PANNA KRYSIA Z TURNUSU TRZECIEGO
Rzecz w tym, że panna
Krysia produkuje się jako profesor (podobnie jak w szkołach
średnich, bo tam też są „pospolici” profesorowie) w Ostrołęce,
w prowincjonalnej kurpiowskiej filii jednej ze stołecznych uczelni.
Ponoć jej wykłady (co pokazuje You Tube ) poświęcone są
osobistemu zachowaniu w przypadku spotkania się z koleżanką
sejmową panią Anną Grodzką. Jej złośliwe, a nawet chamskie i
kabotyńskie opowieści wplecione w temat wykładów, do tego
okraszone wymachiwaniem, wytrenowanymi od podawania snopków rękami,
wywołują salwy śmiechów wśród żaków. Cóż, nie studiują tam
młodzi inteligentni zbuntowani. To młodzież kurpiowska z piasków,
lasków i karasków, a więc można by uznać, że wart pac pałaca
jak mówi przysłowie. Pomyślałem sobie, jakże by zareagowali
studenci w Berlinie, Paryżu czy też w Brukseli, gdyby panna Krysia
spróbowała im zafundować podobny wykład. Jestem pewien, że
nazwali by ją starą, chorą dewotką, która odeszła chwilowo od
kopcowania ziemniaków, by podzielić się swoją frustracją, a
następnie otworzyli by dla niej szeroko drzwi prosząc, by zabrała
ze sobą torebkę w której najważniejszy dokument stanowią:
książeczka do nabożeństwa, oraz stała przepustka na teren ojca
Rydzyka i do apartamentu ukochanego prezesa i jego kota. Nie wiem
dlaczego wszystkie tabloidy aż tak się mszczą nad tym biednym
wiejskim (z uczesania) babsztylem. Sam prezes wydaje się być
zadowolony z jej sejmowych i telewizyjnych wypowiedzi. Podobnie
postrzega ją cała partyjna kacza otoczka. Właśnie w ten sposób
panna Krysia z turnusu trzeciego wyrosła na postać, której należy
poświęcać aż tyle uwagi. Po przeczytaniu jednak wszystkich
dziennikarskich opinii pomyślałem, że poziom naszego
dziennikarstwa nie zawsze nadąża za europejskimi tabloidami. To
takie brukowe produkcje, które można przykleić do super ekspresu
albo faktu. Celowo nie wspominam o stricte prawicowej prasie typu
Nasz Dziennik albo Uważam rze, bo akurat dla nich panna Krysia
stanowi rodzynek ideologiczny.
I tak dowlokłem się
do Torunia, który zawsze będzie dla dużej części moich rodaków
najpiękniejszym miastem. Nie ze względu na siedlisko Rydzyka, nie
ze względu na czterechsetletnią tradycję piernikowych smakołyków,
ani miejsce urodzenia Kopernika, ani Starówki z zerowym notowaniem
UNESCO, ani w końcu ze względu na kuźnię astronomów z UMK z
profesorem Wolszczanem na czele, nie z powodu przemysłu
włókienniczego z Elaną i Merinotexem, oraz Apatorem, potężnymi
zakładami pracy zatrudniającymi po kilka tysięcy ludzi, które to
fabryki III RP zaorała, pracownicy wyjechali za granicę, a na ich
miejscach stanęły zagraniczne hipermarkety, a wśród nich bodaj
najpotężniejszy market PLAZA, którego właścicielem jest obywatel
Izraela. W końcu też niekoniecznie jestem dumny z drużyny żużlowej
UNIBAXU, który to ze zmiennym szczęściem walczy o kolejny tytuł
mistrza Polski na najpiękniejszej MOTOARENIE w Europie. W chwili
obecnej, jako były mieszkaniec kopernikańskiego grodu jestem dumny
z kończącej się budowy trzeciego mostu przez Wisłę. Mostu,
którego konstrukcji i projektu może pozazdrościć pani Gronkiewicz
Waltz, prezydent stolicy, też ponoć buduje mosty. Postęp
budowy można śledzić w internecie. Swego czasu pan Jerzy Urban w
telewizyjnym wystąpieniu, na pytanie jakie miasta uważa za
najpiękniejsze odpowiedział że, w Polsce dla niego miastem które
mu się śni jest gotycki Toruń podzielony Wisłą na pół,
podobnie jak Londyn Tamizą. Londyn właśnie jest według niego
miastem ponad wszystkimi innymi w świecie. Od tego czasu pan Jerzy
spodobał mi się jeszcze bardziej, a jego dziennik cotygodniowy NIE
stanowi stałą moja lekturę, w której od czasu do czasu
zamieszczam swoje felietony.
Po Pani wypowiedziach widac jaka Pani jest tolerancyjna,mam dwoch sasiadow ktorzy zyja razem od kilku lat,sa inteligentni,kulturalni,bardzo czysci i uczanni,moglabam jeszcze duzo przymiotnikow wymienia.Mam swoje 60 lat i znam zycie nie obchodzi mnie kto z kim sypia,ale jakim jest czlowiekiem.Tak Ich natura stworzyla prosze Pani.Jak kazda kobieta podejrzewam ze kocha pani kwiaty, wiec prosze od dzis zmusic sie do kochania pokrzyw,wkladac je do wazonu i oglaszac wszystkim ze to kwiaty ,ktore kocha Pani najbardziej.kama
OdpowiedzUsuńWymagać zachowania szacunku od osób pokroju panny Krysi- duża rzecz. Ona świetsza od papieża, a już od ksiedza to na pewno. Nikt jej nie będzie mówił, że białe... Ona mieczem ognistym zlo wypali, wojnę krzyżową wypowie. I nie jest w tej swojej nienawiści sama. "Miłosierdzie, szacunek, otwarcie" - to słowa bardzo obce dla naszych sejmowych przedstawicieli. Niktważny.
OdpowiedzUsuńA panna Krysia, panna Krysia
OdpowiedzUsuńdarła buźkę na trybunie nie od dzisiaj.
Darła buźkę na tych wszystkich w sejmie ludzi.
Az pan prezes nieopatrznie sie obudził.
Potem spojrzał se na lewo i na prawo.
No i zaczął bić Krystynce wielkie brawo.( na melodię piosenki Młynarskiego).
Obserwujac te cala debate, w ktora wmiszana jest Krystyna Pawlowicz, w pierwszym momencie pomyslalam " Z kim sie ci ludzie na glowy pozamieniali?? Przeciez to polityczne samobojstwo!" Ale jak juz ochlonelam ze spontanicznego oburzenia, przyszlo mi na mysl, ze moze to jednak zagrywka w zupelnie odwrotna strone? Czy nie byloby mozliwe, iz takimi zachowaniami zniecheca sie coraz wieksza ilosc wyborcow do polityki? Im mniejsza bedzie frekwencja wyborcza, tym wiekszy pewnik, ze zostanie sie przy zlobie. Nie wiem, czy dobrze mysle, ale na babska logike jakos mi to tak wychodzi.
OdpowiedzUsuńTrudno sobie wyobrazic, ze pani Krysia zostala wciagnieta na czlonka ( !!!!! ) PiS aby pokazac, jakie merytoryczne jest oblicze tej partii. Nic jednak z tego nie wyszlo, bo z tego rogu obfitosci sypie sie co praawda bardzo gesto, tylko co? Chamstwo, wulgaryzmy i trywialne teorie. Nie ma co sie oszukiwac - tak zawsze jest, gdy lebioda na lajnie wybuja i na sile chce udawac orchidee. Tylko nie jestem pewna, czy owa Krycha ma pojecie, ze jedno to chwast, a drugie pasozyt.
A coby znalezc i pozytywne strony, to po dlugim namysle znalazlam; slownik jezyka polskiego, oprocz rewolucyjnego neolizmu "gospodarka patriotyczna" wzbogacil sie o jeszcze jeden, a mianowicie "inteligencja religijna".
A Torun... No coz, trudno nie podzielic zdania o jego pieknosci. Gotyk na dloni dotyk.
Pozdrawiam serdecznie
J.
I co tu się rozgadywac,pawłowicz ma fiu,bździu w głowie,i tego się już żaden psychiatra,nie podejmie-leczyc.A że sama nie mówiąc że do ładnych,się nie zalicza,to nawet do brzydkich,też dostępu nie ma i się nie zalicza.Więc pierdzieli co jej na język-przyjdzie,bez komunikowania się z mózgiem.ala
OdpowiedzUsuńLudzie, czy nie uważacie, że posłanka Pawłowicz wiele by zyskała i zaskarbiła sobie łaski społeczeństwa, gdyby otwarcie przyznała, że jest lesbijką? Na to wygląda... i jest bardzo prawdopodobne .Dorian88
OdpowiedzUsuń@Dorian68
OdpowiedzUsuńA co ma orientacja seksualna pani P. z jej chamskimi wystepami w Sejmie i poza?
Panie Torunczyku, pozdrawiam pana jako pański ziomal.Miło poczytać, że ktoś kto aktualnie zmienił miejsce zamieszkania potrafi z sercem wspominać miejsce poprzednie. No a rzeczywiście "nasze" wspólne miasto jest tego warte.Czytam od czasu do czasu pańskie posty i z większoscia z nich się zgadzam.Tak, trzeba wytykać tym naszym władzom to co nas wszystkich boli. Pani Krysia z turnusu trzeciego jest jakby pierwowzorem piosenki Młynarskiego. Taka cwaniara, tyle że nie goni za chłopami jak ta z wczasów, dlatego jest taka sfrustrowana, że nie podchodź do niej bez kija.Jeszcze raz pozdrawiam. Krzysiek.
OdpowiedzUsuńPanu Krzyśkowi z Torunia dziękuję za pozdrowienia i rewanżuję się podobnymi.Nie znamy się co prawda, ale jest mi tym bardziej miło.Odnośnie lesbijstwa pani Pawłowicz nie bedę sie wypowiadał, aczkolwiek jej zajadły charakter może wywoływać przeróżne skojarzenia, przynajmniej te które określają nowymi terminami z zakresu seksuologii owych ludzi.Jedno jest pewne: Pawłowicz to Kaczyński w spódnicy.Napewno do parlamentu się nie nadaje, bo parlament to "rozmowa" ludzi o różnych orientacjach nie tylko seksualnych a nie krzyki i obrażania przeciwników, w tym politycznych, ale jako gwiazda Kaczyńskiego ma tam swoje miejsce. Czy wyborcy ją wybiorą w przyszłości, oto tajemnica.. wiary, bo nie wszyscy w tej lebiodzie, jak pisze Pani J.wybujałej na łajnie zauważą orchideę.Cieszę się przy okazji, że potwierdza Pani wyjątkowość gotyckiego Torunia na tle innych miast. Nie domyślam się, jak pisze Kama, by pani Pawłowicz gustowala w kwiatach, podobnie zauważam, że pani Krycha Pawłowicz to nie ta sama Krysia z piosenki Młynarskiego. Zbyt mało romantyzmu.Wszystkim dziękuję za komentarze i polecam się na przyszłość.Torunczyk.
OdpowiedzUsuńPawłowicz jak na profesora to wyglada jak sprzataczka wstyd !! Polki nie umie ja sie ubrac albo mini do Gaci albo ciuchy po babci .L.
OdpowiedzUsuńBanki w Toruniu. opanowały starówkę, sklepy w mniejszości zatem klient ucieka też ze starówki.
OdpowiedzUsuńMiasto nic nie robi aby ograniczyć ten trend. Wystarczy podnieść o 300% podatek od nieruchomości dla lokalu gdzie powstaje bank, albo ograniczyć ich liczbę innymi metodami.
Dzięki pani Pawłowicz wiemy, dlaczego żaden polski uniwersytet nie znalazł się w pierwszej setce (sic!) najlepszych uniwersytetów na świecie.
OdpowiedzUsuńJacy akademicy, tacy studenci, jacy studenci, tacy wyborcy, jacy wyborcy, tacy politycy.Ja.