Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2009

TWARZE EUTANAZJI

Obraz
Ma różne oblicza. Zwykle jej twarz jest smutna, jak przedsiębiorcy pogrzebowego albo biznesmena po krachu giełdowym. W społecznościach, na przestrzeni historii najczęściej towarzyszyła wojnom,okupacjom, ale też zaglądała do prywatnych domostw, a nawet tam gdzie naprawdę w chwilach już dość nierzadkich jest potrzebna, w szpitalach i hospicjach. My ją kojarzymy w sposób jednoznaczny z masowym uśmiercaniem (gaz) przez hitlerowców całych nacji Żydów, Cyganów, niewygodnych Polaków, ludzi niepełnosprawnych, gejów, a także przeciwników politycznych, w tym oczywiście ludzi o przekonaniach lewicowych. Owo masowe ludobójstwo, symbolem którego jest m.in. Oświęcim, to właśnie eutanazja z twarzą smutną a nawet cmentarną. Twarzą zbrodniarza. Dzisiaj ten termin, mimo że kojarzy się z obozem koncentracyjnym jednoznacznie, możemy znaleźć w prywatnych domach, gdzie np. niewygodnego członka rodziny izoluje się w klatce, czy szczelnie zamkniętym chlewku, często przywiązanego łańcuchem, któremu za pożywie...

O SZACUNKU DLA WŁASNEJ HISTORII

Obraz
Szczęśliwy ten kraj, którego naród szanuje własną historię. Niezależnie od tego czy ta historia odpowiada przekonaniom wszystkich współczesnych. Przykładem tego są monumentalne pomniki oddające chwałę i cześć czerwonoarmistom i ich przywódcom na ulicach Paryża, Berlina, Londynu, czy miast amerykańskich. Niestety, my jako naród nie szanujemy swojej historii. Szczególnie tej najnowszej. Na tle różnych rozwiązań polityczno-społecznych, które kształtowały dzisiejszą rzeczywistość naszego kraju powstawały podziały polityczne skądinąd nawet sobie wrogie. Dlatego niszczymy wszystko co nie odpowiada rządzącym dziś partiom. Co ich peszy i umniejsza ich dokonania historyczne. Stare nasze dzieje wszyscy postrzegamy jednako, szczególnie dni chwały i zwycięstw narodowych, których było niestety nie za wiele, jak bitwa grunwaldzka, a także inne zwycięskie potyczki naszego rycerstwa. Nawet chwałą okrywamy wyprawę Sobieskiego pod Wiedeń, bez konkretnych potrzeb, ani jakichkolwiek wrogich zagrożeń dla n...

JASNA GÓRA CZY ŁYSA GÓRA

Ostatnio nasza polska przyklęczna stolica Częstochowa, a właściwie jej bodajże najważniejszy dla naszego katolickiego narodu obiekt, czyli Klasztor Jasnogórski przekształcił się w anegdotyczno-mityczną Łysą Górę. Kolejno następujące tam spędy pachną czarodziejskim zabarwieniem. Mam na myśli kolejny już zlot ponad stutysięcznej Rodziny Tadeusza Rydzyka z nakryciem głów z wiadomego materiału, a którzy to, dla podkreślenia swego przywiązania do owego zbiorowiska czarownic, przypinają sobie do ubrań minibereciki moherowe jako świadectwo wierności RM. Ich guru i ojciec jedyny, czyli pan Rydzyk w ich modlitewnej obecności, dał popis nietolerancji rasowej gdy w zasięgu jego wzroku znalazł się katolicki zakonnik rodem z Afryki. Jako katolika Rydzyk go zaakceptował, z zastrzeżeniem (ku radości zebranej gawiedzi), iż przybywając na Jasną Górę powinien on dokonać fizycznej ablucji, nie zaś z wyglądem górnika po szychcie przepychać się wśród miłujących go. Ten cham z upodobania i bodajże z wykszta...

CIEKAWOSTKA XXI WIEKU

W Teleekspresie usłyszałem, że jedna z naszych (nazwiska nie wymienię przez szacunek) himalaistek wybiera się z wyprawą, w celu zdobycia któregoś tam szczytu w górach Kaukazu. Ciekawostką jest to, że prowadzący audycję, pan M. Orłoś odczytał (co mu tam napisali), że jest to jeden z siedmiotysięczników byłego Związku Radzieckiego. Podobno nagrodę międzynarodowego himalaizmu zdobywa się po wejściu na pięć takich szczytów. Pomyślałem, że napewno taką nagrodę wraz z dyplomem oznaczonym herbem sierpa i młota wręczy sam żywy jak Lenin, Leonid Breżniew, który na tę okazję wpadnie zzaświatów. A teraz z naszego podwórka: Kto zdobędzie w najkrótszym czasie Rysy, tatrzański szczyt byłej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, odbierze nagrodę i dyplom z rąk Edwarda Gierka. Może z powodu "chwilowej " nieobecności dostojnika, nagrodę wręczy jego syn Adam Gierek, profesor, a do tego deputowany do Parlamentu Europejskiego. Na szczyty więc młodzieży. Uśmiechnij się: Rozmawiają dwie przyjaciólki: ...

SENSACJAAAAAA ...........

"Włoch sprawił radość Polakom", czytam doniesienia prasowe. Którym Polakom?. Tego już nie wiemy, ale możemy sie domyślać. Chodzi o to, że kontrkandydat naszego Buzka do stołka przewodniczacego Parlamentu Europejskiego, niejaki Mario Mauro (wybitny katolik) wycofał się z ubiegania o tenże stolec na rzecz Jerzego Buzka (wątpliwego ewangelika). Zatem pan Buzek, którego nazwisko przewijało się w każdych informacjach prasowych i radiowo-telewizyjnych, odetchnął pełną piersią. Odetchnął wraz z nim jeszcze bardziej pełnymi płucami premier Donald Tusk, który to przysięgał narodowi jak Kościuszko, że jeżeli w wyborach do PE wygra PO to on zagwarantuje dla naszego Buzka posadę przewodniczącego tegoż Zgromadzenia. Okazuję się, że słowa w tej materii dotrzymał. I jest to jedyna obiecanka spełniona. Żadnej innej zawartej w jego expose nie udało się spełnić, a tu niedługo trza stanąć w szranki do walki o prezydenturę. Tym bardziej ,że sprawa się skomplikowała, bo na drodze do Dużego Pałacu...