BLOGER CZY BLAGIER
Trudno
definitywnie to orzec, a na żaden trybunał w tym względzie okazuje
się liczyć nie ma co. Jeszcze nigdy od czasu ukonstytuowania się
III Rzeczypospolitej Trybunał Konstytucyjny nie miał aż takiej
zagwozdki. Nie miał, ponieważ jeszcze nigdy tak wysoko nie wygrało
wyborów Prawo i Sprawiedliwość, (w realu czytaj „nasze prawo i
sprawiedliwość po naszej stronie”). Chciwość a nawet
zachłanność w przejmowaniu sterów państwa, polegająca na tym,
że kaczy drapieżca postanowił uchwycić lejce wszystkich koni
pociągowych państwa, czyli prezydenta, Sejmu, Senatu, sądów i
prokuratora generalnego, a ostatnim plaśnięciem kameleońskiego
języka postanowił połknąć Trybunał Konstytucyjny, ciało
ostateczne w interpretacji Konstytucji, zatwierdzonej przez Polaków
w wyniku ogólnonarodowego referendum. Jako bloger, który to swoje
posty poświęca polityce krajowej oraz stosunkom państwo-Kościół
( bo takie oto sobie wybrałem blogerskie menu), tak jak każdy
zabierający głos mam prawo mieć jakoweś preferencje. Nie kryję
się z nimi, bowiem od
lat młodzieńczych poprzez całe swoje życie gustowałem najbardziej w smakach lewicującej demokracji, aczkolwiek mimo, że PO nie była z mojej bajki, to jednak jako liberałowie dali się strawić przy minimum dobrej woli i nie przynosili wstydu w Brukseli. Takie też bywały moje posty na przestrzeni naszej najnowszej historii, chociaż często nie najwyższej jakości. Jako obywatel wolnego kraju mam prawo wypowiadać się na dostępnym mi forum. Takim jest mój blog na uczciwie opłacanej domenie. Nie wszystkim będą się podobać moje opinie, bo są zapewne tendencyjne, zgodnie z moimi przekonaniami, tak zresztą jak i innych osób. Ostatnio poddaję absolutnej krytyce praktyki PiS, które jak powiedziałem zachłannie próbuje obalić TK, tylko po to, by pozostać bezkarnym we wszystkich dziedzinach życia. Od szeroko pojętej gospodarki państwa po media. Wtóruje im prezydent, który z „rozkazu” pisowskiego przywódcy szejkanatu, pragnie zawłaszczyć wszystkie organa tzw. podziału władzy w Polsce. Przykładowo, władzę sądowniczą pan prezydent wyręczył z rozpoznania sprawy Kamińskiego, skazanego na 3 lata paki, ułaskawiając go. Z kolei w trybie błyskawicznym, pięć minut po północy przyjął ślubowanie od sędziów Trybunału wybranych przez Sejm pisowski. Konstytucjonaliści w Polsce mają nadzieję, że być może prezydenta najdzie taka refleksja, że jeżeli ze spokojem odsłucha kilka razy obu wyroków Trybunału i przypomni sobie wiedzę wyniesioną z świetnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, być może też z obrony doktoratu, a jednocześnie przestanie słuchać podszeptów prezesa Kaczyńskiego, oraz tych wszystkich doradców, którzy nie mają pojęcia o prawie konstytucyjnym, a tylko metodą faktów dokonanych próbują tak naprawdę naruszyć ów podział władzy. Jasne, że moje wypowiedzi w zasadzie są zwykle wyjęte z ust ludzi znających się na prawie.
Tytularnie prawie konstytucyjnym. Dlatego bałagan jaki PiS i prezydent wytworzyli wokół wyboru i ślubowania przed obliczem prezydenta nowych sędziów Trybunału, oraz ich sadzania na wolne krzesła tego urzędu, bez immunitetu, może w moim odczuciu tworzyć, (jak to dawniej mawiał Jarosław K), absmak społeczeństwa. Jedni bowiem uznają, że prawnik z ramienia PO, wypowiadający się w TV ma absolutna rację, z kolei inni tę rację przyznają prawnikowi z ramienia PiS. A tymczasem wyroki Trybunału wydawało by się tyle znaczą co słowa nie blogera, ale blagiera, krętacza, matacza, kłamcy, kanciarza, oszusta, łgarza, kuglarza, mistyfikatora … etc synonimy. Mój post zmierza do tego, że może być on właśnie odczytywany podobnie jak wyroki Trybunału przez zachłanny PiS. Czyli nijak, albo bardzo różnie.
lat młodzieńczych poprzez całe swoje życie gustowałem najbardziej w smakach lewicującej demokracji, aczkolwiek mimo, że PO nie była z mojej bajki, to jednak jako liberałowie dali się strawić przy minimum dobrej woli i nie przynosili wstydu w Brukseli. Takie też bywały moje posty na przestrzeni naszej najnowszej historii, chociaż często nie najwyższej jakości. Jako obywatel wolnego kraju mam prawo wypowiadać się na dostępnym mi forum. Takim jest mój blog na uczciwie opłacanej domenie. Nie wszystkim będą się podobać moje opinie, bo są zapewne tendencyjne, zgodnie z moimi przekonaniami, tak zresztą jak i innych osób. Ostatnio poddaję absolutnej krytyce praktyki PiS, które jak powiedziałem zachłannie próbuje obalić TK, tylko po to, by pozostać bezkarnym we wszystkich dziedzinach życia. Od szeroko pojętej gospodarki państwa po media. Wtóruje im prezydent, który z „rozkazu” pisowskiego przywódcy szejkanatu, pragnie zawłaszczyć wszystkie organa tzw. podziału władzy w Polsce. Przykładowo, władzę sądowniczą pan prezydent wyręczył z rozpoznania sprawy Kamińskiego, skazanego na 3 lata paki, ułaskawiając go. Z kolei w trybie błyskawicznym, pięć minut po północy przyjął ślubowanie od sędziów Trybunału wybranych przez Sejm pisowski. Konstytucjonaliści w Polsce mają nadzieję, że być może prezydenta najdzie taka refleksja, że jeżeli ze spokojem odsłucha kilka razy obu wyroków Trybunału i przypomni sobie wiedzę wyniesioną z świetnego Uniwersytetu Jagiellońskiego, być może też z obrony doktoratu, a jednocześnie przestanie słuchać podszeptów prezesa Kaczyńskiego, oraz tych wszystkich doradców, którzy nie mają pojęcia o prawie konstytucyjnym, a tylko metodą faktów dokonanych próbują tak naprawdę naruszyć ów podział władzy. Jasne, że moje wypowiedzi w zasadzie są zwykle wyjęte z ust ludzi znających się na prawie.
Tytularnie prawie konstytucyjnym. Dlatego bałagan jaki PiS i prezydent wytworzyli wokół wyboru i ślubowania przed obliczem prezydenta nowych sędziów Trybunału, oraz ich sadzania na wolne krzesła tego urzędu, bez immunitetu, może w moim odczuciu tworzyć, (jak to dawniej mawiał Jarosław K), absmak społeczeństwa. Jedni bowiem uznają, że prawnik z ramienia PO, wypowiadający się w TV ma absolutna rację, z kolei inni tę rację przyznają prawnikowi z ramienia PiS. A tymczasem wyroki Trybunału wydawało by się tyle znaczą co słowa nie blogera, ale blagiera, krętacza, matacza, kłamcy, kanciarza, oszusta, łgarza, kuglarza, mistyfikatora … etc synonimy. Mój post zmierza do tego, że może być on właśnie odczytywany podobnie jak wyroki Trybunału przez zachłanny PiS. Czyli nijak, albo bardzo różnie.
Przykazania boskie (rydzykowe): Prezydent ma być pisowski (jest). Parlament ma być pisowski (jest). Prokurator generalny ma być pisowski (jest).Sad najwyzszy ma być pisowski (jest). Trybunał Konstytucyjny ma być pisowski ( będzie). Naród glupi jak przechodzone buty ma być pisowski (jest, bo ich wybrał).Kościół ma być pisowski (jest). Co jeszcze jest do zagospodarowania?. No może TOI TOI ki i przybytki z urzędującymi babciami klozetowymi z tabliczką na fartuchu (PIS), by mogli z nich korzystać tylko swoi. Reszta niech sra po krzakach jak to za sanacji bywało.Wypowie się na ten temat pisowski Trybunał. Co to będzie, co to będzie skoro aż tak ciemno wszędzie. Proszę się nie śmiać, bardzo proszę. Murek z Łodzi.
OdpowiedzUsuńBRAC, PRZEBIERAĆ, WYBIERAĆ,
OdpowiedzUsuńDLA KAZDEGO COŚ MIŁEGO.
pis w języku francuskim oznacza wymię
pis w języku albańskim oznacza niechlujny
pis w języku tureckim oznacza brudny
pis w języku azerskim oznacza zły
pis w języku hindi oznacza pchła...
pis w języku angielskim oznacza sikać
piss of w języku angielskim oznacza spieprzaj
pis w języku baskijskim oznacza krowie łajno
pis w języku katalońskim oznacza płaski
TYLKO w Polsce oznacza Prawo i Sprawiedliwość
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz zdecydował, że od 10 grudnia br. w organizowanych w stolicy comiesięcznych uroczystościach upamiętniających ofiary katastrofy smoleńskiej, będzie towarzyszyła wojskowa asysta honorowa - poinformował resort obrony czyli Macierewicz ze swoim przybocznym dzieciakiem jako doradcą. (Podobno nuż mu się znudził.) Proponuję ktoś z moją aprobatą zresztą, by dzień ten nazywać dniem ŚWIRA POLSKIEGO. Ponadto należy umieścić ten dzień w kalendarzu jak np. Zielone Świątki, albo Boże Ciało. Głownym celebrantem mszy pod krzyżem tak jak dotychczas będzie Kaczyński w otoczeniu popier....lonej świty pisowskiej i prostackiej hołoty. Macier będzie chodził z tacą. Asystować będzie Szydło, bo kobiety do takich czynności Kościół już dopuszcza. Obserwatorka wszelkich idiotyzmów.
OdpowiedzUsuńSejm wraz z prezydentem musi ustanowić jeszcze jedną instytucję nadrzędną, która by rozstrzygala nieporozumienia wypływające z decyzji Trybunału,zapisów Konstytucji i widzi misię prezydenta.Może to być np.Przenajświętszy Trybunał z takimi uprawnieniami,zapewne złożony z biskupów i Rydzyka, bo inaczej to grozi nam całkowity paraliż legislacyjny na wzór błazenady szlacheckiej i liberum veto.Coś w każdym razie trzeba ustanowić panie torunczyku i niech pan nagłaśnia ten problem. W końcu chodzi o dobro całego naszego rozmodlonego narodu.Pozdrawiam, Axel/rose
OdpowiedzUsuń