POLICZYŁEM, PRZEMNOŻYŁEM
Wynik
jest zasmucający w rzeczy samej. Z czego więc hierarchowie się tak
cieszą. Oto jest pytanie drodzy Rodacy.
Jeden
raz w roku Kościół katolicki w Polsce dokonuje rachuby swoich
wiernych. Ostatnio stwierdzili, że na msze niedzielne przychodzi do
świątyń systematycznie 37% wiernych. 37% Polaków to zaledwie
14-15 milionów populacji, a mówi się że jest nas 38 milionów,
oczywiście zamieszkałych w granicach państwa nadwiślańskiego, a
ponieważ hierarchowie uważają, że praktycznie każdy Polak jest
ochrzczony, to więc bezwzględnie przynależy do wielkiej rodziny
katolików. Ale cóż to za katolik skoro nie wypełnia przykazań
boskich i kościelnych, a one nakazują wyraźnie, by w dni
świąteczne zaliczyć wyprawę do świątyni a nawet przyjąć
komunię świętą. Podobnego lekceważenia przykazań i zasad wiary
nie spotkasz w innych wyznaniach, szczególnie wśród islamistów,
których to większość polskich katolików nazywa terrorystami i
mordercami, ciapatymi, albo wręcz odpychającymi brudasami. Więc
zadaję pytanie: Jakaż jest ta wiara Polaków?, i odpowiadam: bardzo
luźna, nie umocowana w teorii biblijnej, nie zgłębiona pismem
świętym, za to bardzo wybiórcza. Dużo katolików idzie do
kościoła, bo nie ma nic innego do roboty a i dobrze jest się przy
okazji pokazać sąsiadom, a przede wszystkim dać przykład
rodzinie. A tak w ogóle większość katolików, szczególnie
Polaków, swoje praktyki religijne czyni właśnie dla demonstracji
na pokaz, bo jest to dobrze widziane przez otoczenie i proboszcza. W
Dniu Zmarłych demonstracyjnie składa kwiaty, najczęściej sztuczne
na grobach bliskich w taki sposób by widziało go jak najwięcej
ludzi, najlepiej znajomych. A przecież temu zmarłemu jest obojętne
czy nad jego mogiłą ktoś stoi i się modli. Nasi piłkarze, jako
chyba jedyni w Europie w czasie wybiegu na boisko żegnają się
dotykając ręką murawy, tej murawy zaplutej i zasmarkanej przez
nich samych. Podobne gesty czynią skoczkowie, no ale to gorliwi
religijnie górale. Nasi rodacy pracujący za granicami kraju, po to
by nie płacić podatków od wyznania, wypełniając deklaracje
określają się jako bezwyznaniowcy, albo wręcz ateiści. Urzędy
finansowe tych krajów zastanawiają się nad zjawiskiem
niedorzecznym. Skoro w Polsce jest aż tylu bezwyznaniowców, to
dlaczego statystyki powiadają że 90% narodu to katolicy? Czyżby
potajemnie przyjęli kilka milionów chrześcijańskich uchodźców i
co na to Kaczyński., a może z Polski za granice w poszukiwaniu
pracy wyjeżdżają wyłącznie ateiści ze względu na
prześladowania przez pisowsko-kościelne rządy, bo do tego też
może dojść w niedługim czasie. No więc jak to jest w
rzeczywistości z tą wiarą w Polsce, ja też zachodzę w głowę.
Ostatnio spotykam się coraz częściej z przypadkami rezygnacji z
chrztu nowonarodzonych dzieci na wzór innych nacji. Modne są tzw,
związki partnerskie, bez zawierania ślubów, choćby nawet
cywilnych, co do niedawna było ciężkim grzechem. W dużych
miastach wiele pogrzebów to uroczystości świeckie, bez
uczestnictwa kleru, ponadto zwłoki poddawane są kremacji. Polska
mimo reżimu wyznaniowego powoli się laicyzuje. Trendy płyną z
Zachodu, ale nie tylko. Ludzie widzą, że największy hochsztapler
po wojnie o. Rydzyk wyłudził od państwa blisko 80 milionów PLN. W
ciągu jednego roku. Być może kilka innych milionów wyłudza od
babć i dziadków obiecując niebo. Ludzie dowiadują się o
bezkarnej pedofilii i pederastii w Kościele oraz otaczającym go
luksusie. Kler polski jest niedouczony o skrzywieniu krańcowo
prawicowym, a często nacjonalistycznym (m.in. Międlar czy też
Kneblewski). Ostatnio czytam w prasie, że w niektórych parafiach
trzeba księdza zaprosić aby raczył zawitać do naszego domu z
kolędą. Na razie są to jeszcze dość rzadkie przypadki, ale są.
To dobrze. Do mszy tu i ówdzie służą dziewczynki, co jeszcze do
niedawna było nie do wyobrażenia. Tylko patrzeć gdy w seminariach
duchownych będą studiować kobitki, podobnie jak w innych
wyznaniach chrześcijańskich, tym bardziej, że papież Franciszek
jako pierwszy z dotychczasowych następców ziemskich Chrystusa
powiedział, iż o zbawieniu nie decyduje religijność człowieka, a
jego uczciwość, prawość, słowem etyka. Etyka, którą polski
Kościół tak wypycha z sal lekcyjnych w szkołach.
