CZAS TO POJĘCIE WZGLĘDNE.
Każdemu z członków
komisji przybyło po 7 kilogramów, które zaskarbili w stołówkach oficerskich, a
to stanowi ich dobro dodane. Skoro zabrakło „naukowego quorum”, to i sam Kaczyński zrezygnował z ględzenia głupot na każdej
miesięcznicy, jakoby coraz bardziej zbliżał się do prawdy, pozostawiając
miernych ale wiernych wyborców samych sobie. Może dzisiaj żałuje zdrowia,
bowiem okazało się, że w wyniku co
najmniej stukrotnego wskakiwania na trzystopniową drabinkę wypożyczoną chyba z
PSS Społem, z której głosił owe prawdy objawione, zniszczył sobie kolano. Pogodził się
natomiast z utratą wraku, ponieważ w
przypadku wyjścia Polski z Unii dobre stosunki z Putinem będą jak znalazł, a
skoro ich gorący przyjaciel Tramp obściskuje
się z Władimirowiczem, to trzeba dążyć do stanu i momentu gdy być może
on, prezes PiS, też zasmakuje nie tylko uścisku syberyjskich bicepsów, ale i
śliny na języczku Wołodii.
Dzisiaj, gdy cały kraj, w tym gospodarka, policja,
szkolnictwo, armia, oraz sądy wszystkich
szczebli by wygrać wybory (niezależnie od woli głosujących), ogarnęła „dobra
zmiana” to moment „wyzwolenia się” Polski z łapsk Unii jest bliższy niżeli
kiedykolwiek. Ale troszkę jeszcze pocierpmy, troszkę, bo jutrzenka swobody
powoli nadchodzi. Odwagi towarzyszu Piotrowicz i obywatelko Pawłowicz. Kościół
was wspiera jak tylko to możliwe, a Kościół zawsze wygrywa, bo spada jak koty
na cztery łapy. Czas to pojęcie względne.
Jak mogą ci idioci od oceny katastrofy smoleńskiej dzisiaj patrzeć w oczy Polaków. Szczególnie tych wiernych ale miernych którzy uwierzyli im ze to Putin strącił im prezydenta i 95 innych osób. Czas zaciera rany i kazdą głoszoną głupotę.
OdpowiedzUsuńA to dobre.Szydlo idzie żniwować, a tu nic prawie nie urosło. To do obory zasuwaj babo.
OdpowiedzUsuń