Z
okazji nadchodzącego Nowego 2015 Roku życzę aby był on dla Państwa
doskonałą okazją do spełnienia marzeń, zrealizowania planów i
sięgania po to , co do tej pory wydawało się niemożliwe. By był
po prostu SZCZĘŚLIWYM NOWYM ROKIEM
Sama dziekujac za zyczenia, zycze oprocz zdrowia i szczescia dodatkowo trzymania dotychczasowego poziomu i animuszu. Zycze przyplywu czytelnikow dla ktorych wymiana mysli i pogladow ma wieksza wage nizeli utyskanie czy kultywowanie roznej masci animozji
Ja też dołączam sie do pani J.Pańskie posty naprowadzaja wielu tych co akurat są zdolni do przemysleń na drogę logiki zycia.Życzę oczywiscie zdrowia i wielu choćby nieoczekiwanych radości z rodziny i całego otoczenia. Kłaniam sie w imieniu czytelników.Dosiego Roku Panie Torunczyku.AA
To po prostu „dzień dobry” w języku naszych bratanków znad Dunaju. Oczywiście co ciekawe, taki grzecznościowy zwrot dotyczy tylko towarzystwa mężczyzn. W stosunku do kobiet powitanie jest bardziej serdeczne, brzmi jak pocałunek. Nie potrafię przytoczyć, darujcie. Tak witałem się z bratankami w czasie kilku pobytów nad Dunajem, w Budzie, w Peszcie czy też innych małych miejscowościach np. w Tapolcy. Stolica Węgier składa się z dwu części miasta rozdzielonych rzeką która płynie przez kilka stolic Europy bałkańskiej. Budapeszt to piękne miasto, które w swej historii ma okresy słoneczne, jak chociażby wiekowe braterstwo z Wiedniem w okresie panowania cesarstwa austro-węgierskiego, ale też dni tragiczne roku 1956, kiedy to milion obywateli węgierskich poprzez otwartą granicę austriacką znalazło swoje nowe życie na całym świecie, w tym cała reprezentacja piłkarska, trzykrotni mistrzowie olimpijscy, oraz bardzo liczący się zawodnicy w mistrzostwach świata. Węgry, (Hungary), niewiel...
,,Z nowatorską metodą umacniania wiary chrześcijańskiej wystąpił ks. Tomasz Chciałowski, proboszcz parafii Matki Bożej Fatimskiej w Legionowie. Postanowił on wypożyczać wiernym relikwiarz z zepsutym zębem Jana Pawła II. Tyle zapis na Facebooku. Każdy kto potrafi czcić zepsute zęby, choćby z ust papieża może na jakiś czas zatrzymać u siebie w domu monstrancję, w której zazwyczaj spoczywa hostia. Mniemam, że za odpowiednią „co łaskę” dla proboszcza w Legionowie. Fuj.Fuj. Nie tylko słowo fuj nasunęło mi się już w czasie, gdy się dowiedziałem, że (wdowa po papieżu) kardynał Dziwisz, ograbił zwłoki swojego szefa. Uszczęśliwia on niektórych wiernych ampułkami z krwią zmarłego. Krwawą ampułką obdarował najpierw naszego kierowcę Formuły 1 Roberta Kubicę. Krew ta miała chronić sportowca przed wypadkami, miała zagwarantować mu bezpieczeństwo. Być może krew była nieco skwaszona, bo kardynał nie dolał do niej octu, który chroni posokę przed zmianą konsystencji,...
Zdarzyło się to ok.1100 lat temu. Zdarzyło się naprawdę. Świadczą o tym zapisy historyczne, w tym archiwa watykańskie. Po śmierci papieża Formozusa i bardzo krótkim pontyfikacie Bonifacego VI, na tronie papieskim zasiadł Stefan VI. Było to w roku 897. Ten, prawdopodobnie zmuszony przez cesarza zwołał synod, który miał na celu pośmiertne osądzenie, oraz pozbawienie czci papieskiej Formozusa. W tym celu wydobyto trupa z grobu i przyodziano w szaty pontyfikalne. Następnie odcięto mu trzy palce służące mu do błogosławienia ludu, a po dokonaniu sądu poćwiartowane zwłoki wrzucono do Tybru. Wydarzenie to spowodowało wielkie oburzenie, zwłaszcza wśród duchownych wyświęconych przez Formozusa. Kilka miesięcy później Stefan został aresztowany i uduszony. Jeszcze w tym samym roku papież Teodor II unieważnił „synod trupi”. Na jego polecenie szczątki Formozusa wyłowiono z rzeki i pochowano z należną czcią. Z kolei Sergiusz III (904-911) ponownie potępił Formozusa, oraz unieważnił wszystkie nada...
Sama dziekujac za zyczenia, zycze oprocz zdrowia i szczescia dodatkowo trzymania dotychczasowego poziomu i animuszu. Zycze przyplywu czytelnikow dla ktorych wymiana mysli i pogladow ma wieksza wage nizeli utyskanie czy kultywowanie roznej masci animozji
OdpowiedzUsuńJ.
Ja też dołączam sie do pani J.Pańskie posty naprowadzaja wielu tych co akurat są zdolni do przemysleń na drogę logiki zycia.Życzę oczywiscie zdrowia i wielu choćby nieoczekiwanych radości z rodziny i całego otoczenia. Kłaniam sie w imieniu czytelników.Dosiego Roku Panie Torunczyku.AA
OdpowiedzUsuńNo i mamy Nowy Roczek, jeszcze co prawda w pieluchach, ale niech okaze się takim jak sobie życzymy. Pomyslnosci panie torunczyku. Lodzia.
OdpowiedzUsuń