Franciszek powiedział też, że nie musisz walić pieniędzy księdzu by zaskarbić sobie przychylność niebios, ale większość, szczególnie starszego społeczeństwa o tym nie wie, bo ojciec Rydzyk powiada inaczej, a on jest dla niego wyrocznią. Amen.
Franciszek powiedział też, że nie musisz walić pieniędzy księdzu by zaskarbić sobie przychylność niebios, ale większość, szczególnie starszego społeczeństwa o tym nie wie, bo ojciec Rydzyk powiada inaczej, a on jest dla niego wyrocznią. Amen.
Kościoł katolicki to zbrodnicza organizacja od tysiecy lat. Kto wątpi w taką teorię jest idiotą albo tchórzem, albo niedouczonym laikiem. A Takich w świecie szczególnie omamionych Polaków jest multum z czego ci zbrodniarze pedofilni się cieszą. Nic pan nie przesadził. Cała prawda. Ja bym ją jeszcze rozjasnił, a mam argumenty. Mateusz, były seminarzysta.
OdpowiedzUsuńStrzeliłeś w samo sedno kolego,zgadzam się z Tobą .Kler to wypaczenia i straszny grzech .Jallina.
OdpowiedzUsuńNie trzeba wierzyć w Boga, aby być dobrym człowiekiem. W pewnym sensie tradycyjne pojęcie Boga jest przestarzałe. Można być człowiekiem uduchowionym, a zarazem niereligijnym. Nie jest rzeczą konieczną chodzenie do kościoła i wspieranie go finansowo – dla wielu kościołem może być przyroda. W historii niektórzy najlepsi ludzie nie wierzyli w Boga, podczas gdy niektóre z najgorszych czynów były dokonywane w Jego imieniu.Tak doslownie brzmią slowa papieza. pozdrawiam.Axel/rose.
OdpowiedzUsuń@Axel/rose: To nie sa słowa skierowane do Polaków. Polacy maja swojego papieża w Warszawie na ul.Ciemnogrodzkiej.
OdpowiedzUsuńDrogi Toruńczyku, trochę popłynąłeś :) Jestem Polką, ale z kościołem toruńskim nic mnie nie łączy. Poza Rydzykiem mamy ks. Lemańskiego i Bonieckiego. Jak na razie odebrano im prawo wypowiadania się i odprawiania mszy, ale nie święcenia kapłańskie :)
OdpowiedzUsuńW mojej parafii nie wolno księżom po kolędzie brać "kopert". Mojemu księdzu, bardzo przyzwoitemu i rozumiejącemu, udało mi się taką wcisnąć, bo powiedziałam, że nie chodzę do kościoła :))) (w mojej parafii się nie politykuje, ale ja ograniczam się do 10 przykazań, a tam nic o chodzeniu na mszę nie wspomniano).
Z praktykowaniem w sumie nie jest tak źle, jeśli idzie o uczestnictwo w mszach. 100% to są także niemowlęta i niedołężni starcy. No i takie leniwce jak ja ;) Za to staram się jak mogę praktykować wiarę na co dzień. Też z miernym skutkiem, niestety, jak sądzę.
Pozdrawiam miło.
@ mili komentatorzy: Oczywiscie że w 100% mamy podły Kosciół. Są rzeczywiscie Lemańscy, Bonieccy, ale ich jest maluczko i są zalęknieni. Boja sie episkopatu, a wiadomo ze Franciszek ich nie obroni.Mozna tylko pozazdroscic proboszcza pani Szarabajce. Takich jest niestety tak mało ze giną w tej 10000 masie swiątyń.Bardzo cenię sobie podobne komentarze. Sa one jak krople nasercowe, ale zwykle nie uleczają bo generalnie Kosciół wraz z partią rządzacą zabagniają nam ojczyznę i nasze nerwy. Cenię sobie kazdą wypowiedż, w tym pana Mateusza, byłego seminarzysty, od którego moglibysmy sie dowiedzieć dużo więcej.Pozdrawiam Państwa i oczekuję dalszych wypowiedzi.
OdpowiedzUsuńhttps://wiadomosci.onet.pl/kraj/o-wisniewski-w-tygodniku-powszechnym-chrzescijanstwo-wykorzeniaja-gorliwi-czlonkowie/96lj5g3
OdpowiedzUsuńMyślę, że to ważny głos w tej debacie. Naprawdę warto przeczytać.
Księża Lemański i Boniecki nie są tchórzami. Ci ostatni milczą, oni nie, dlatego odbiera im się głos.
Powody, dla których kościoły pustoszeją? "Antykatecheza o uchodźcach", "radiowa trucizna" i "comiesięczna profanacja" - wylicza na łamach dzisiejszego "Tygodnika Powszechnego" o. Ludwik Wiśniewski. Dominikanin, działacz opozycji antykomunistycznej i autor wielu prac dotyczących stanu polskiego Kościoła,, że w ostatnim czasie dramat w polskim Kościele się pogłębił. Oto na naszych oczach umiera w Polsce chrześcijaństwo. Swięta prawda Ojcze.Jestescie obaj z Lemańskim zbyt słabi by cokolwiek zmienić. Nie tchórzliwi a po prostu bezsilni. Ja Obywatel krasnal.
OdpowiedzUsuń