TYGIEL PEŁEN NADZIEI..


                Fack ir polski
Wszyscy Polacy to jedna rodzina, głoszą wyznawcy pieśni religijnych, a rodzina chce jeść, bo nie samą rozrywką się żyje, choćby nawet najbardziej wzniosłą emocjonalnie. Chcemy jeść i z nadzieją zaglądamy do gara, do tegoż tygla, w którym aż kipi od składników. Zapachy jakie rozchodzą się na kraj i Europę zaczynają łudzić nadzieją na poprawę menu w Polsce, bo oto przyprawa dosypana do gara w postaci powstałej partii Roberta Biedronia pod radosną nazwą „Wiosna” podnieca nozdrza części społeczeństwa budząc nadzieję na nieco bardziej jadalne danie, choćby powodujące wzdęcia. Są na to leki reklamowane w codziennych programach TV, szczególnie w Kurwizji. Dotychczas, jak się okazuje karmią nas ścierwem z mięsa chorych lub padłych krów i zarażonych świń konserwowanych w obłudzie, kłamstwach, nepotyzmie, złodziejstwie i zgniłej propagandzie ulokowanej w nierozerwalnej więzi tronu z ołtarzem. Dotyczy to praktycznie trzech partii politycznych, których wyznawcy trzęsą portkami przed choćby najbardziej prostym wikarym. To PiS, PO, PSL, a nawet po części lewica. Teoretycznie żrą się wzajemnie, a w praktyce żywią się nienawiścią w stosunku do bliźniego. Potwierdzeniem tego jest stosunek do ogłoszonego przez Biedronia programu jego partii w części dotyczącej relacji państwo Kościół. Już sam zapis wyrazów państwo i Kościół powiada nam, kto tu rządzi. Słowo Kościół piszemy z dużej litery, natomiast państwo, (szczególnie polskie) z litery małej. Czyżby tak nakazywał Konkordat, który także traktujemy dużą bukwą?. Od maleńkości polskie matki zmuszają, choćby rózgą do uwierzenia w kogoś kto siedzi gdzieś w chmurach i decyduje o każdym kroku każdego z siedmiu miliardów istnień ludzkich. Czytam na Fb wypowiedź filozofa skierowaną do tych matek: Otwórzcie oczy i módlcie się, aby dzieci nie poderżnęły wam gardeł, jak dorosną. Za prowadzenie do kościoła, za zmuszanie do udziału w lekcjach religii, za całowanie klechy w rękę itd. Za modły w obronie zboczeńców w sutannach. To problem całego Kościoła katolickiego i to od dziesiątek lat, jeżeli nie setek. Utrwalił się on za naszego papieża JPII, który otoczył pedofilów w sutannach swoim autorytetem i wydaną instrukcją w tym temacie. Biskupi powołani przez niego dzisiaj zaklinają się o uczciwości i świętości Wojtyły i jego ulubienicy Matki Teresy. JP II ma godnych spadkobierców w obecnej Polsce. To kanalia Gądecki, pisze inny wściekły, ale myślący Polak. Odwalił on nakazaną przez Watykan robotę. Spotkał się z ofiarami kościelnych zboczeńców. Przy okazji pokazał, że ma ich i papieża w d... Nakazał modlić się za kumpli, bowiem pobłądzić każdy może. Szczególnie klechy katolickie. Według amerykańskiej prasy Dziwisz przyjmował wielkie łapówki od Legionistów Chrystusa w zamian za dopuszczanie ich do spotkań z papieżem. Czy był także w stanie skutecznie zataić przed nim wiedzę o zbrodniach, których dopuszczał się Degollado czyli słynny Maciel?. Pierwsze skargi, mówiące o molestowaniu przez niego dzieci, dochodziły do Watykanu już w latach 50., a mimo to Jan Paweł II hołubił go do końca swojego życia. Oczywiście za grube miliony dolarów. Jeszcze niedawno Stanisław Dziwisz zaprzeczał, dopytywany czy „święty papież” wiedział coś o zarzutach wobec Maciela. Trudno w to było uwierzyć, ale brakowało dowodów. 

                   Obłudnicy
Teraz poznaliśmy prawdę od samego papieża Franciszka, który oznajmił dziennikarzom iż JPII, dokumenty o rozszalałej pedofilii w Kościele kazał zaszyć głęboko w archiwum watykańskim i Dziwisz maczał też w tym swoje łapska. Z takim oto towarzystwem trzyma nasze państwo cementując go wciąż olbrzymimi sumami z pieniędzy podatników. Czy zatem nowa partia, w programie której zasadniczym priorytetem jest postawienie Kościoła tam gdzie jego miejsce, nie jest godna poparcia?. Jest, ale jak widać z ogromnymi oporami, bowiem każdy głos poparcia dla Wiosny to uszczuplenie słupka poparcia dla pozostałych, a to boli. Jakże trudno się oderwać od stołka dobrze płatnego, a nasi posłowie nie nadają się do żadnej innej roboty, no może poza kilkoma, przykładowo posłem Cymańskim. On zawsze może wrócić na cmentarz parafialny. Tam do dzisiaj w schowku stoi jego dobrze zakonserwowana jak on sam, łopata. W kotle, o którym na początku felietonu, gotuje się posiłek dla narodu złożony m.in. z narodowców, jak nowy wiceminister cyfryzacji, zwany faflunem i fałszerzem podpisów wyborczych, jak kilkoro VIPów ze spółki Srebrna, wcześniej osób bliskich władzom PRL. Pani Basia S., pan Kujda i kilkoro innych włącznie z kierowcami pana prezesa. Co prawda pan prezes jest miliarderem, a kierowcy zaledwie milionerami, ale mimo to biedy nie klepią. Z tygla zupnego wychylają się takie postaci jak sędzia Kryże, jak ambasador Polski w Berlinie, jak Stanisław Piotrowicz i cała plejada innych. Oj będzie to dobre dla narodu danie, chyba że Wiosna  okaże się dla nich trucizną zamiast aromatycznej przyprawy. Tymczasem pozostajemy w nadziei, że pan prezes zmięknie i opłaci fakturę dlań wystawioną przez członka jego rodziny zamieszkałego nad pięknym modrym Dunajem. Fakturę za wykonaną robotę w postaci projektu dwu wież na chwałę bliźniąt. Budowli zwanej z amerykańska kaczy Tower.





Komentarze

  1. Z tej zupy nic nie będzie. Tam brak jakiejkolwiek włoszczyzny w postaci rozumu i ochoty na zmiany. Osobiscie popieram pana Biedronia i wraz z rodziną i przyjaciółmi będziemy na Niego glosować. I choćby się cała prawica zes..ła to w końcu musi się coś zmienić na lepsze. Bidulka

    OdpowiedzUsuń
  2. W ciągu 24 godzin zauważyłem wzmożenie ataku na Wiosnę Biedronia.Tak sobie to wszystko przejrzałem i powiem szczerze, że to są ataki personalne w stylu Pereiry i Rachonia. Dwie największe partie natworzyły trollowskich kont i szerzą mowę nienawiści.
    Paskudne to. Myslę ze pan Szymon ma rację.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE