POLSKA I WATYKAN W ŚWIETLE KAMER




Kto atakuje Kościół ten atakuje Polskę, krzyczał Jarosław Kaczyński, licząc na rewanż i łaski politycznego wsparcia ze strony episkopatu. I owe wsparcie miał w osobach zarówno przewodniczącego episkopatu, ale też ojca toruńskiej tuby kłamstw i oszczerstw. Wspomagały się obie instytucje jak tylko mogły aktywując w upojeniu antyrządowym wszystko co mogło zaszkodzić postępowi w świetle zdobyczy demokracji, praw obywatelskich, oraz dobrosąsiedztwu z krajami ościennymi, szczególnie z Rosją. Katastrofa smoleńska wraz z pochówkiem wawelskim dopełniła szczerości ich zamiarów w walce o władzę. Ostoją ich wartości pozostawał Kościół, szczególnie w osobie abp Michalika. I oto stało się coś niebywałego. Tenże arcypasterz w publicznej wypowiedzi potępił teorię zamachu na TU154, wypełnionego ciałem politycznym wszystkich opcji ze wskazaniem na PIS w tym pana prezydenta z małżonką. To jakby piorun z jasnego nieba strzelił w komisję Macierewicza i jego „uczonych” z Ameryki i Australii, w cyrki „zbawcze dla Polski” odprawiane przez Kaczyńskiego, w „prawdomówne gęby” z trybuny sejmowej Kempy, Brudzińskiego, dwóch żon Gosiewskiego, aniołka Pawłowicz i całej plejady ulokowanych mentalnie i wręcz cieleśnie w ich guru. Szlag trafił w koalicję PIS-Kościół stworzoną dla walki o sukcesje po Lechu K. Słowa Michalika: „Kto posługuje się hasłami zamachu smoleńskiego robi największą szkodę Polsce”, to gwóźdź do trumny teorii, na której wtedy od dwóch lat Kaczyński zbijał kapitał wśród polskiego społeczeństwa złożonego z ludzi mało oświeconych, a zapatrzonych w twarze posłów PIS, proboszczów oraz cuda nadrzewne. Mówi się, że wrak sprowadzony do kraju posłuży do wyklepania setek tysięcy specjalnych medalików, które będą sprzedawane jako relikwie. Żyła złota, potrafią przecież liczyć .Do dzisiaj „potężny” Jarosław nie jest w stanie sprowadzić wraku ze Smoleńska. Z powodu przyjaźni z Orbanem, Władimirowicz Putin zaliczać się powinien do naszych przyjaciół, jako że przyjaciel przyjaciela jest naszym przyjacielem. Kaczyńskiemu i jego hordzie przyjdzie tylko popełnić masowe harakiri. Tekst ten jakże koresponduje ze zjazdem biskupów do Watykanu na wezwanie papieża Franciszka. Bo nie wspomniano dotychczas iż Polska to przychylne Kościołowi gniazdo pedofilów w sutannach. A czołowy ukrywacz tych zboczeńców jako reprezentant polskiego Kościoła abp 

Jędraszewski pojechał przed oblicze papieża. Dobrze się stało że posłanka na Sejm RP, pani Wielgus wręczyła papieżowi  listę biskupów i arcybiskupów polskich, którzy szczególnie zasłużyli się pedofilom chowając ich po różnych parafiach. Jeżeli papież Franciszek będzie konsekwentny i się nimi zajmie „bardzo  konkretnie” jak powiedział, to wielu z nich już ma pełne poświęcone  gacie strachu. To przecież JPII kazał biskupom ukrywać pedofilów w sutannach, by żadna tajemnica alkowy nie wyszła na jaw. Mówmy o tym wprost, bo zarośniemy perzem obłudy i kłamstwa.

Foto: FB.


Komentarze

  1. Oj tam, oj tam. Za chwilę sprawa ucichnie i będzie po staremu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Młody Wojtyła całkiem, całkiem.Spodobałby się Jankowskiemu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE