PLAGI JEDYNIE POLSKIE



Piszę ten post na dzień przed ciszą wyborczą. Nikt zatem nie zaprotestuje, że treścią bloga zakłóciłem ową ciszę, bowiem prawda o której piszę jest autentyczna i dla wielu Polaków odpowiednio oczytanych jawna. Rzecz o wyjątkowej rozrzutności naszego państwa. Mało kto zdaje sobie sprawę z tego zadając sobie pytanie: jak to jest, że mija już ponad 20 lat tzw. demokracji, albo inaczej, uśmiercenia komunizmu, a nadal jesteśmy zaściankiem Europy. Nadal jesteśmy na ostatnich miejscach notowani we wszelkich rankingach zarówno gospodarczych, kulturalnych, a nawet sportowych. Przylgnęły już do nas wystawiane nam oceny z pogranicza dostateczny z dwoma minusami. Dalej Polak ma najniższą emeryturę w UE, dalej Polak ma najniższą pensję w Unii, dalej Polak jeździ najgorszymi drogami. Dalej Polak płaszczy się u lekarza by mu założył opatrunek, nie mówiąc już o badaniu prenatalnym zaciążonych kobiet. Dalej Polki w liczbie ok. 150 tysięcy rocznie wyjeżdżają do krajów ościennych, by (jako świadome katoliczki mieszczące się w 95% społeczeństwa) przerywać niechcianą ciążę. Otóż rzecz ma się m.in w wyjątkowej rozrzutnosci państwa. Konkretnie naszego rządu. I to niezależnie z jakiej opcji politycznej on się składa. W międzyczasie dotykają nas bogobojnych straszne kataklizmy i nieszczęścia. Dramat smoleński kosztował nas dziesiątki milionów. Dramat powodziowy następne dziesiątki, a może i setki milionów złotych. Na tych dwóch nieszczęściach, z których ten ostatni wywołany był onegdaj poprzez modlitwę poselską o prawdziwy deszcz, krocie zarobił wyłącznie nasz ukochany ponoć przez owe 95% społeczeństwa Kościółek katolicko-pedofilski. Caritas- cóż to za nadzwyczaj szanowana przez jeszcze wielu oszukanych Polaków instytucja. Skądinąd jednak wiadomo, że jest to firma wyjątkowo nieuczciwa, wręcz mafia złodziejska, bowiem tylko ok.30% zebranych dóbr od społeczeństwa trafia dla naprawdę potrzebujących. Reszta jest milczeniem. Ale nie jest to najważniejsze. "Ważne jest to", (jak zwykł zaczynać swoje wypowiedzi kandydat na prezydenta Waldemar Pawlak,) że nigdy nie znajdziemy się w strefie dobrobytu europejskiego jeżeli nadal będziemy oddawać rocznie zdemoralizowanemu prawdziwym dobrobytem klerowi 7 miliardów złotych, utrzymując na koszt państwa ich seminaria, uczelnie teologiczne, pensje katechetów i składki ubezpieczeniowe ZUS. Kościół jako organizacja watykańska naciąga państwo polskie na wiele innych kosztów związanych niby z ochroną zabytków oraz utrzymaniem tzw. domów opieki zarówno dzieci jak i ludzi starszych. Nigdy nie znajdziemy się w strefie dobrobytu europejskiego jeżeli dalej będziemy finansować zachcianki PSL (przybudówki dla rządzącej partii, niezależnie od opcji politycznej) w kwocie 14 miliardów rocznie jako dofinansowanie KRUS. Nie poprawimy swojego polskiego statusu, jeżeli nie zrezygnujemy z ambicji mocarstwa militarnego, wysyłając na każde pierdnięcie prezydenta USA swoich żołnierzy do walki z ich wrogami. Bo cóż nam Polakom winni są Irakijczycy, czy też Afganie, chociażby talibowie. Takich prawie talibów mamy w swoim kraju zatrzęsienie. To wyznawcy "doktora" Rydzyka i Kaczyńskiego. Z nimi się najpierw powinniśmy rozprawić, a nie szukać ich w górach Afganistanu. Koszty byłyby mniejsze, a pożytek większy. Mam na myśli tych, co to nawołują ulotkami do zabicia Bartoszewskiego, bowiem on między innymi nie zgadza się z ich teorią spiskową, że niby Tusk spowodował tragedię smoleńską. Tych należy unicestwic najpierw. Dla dobra wszystkich normalnych Polaków. Mówię normalnych a nie "prawdziwych", których znam z autopsji, bowiem wypowiadali się na moim blogu, dopóki mieli okazję zaistnieć anonimowo. A inne oszalałe koszty państwowe?. Otóż, trudno uwierzyć, nam w gruncie rzeczy biednym europejczykom ,że w każdej sekundzie pałac pana prezydenta Kaczyńskiego wydawał 5 złotych. Stanowi to, że w ciagu jednej minuty złotych 300, 18 tysięcy w ciagu godziny, zaś 430 tysięcy w ciagu doby. Jeżeli to przemnożymy przez 360 dni w roku, to mamy niebotyczną kwotę 154.800,000,00 PLN. Pan prezydent walczył jeszcze o wiekszą kwotę, ale rząd nie ustąpił. Nie ma się czemu dziwić, bowiem koszty utrzymania sierot po przegranych wyborach PiSu, których przygarnął Lech Kaczyński, wyloty samolotem dwa razy w tygodniu na Hel, a także koszty dyżuru karetki reanimacyjnej pod helską rezydencją, niezależnie od tego, czy tam akurat przebywa "gość" czy też nie, liczyły właśnie miliony złotych. Fakt, część tych sierot po PiSie Kaczyńscy umieścili w TVP oraz w bankach polskich, dzięki śp. Skrzypkowi. Dziwię się Tuskowi, że nie zrobił z tym cwaniactwem porządku zaraz po objęciu stanowiska premiera. Dzisiaj ma za swoje. Swoją drogą lenistwo i niekompetencja jego ministrów przynosi też olbrzymie szkody państwu. Minister Grad ma na sumieniu stocznie, natomiast pani minister Radziszewska od spraw równości płci straciła dla państwa 300.000,00 euro,... bo zapomniała złożyć wniosku do Brukseli. Pamięta zaś o imieninach dostojników kościelnych. Stała się posmiewiskiem środowisk kobiecych, i słusznie. Co za nierozgarnięta kobita. Przypomina mi Annę Fotygę, przyjaciółkę Kaczyńskich.
Czekają nas oczywiście inne jeszcze olbrzymie wręcz wydatki. Zakup samolotów dla VIPów, odszkodowania dla ofiar katastrofy, bo jak się okazuje prezydent LK nie raczył ubezpieczyć wycieczki do Katynia, budowa pomników tych ofiar na koszt rządu, no i wybory. Dobrze by było, gdyby skończyły się na jednej turze. Ale zanosi się na dwie. Można by zapytać, skąd biedny rząd polski na to wszystko ma?. Otóż ma, ale wyłącznie na permanentne podwyżki dla poselstwa i senatorstwa. Na ochłapy dla poszkodowanych przez powodzie i pożary, na urządzanie imprez rządowo kościelnych i w gruncie rzeczy moglibyśmy jako laicy powiedzieć na inne miłe mu pierdoły. Pierdoły przynoszące chwałę i splendor czynnikom rządzącym w oczach kleru. Nie chcę już, ze względu na "obszar" bloga wywlekać tym naszym rządom począwszy od Buzka, poprzez Millera, Marcinkiewicza , Kaczyńskiego i Tuska wyjątkowej rozrzutności w świetle gospodarki dotacjami z Unii Europejskiej. Wiem jedno napewno, że zasadnicza część tych milionów euro spływa do głębokich kieszeni polskich biskupów. Zarówno jako dopłaty do obszarów rolnych w ich posiadaniu, jak i na "niby" konserwację zabytków. Dziwię się, że Unia nie dokonuje audytu tych wydatków. Jestem pewien, że wyszłyby z tego jaja jak berety, a raczej... birety. Zaiste było by to godne i sprawiedliwe.

Na koniec odpowiem sam sobie na pytanie, dlaczego trwa tak zajadła walka o stanowisko prezydenta. Otóż jest to walka o wielkie pieniądze dla siebie, rodziny, ale i swojej partii. W przypadku wygranej Kaczyńskiego, walka o dobro... pierwszego kota w kraju. Przypomnę tylko, że pensjonariusz krypty wawelskiej zatrudniał na swoim dworze ok. 600 wyznawców PiS, gdy tymczasem Kwaśniewski obył się 200 -stoma dworzaninami.


.......................................................................................................................................................................


Uśmiechnij się:

Julia jak zwykle stała na balkonie. Czekała.Powoli zapadała noc, a jego nie było. Wyglądała go już od kilku dni, skubiąc ze zniecierpliwienia i tak już porwane firanki. Zazwyczaj stawał pod oknem i głośnym krzykiem obwieszczał swoje przybycie. Tym razem jednak mocno się spóżniał. Kiedy już miala zamknąć okno i udać się na spoczynek, usłyszała jego-wywołujący drżenie serca, mocny, męski głos:
-Pani Julio, RENTA!.

Komentarze

  1. Make your profile as appealing as is possible, use catchy phrases
    and prevent being boring. The online dating sites arena is growing immensely weight loss people are relying on internet in order to meet new people,
    find their significant other, friendship and much more activities.
    Once they are successful within their career and accomplish anything they want, they realize the significance of marriage.

    OdpowiedzUsuń
  2. Longbow attract weight? I'm gonna purchase a longbow soon and was thinking what draw weight I should
    get for my first bow. I lift weights so I
    believe I'm kinda strong. My draw length is about 26.5. Would I be okay with a #45 bow (which would be #41.25) or should I go with a #40 bow ?(which would be #36.25) ENJOY HANGING IT OVER THE FIRE PLACE Because YOUR NEVER
    LIKELY TO HAVE THE ABILITY TO USE IT!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE