STRACH CZY WYRACHOWANIE




Zastanawiam się, zresztą chyba nie tylko ja, czemu przypisać tak bojaźliwą postawę pana premiera Donalda Tuska. Przecież to chłop na schwał. Za młodu kołysał się jak taternik na wysokościach, malując wysokie kominy. Gra dobrze w piłkę kopaną, a na pewno też uprawia inne sporty, by zachować jak najdłużej sylwetkę macho. Dlatego zadaję sobie uciążliwie to samo pytanie. Dlaczego pan premier, szef największej i do tego rządzącej partii w oczach obserwatorów, a i prostych obywateli zachowuje się jak pospolity tchórz. Tę właśnie postawę szczególnie objawił podczas, gdy Kaczyński i jego sfora oskarżali go o współudział (wraz z Putinem) w „zamordowaniu” Lecha Kaczyńskiego. Jawne, głośne wprost obrzydliwe dla myślących oskarżenia o morderstwo z premedytacją, powinno natychmiast znaleźć finał na wokandzie sądowej. Tymczasem pan Tusk z podkulonym ogonem wysłuchiwał tych wynurzeń z magla politycznego. Tylko kilku co odważniejszych dziennikarzy oraz posłów spoza PIS starało się zniwelować w opinii publicznej owe oskarżenia poprzez delikatne łagodzenie atmosfery powołując się na dociekania komisji MAK, Millera, oraz podstaw logiki. To akurat coraz bardziej rozjuszało kaczystów, którzy na tej bazie planowali przejęcie władzy w Polsce., organizując w tzw. miesięcznice, czyli spęd przed Pałacem wzorem zlotu czarownic. A moim zdaniem, natychmiast po tym, gdy Kaczyński sobie pozwolił na nazwanie premiera mordercą, należało sprawę skierować w trybie pilnym do sądu z żądaniem wysokiego odszkodowania. Tak wysokiego, że Kaczor by się utopił w kilku bankach. Tego nie było, za to z dnia na dzień przy pomocy innego psychola ze wspomnianej sfery, czyli Antka Macierewicza, image premiera było i jest podważane, aż do dzisiaj. Zastanawiałem się nad jednym. Mianowicie nie chciało mi się wierzyć w to, że premier nie zna treści rozmowy obu Kaczyńskich na parę minut przed katastrofą smoleńską. Stawiam dolary przeciwko orzechom że chyba jednak zna. No więc dlaczego nie upubliczni i nie otworzy oczu tym co wierzą w spisek smoleński? czego się lęka?, pyta Lech Wałęsa, pytają obywatele, pytam ja. Widocznie ma coś sam za skórą, ale co? Chociaż nie trzeba aż tak mocno się nad tym głowić, wiedząc że Tusk to przecież, jak by nie było „rodzina” polityczna Kaczyńskiego poprzez AWS, gdy razem współrządzili, a Kaczyński (ten z Wawelu) pozostawał ministrem sprawiedliwości. Ponadto Kaczyńscy rękami Antka policmajstra likwidowali WSI. Bardzo ważne tajne dokumenty, szczególnie te, którymi łatwo udupić przeciwnika politycznego po przegranych wyborach PIS, Macierewicz nocą przewiózł do Pałacu pana prezydenta, gdzie blisko 100 ludzi z obsługi pałacowej pławiło się w przygotowaniu zemsty na PO i SLD, bo akurat PSL to partia ludzi bezideowych, chętna na objęcie stanowisk przy każdej rządzącej partii . To plaster, który można przylepić na każdym pośladku. W tym to właśnie kontekście rozważań, dochodzę do wniosku, że Tusk po prostu jest ubezwłasnowolniony aktywnością ludzi Kaczora i zapędzony w otchłań strachu. Strachu, że być może Kaczyński zdobędzie się na odkrycie czegoś tam, co mogło by go skończyć jako polityka. Już ludzie Macierewicza przebąkiwali, że znaleźli bardzo kompromitującą teczkę na prezydenta Komorowskiego. A tymczasem premier jeno stroszy piórka, oburzając się np. na pedofilów, których miał kastrować, a jednak pozostawił im „nabiał nienaruszony”, a to narobił medialnego wrzasku przy zamykaniu sklepów z dopalaczami, które jednak swobodnie funkcjonują nadal jako składy „pamiątek”. Z zażenowaniem i przykrością wysłuchałem chamskiej riposty europosła Ziobry po expose Tuska na forum Parlamentu w Strasburgu. Te obłudne „zero”, złożone z samych genów zemsty na wszystkich, którzy stanęli mu na drodze kariery, pluło na własnego premiera przypisując mu to, z czego on właśnie nie został dotychczas rozliczony. Przecież ten człowiek odpowiada za śmierć Barbary Blidy, odpowiada za niesłuszne oskarżenia wybitnych polskich chirurgów o łapownictwo, odpowiada za aresztowania o świcie osób na których fałszywe dowody przestępstw wymuszano na więźniach. Odpowiada za zepsucie opinii posłanki Ostrowskiej, profesora Widackiego i W. Czarzastego (wszyscy troje z lewicy), którym to spreparowano przy pomocy recydywistów więziennych oskarżenia. W tym momencie, tam w PE spodziewałem się ostrej reakcji pana premiera. Niestety nastąpiła dziwna cisza i gdyby nie głos przedstawiciela lewicy oraz innego europosła z PJN, oskarżenie owo, jak g*wno przylepiło by się do premiera Tuska. Dlaczego ten propagator liberalizmu, a jednocześnie w rzeczywistości bezwzględny wróg lewicy, (co można zauważyć na każdym kroku, chociażby przypisując jej koalicję z PIS) jest aż tak tchórzliwy?.Mając na dłoni dokument Komisji Sejmowej posła Kalisza dot. postawienia Kaczyńskiego i Ziobry przed Trybunałem Stanu za wprost udowodnione morderstwo, Tusk ponownie stchórzył przed Kaczorem. Odmówił wraz z PO złożenia podpisu pod przedmiotowym wnioskiem. Wiadomo dlaczego. Dlatego, że prawdziwym wrogiem Tuska nie jest PIS, wrogiem jest wyłącznie lewica. PiS jest tylko konkurentem do władzy, ale to jednak rodzina polityczna i nie jest wykluczone, czy w dniu gdyby Kaczyński zasiadł za stołem premiera, nie zechciał by Tuska postawić przed Trybunałem. Co o tym myśleć?. Po prostu tchórz. Czy zatem człowiek, aż tak bojaźliwy powinien pełnić zaszczytne stanowisko premiera, któremu podlega wszystko co stanowi o funkcji kraju. Może, bo w odpowiednim czasie poprosi naiwnych wyborców lewicy o głosy dla PO, strasząc ich kaczyzmem. A tak naprawdę to on ma wszystkich spoza swojego ugrupowania bardzo głęboko w okolicach dolnych partii ciała i o tym doskonale wie pan JK.
PS:Właśnie dowiaduję się, że raport Millera ukaże się z opóźnieniem. Jeszcze jeden dowód, że premier czegoś się boi. Mocno się boi, mimo że Kaczyński mu skacze po głowie. Cierpiętnik. Tymczasem PiS miesza ludziom w głowach jakąś tam białą księgą z bardzo czarnym tekstem.


Uśmiechnij się:


W szkole, trzecia klasa, lekcja matematyki:
-Aniu, co robi twój tata?
-Jest nauczycielem w przedszkolu.
-A ile zarabia?
-950 złotych
-A gdzie pracuje twoja mama?
-Mama jest bibliotekarką i zarabia 800 złotych.
-To ile wynosi wasz budżet?
-1750 złotych.
-Bardzo dobrze, piątka. A twoja mama Jasiu gdzie pracuje i ile zarabia?
-Moja mama pracuje w samochodowej izbie celnej i zarabia 800 złotych.
-A twój tata?
-Tata jest celnikiem i zarabia 900 złotych. A nasz budżet to 9000 złotych.
-No Jasiu znów będę musiał ci postawić jedynkę.
- A g*wno mnie to obchodzi. Przynajmniej żyjemy jak ludzie.

Komentarze

  1. To tchórzostwo mój panie jest bardzo wyrachowane. On wie co robi gdy nic nie robi. Pozdrawiam .Amadeo.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem tak naprawdę, czy pasywne zachowanie premiera i jego rządu jest przemyślane, czy tak naprawdę jak pan napisał wynika ze strachu przed Kaczyńskim. Jedno jest pewne, że gdyby Kaczynski ze swoim wykonawcą wyroków czyli Ziobro doszli do władzy mielibysmy byc moze mściwe obozy pracy a może i koncentracyjne. Ale tak czy inaczej gdybym miał władzę taką jak Tusk z takim społecznym poparciem, to nie zrezygnowałbym z ukarania Kaczynskiego i Ziobry za śmierć pani Blidy, bądż co bądż byłej minister.Podobają mi sie panskie refleksje na tematy współczesne. Myślę, też że wielu pańskim czytelnikom.Zastanawiam sie tak naprawdę na kogo będę jesienią głosować.Mam tylko wybór między PO i SLD, a może na pana Palikota, ale on ma małe poparcie wg. notowań, zatem głos mój byłby zmarnowany.PS.Dowcip uczniowski na lekcji matematyki-palce lizać.Pozdrawiam.Mateusz i Krzychu z Siemiatycz.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE