HUMORESKA Z BABCIĄ W TLE
Co to, duch? --Nie. To chyba Trzaskowski, albo moja Babcia.
Babcia?. moja kochana Babcia Ola? krzyknąłem gdy ujrzałem jej postać w drzwiach wejściowych. Cichutko jak się dało, , ostrożnie by się nie obudzić, no i nie spłoszyć przemiłego gościa z zaświatów.
Babcia?. moja kochana Babcia Ola? krzyknąłem gdy ujrzałem jej postać w drzwiach wejściowych. Cichutko jak się dało, , ostrożnie by się nie obudzić, no i nie spłoszyć przemiłego gościa z zaświatów.
- A kto?, mój wnuczku. Przecie nie prałat Eustachy z
Łopacina!
No ale przecie od dziesięcioleci Babcia nie
żyje!. Wszyscy to wiemy.
Zgadza się. Jestem na okresowej przepustce. Należała
mi się, to wzięłam ją, przynajmniej dzieciaki odwiedzę, wnuki policzę, a pewno
i prawnuków zatrzęsienie?. O pra, pra nie wspomnę. A może byś mi jak dawniej na
powitanie zagrał coś na organkach, coś wesołego, np. Serdeczna Matko, albo
Orszak Anielski. Sam wiesz co lubiłam i lubię.
Wpatrzony w jasną poświatę otaczającą moją Babcię, w
jej, jak zwykle przypięty warkocz, opadający swobodnie na chude plecy, w jej
rumieniec na policzkach, leżę i ani nie drgnę, ponieważ dla mnie niedowiarka
sytuacja jest w dwójnasób kuriozalna a nawet zatrważająca. W każdym razie dla
podobnego laika jak ja, nie do uwierzenia, a jednak.- No nie leż tak jak jaki pisowski nierób, chodź przywitaj
się. Wyrosłeś, a nawet już mocno zdziadziałeś mój najstarszy wnuczku, ożeniłeś
się chociaż porządnie?, emeryturę masz? modlisz się do swojego patrona
Antosiu?, a warto, to bardzo porządny święty, bardzo pomocny przy wszelkich
zgubach. Widuję go często na łąkach niebiańskich, jak pochylony czegoś tam szuka,
bo ludzie gubią wszystko na potęgę. Mówił mi, że ostatnio pomógł znaleźć drogę
do niebios twojemu bratu, który pobłądził i o mały figiel nie poleciałby wprost
do czyśćca. Chociaż prawdę mówiąc na pewno by mu się to może i należało, no ale
komu by nie. Wiem, wiem, moje dzieciaki też już w zaświatach, widuję je w tym
tłumnie rozbawionych. Nawet dobrze sobie radzą. Cięgle tylko bawią się w zielony
różaniec i politykują, albo grają w „zgadnij kto dzisiaj umrze”, a i też kto w
Polsce wygra wybory. A ty wnuczku też politykujesz?. Ponoć za kilka dni macie
te wybory. Pamiętaj, głosuj na każdego byle nie na tego obłudnika i kłamcę z
partii ledwie chodzącego spróchniałego kurdupla urojonego zbawcę narodu., o
którym wszyscy Polacy w niebiesiech mówią że skłócił nam kraj, zadziera koty
z Unią, okrada państwo, by dawać swoim. Wiem, za chwilę macie ciszę wyborczą,
ale mnie ten wasz zakaz wisi jak oszukańczy zardzewiały medalik z Lichenia za
sto złotych.. Taki Janosik kurde, przepraszam za przekleństwo. Mówi się w
kuluarach, że choćby resztę życia, dniami i nocami leżał krzyżem na Jasnej
Górze, jego miejsce jest wyłącznie w piekle. Wiem co mówię, a wiem z
pierwszej ręki od zaprzyjaźnionego diabełka, który posługuje od ostatnich wyborów
samemu Belzebubowi, a w piątki wpada do nas na lampkę ambrozji. Czekamy tam na
niego. Nic mu już nie pomoże, nawet ten, jak mu tam, niejaki Jędraszewski,
ksywka zaraza. Jak słyszę to też dobre ziółko, to ponoć zwykła menda. Twój
ojciec o mały włos też dał się mu oszukać przed laty, a grosz mu walił. Ale on Babciu jeszcze żyje. Nie szkodzi,
poczekamy na niego. A ja sama mu przyłożę co tam pod rękę dorwę. Podszedłem z drżącymi nogami i jeszcze bardziej drżącą
brodą do jasnej postaci nie wymawiając więcej ani słowa. Po kilku minutach
oswoiłem się na tyle, iż w miarę swobodnie mimo chłodu bijącego z Jej postaci
babcię przytuliłem. O już, już, nie ściskaj mnie tak mocno, bom nie zrobiła
badań okresowych i możesz się zarazić jakąś tam po waszemu chujnią czy innym
cholernym covidem, przepraszam za bluźnierstwo. Nauczyłam się niechcący tych
brzydkich słów od jednego takiego pana Janka Himilsbacha. Ciekawy gość, może go
nawet znałeś?.- Znałem Babcinko moja, znałem, ale on nawet tu
na ziemi lubił sobie pobluźnić, i za to go lubiliśmy. Bardzo równy, wesoły
gość, żałowaliśmy go że odszedł na wieki, ale skoro tam w niebiesiech m.in.
Ciebie zabawia, to się cieszę i niech już tak pozostanie. Skradłem jej buziaka.-My tu gadu, gadu, czas przepustki tracimy na
pierdółki, przepraszam za brzydkie słowo, a ja mam jeszcze kilka odwiedzin.
Umówiłam się jeszcze za życia z sąsiadkami i koleżankami z kółka różańcowego,
że o nich nie zapomnę. Ciekawe co u nich, bo nie wszystkie trafiły do królestwa
niebieskiego, sprawdziłam to w rejestrze u św. Piotra. Być może, myślę sobie,
że trafiły do piekła, albo w inny sektor, być może nieświadomie sprzyjały
obłudnie za jakoweś tam pincet plus i trzynastkę komu nie trzeba, a to u nas
mocno karalne, podobnie jak trollowanie. Dowiem się. Tymczasem
wnuczku głosuj na swoich z lewicy, bo oni chociaż wątpiący i niedowiarki to
jednak dobrzy ludzie, zresztą tak wam powiada papież Franciszek. Znam kilkunastu z
mojego otoczenia. Miło ich posłuchać, znają wieści z pierwszej ręki, chociażby od
pana, pozwól że zachowam nazwisko dla siebie., który ma telepatyczny,
bezprzewodowy kontakt z Adrianem Z, Robertem B. i Włodkiem Cz. Zresztą co
ci będę mówiła, sam wiesz, jak to było w konspiracji lewicowej, o co
niesłusznie miałam do ciebie pretensję. Pamiętaj, wraz ze swoją rodziną, która
pozostaje na zawsze moją rodziną, nie głosuj na Dudę bo cię piekło czeka. Zanim
się pożegnałem, już się obudziłem a następnie pomyślałem: Kurde, mimo blisko
150 lat, bo Babcia umierała w wieku zbliżonym do setki, moja Babcinka jakoby
odmłodniała, nabrała ogłady politycznej i w ogóle pozostała postacią nie z tej
ziemi.
Komentarze
Prześlij komentarz