JAKA WŁADZA TAKA SPRAWIEDLIWOŚĆ


Od kilkunastu lat ze szczególnym zaciekawieniem przyglądam się wraz ze społeczeństwem naszemu wymiarowi sprawiedliwości, a więc co zrozumiałe funkcji jaką sprawuje prokuratura oraz policja wzmocniona organami ABW i CBŚ.
Temat nawinął mi się zaraz po szumnym aresztowaniu, wzorem jakby z IV RP o świcie jednego z blogerów, który to pod szyldem „Anty- Komor” za pomocą klawiszy komputera dawał upust swojej nienawiści do prezydenta RP Bronisława Komorowskiego, wylewając nań dosłownie kubły fekaliów. Fakt.
Obecny prezydent nie jest akurat z mojej bajki, o czym już pisałem kilkakrotnie, nie mniej nigdy bym się nie zdobył na tak paskudną blogerską robotę. Jako człowiek wybrany w powszechnych wyborach, sprawujący najwyższy urząd w państwie ma on zagwarantowaną ochronę swojego majestatu zapisem konstytucyjnym, oraz poprzez Kodeks Karny. Dlatego w moich felietonach „na ostro” i mimo tej właśnie ostrości staram się nie przekraczać granicy dobrego smaku. I to nie ze względu na bojaźń przed sprawującymi władzę, a wyłącznie na w miarę dobre wychowanie. Czy bloger z Tomaszowa Mazowieckiego winien być aresztowany z hukiem podobnym akcji „Blida”, czy też powinien być poproszony na kawkę i ciasteczko do komendy policji, nie wiem. Nie wiem, bo nie znam rozmiarów przestępstwa. Nie czytam żadnych wypocin entuzjastów Prawa i Sprawiedliwości, ONR, NOP, MW i t. p. zabawnych już dziś organizacji. Nie czytam bo nie warto zagłębiać się w myśli wypływające z głębin ich nienawiści do PO, SLD a nawet PSL. A wypowiedzi są rzeczywiście ocierające się o szambo, najczęściej pisane z kalectwem ortograficznym. Tu przypadkowy czytelnik znajdzie potężne zasoby owych fekaliów, którymi obrzuca się przeciwników politycznych, bo tak karze ich wódz Kaczyński. Dlatego Kaczyński i jego partyjna sfora polityczna broni nie tylko swoich towarzyszy z legitymacjami PIS, ale również bandytów stadionowych zwanych kibolami. Jeżeli zatem mamy zamiar zaprowadzić porządek na stadionach w czasie Euro 2012 by oszczędzić narodowi wstydu, należałoby zlikwidować źródło tegoż nieszczęścia zgodnie z zasadą, że nie należy leczyć skutki a wręcz przyczyny. Należy sądownie zdelegalizować PIS, jako partię szkodliwą nie tylko politycznie ale i społecznie. Ale jaki sąd to zrobi skoro Ziobro w ich składach ulokował swoich najwierniejszych kumpli i przydupców. A czynił to w czasie, gdy parlament już został poddany dymisji. Nikt wtedy nie zareagował. Kibole (stanowiący nasz już tradycyjny folklor), którzy spowodowali w Bydgoszczy szkody na kilkadziesiąt tysięcy złotych, oraz milionowe koszty udziału policji, która podjęła z nimi walkę, po przesłuchaniu są zwalniani do domu, ze względu na znikomą szkodliwość czynu. Prawo nasze jest zdegradowane do niesłychanych rozmiarów. Jako znikomą szkodliwość czynu sądy wydają wyroki nie tylko w stosunku do kiboli, ale również w stosunku do chuliganów z Młodzieży Wszechpolskiej rzucających kamieniami w kobiety, mężczyzn i dzieci w czasie Parady Równości. Chuliganów demonstrujących z transparentami na których są obraźliwe treści dot. przeciwników PIS, a więc prawie ¾ narodu. Chuliganów kradnących mienie prywatne przechodniom na ulicach, a także tym co to podają się za wnuczka i ogałacają biedne, ograbione też przez Rydzyka emeryckie babcie. Polakom-katolikom, którzy w imię szacunku dla braci mniejszych w okrutny sposób zabijają często swoich długoletnich przyjaciół czyli psy, koty i inne zwierzaki, mimo że za taki czyn grozi nawet 2 lata odsiadki. Bo dla nich, tych prawdziwych Polaków brat mniejszy to oczywiście Jarosław Kaczyński, mniejszy od Dorna i Poncyliusza
Złodziejom pospolitym, jak chociażby podobnym tym, co to ukradli rower Hindusowi. Na tym rowerze globtroter objechał dwa razy glob ziemski. To mogło się zdarzyć tylko w Polsce. Czy wreszcie polskim złodziejom, których skusiła kwota 1000 $, a którzy dla zainteresowanego szwedzkiego nazisty ukradli napis z bramy oświęcimskiej.
Ktoś powie, chwileczkę proszę państwa, przecież to są tylko bardzo drobne przestępstwa. Otóż drobna mili państwo, to jest moja ukochana żonka. Często jej powtarzam: Jesteś drobna jak 10 groszy, ale warta miliony. Nic poza tym nie jest drobne, tym bardziej na styku „zbrodni i kary”.Taka odskocznia mi się nawinęła w kontekście oceny i stopniowania właśnie kar i całościowej wiktymologii, o czym przypomina nam codziennie prasa i TV.
Poza tym w naszym państwie na sprawiedliwość, a nawet pewne hołdy pośmiertne mogą liczyć ci, którzy byli blisko władzy, albo ci którzy mają wielkie pieniądze. Vide, ofiary katastrofy smoleńskiej oraz ich rodziny. Właśnie rodziny takich uprzywilejowanych ofiar mogą pławić się w milionowych odszkodowaniach, a ich nazwiska są upamiętniane nazwami ulic, szkół a nawet pomnikami. Podobnie wygląda sprawa Olewnika. Dziesięć lat trwa śledztwo i końca nie widać, a trwa dlatego, że rodzina ofiary jest bardzo bogata, mimo przekazania porywaczom ogromnego okupu. Pies z kulawą nogą nie zainteresuje się natomiast rodzinami tych, którzy z biedy w liczbie osiemnastu jechali białym świtem do rwania jabłek, tylko dlatego by zarobić kilkadziesiąt złotych. Miliony złotych państwo płaci cwaniakom z IPN, którzy ubzdurali sobie, że to Rosjanie strzelali do papieża JPII. Dzisiaj, gdy zamachowiec odsiedział wyrok nasi śledczy tłumaczą na język polski materiały związane z Ali Agcą z języka włoskiego i tureckiego. Tylko po co?. Nie ważne, ważne aby mieć dobrze płatną robotę. Już wiadomo, że skutki tego śledztwa będą podobne do ustaleń przyczyn katastrofy przez Macierewicza. Tego samego, który spłodził protokół z rozpierduchy WSI, skutkiem czego państwo musi płacić milionowe odszkodowania tym, których niesłusznie umieścił w owym protokóle psychopata Antoni.
Kończę ten post przywołaniem już nie drobnych spraw, które miałyby odcień nikłej szkodliwości. To są duże sprawy, a mimo to one też prawdopodobnie nie doczekają się sprawiedliwych rozstrzygnięć. Prawdziwej sprawiedliwości wobec tego, jak dotychczas Polacy będą szukać w Strasburgu. Akurat naszych polskich krzywd jest tam tyle, że można by nimi obdzielić wszystkie pozostałe kraje kontynentu.

PS: Odezwę się za dwa tygodnie.
Uśmiechnij się:

-Puk, puk!

-Kto tam

-Śmierć.

-Bez kosy?

-Dam radę...

Komentarze

  1. czytam o tym gówniarzu co to obrażał prezydenta. Duzo onim mówia w telewizji.No właśnie, ale prezydenta nie szanuje i nie uznaje sam kaczyński i jego ludzie i nic mu jakoś nie wytacza za to procesów. Słysze ze prezydent Obama ma sie spotykać z sierotami po katastrofie. Po jakiego czorta? lepiej niech sie spotka z posłem Górskim co to opowiadał w sejmie że zagraża ludzkości czarna rasa. Niechby zobaczył ze czarny człolwiek jest prezydentam najsilniejszego mocarstwa a on biały jak wiepszek jest tylko posłem PISu. A tak w ogóle to bedę czytał częściej pana bloga. Pozdrawiam, Gostraj z Kalisza.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE