzyża. Mówi się, że mowa jest srebrem a milczenie złotem, a Kościół zna się na kruszcach, szczególnie tym drugim, pomyślałem sobie w kontekście trzeciego dnia wizyty Ojca Białego w Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Program dnia był wypełniony pod sam dekiel, bo już o godzinie ósmej papież był zmuszony do pobudki, bowiem zaraz po porannej modlitwie musiał udać się w towarzystwie kilku samochodów średniej klasy wypełnionych ochroniarzami do byłego hitlerowskiego obozu Auschwitz. W cichym towarzystwie kamer oraz różnych przydupców rządowych, Franciszek sam przeszedł słynną bramę obozu by w milczeniu spacerować po ścieżkach obozowych. W milczeniu zatrzymywał Pytanie na czasie się w miejscach dokonywanych prz...