WOKÓŁ ŻYCZEŃ NOWOROCZNYCH





W Nowym 2019 Roku moim Czytelnikom składam, dzierżąc w ręku kielich szampana,  życzenia zdrowia, wolności twórczej i obfitości materialnej. Niech każdy dzień przynosi Państwu nadzieje na spełnienie wszystkich marzeń i oczekiwań.                              


No cóż. Życzenia zawierają w sobie zwykle miłe treści, łechcące świadomość i serca czytających, ale niestety nic poza tym. Spełniają się, albo i nie, w zależności od wielu okoliczności i środowiska w którym żyjemy. A żyjemy, co tu ukrywać, albo się czarować, w biednym kraju, kraju na obrzeżach Unii Europejskiej, do której tak tęskniliśmy, a którą się jak żaden kraj dość szybko znudziliśmy. Dlaczego?. Otóż dlatego iż mimo postępu cywilizacyjnego wciąż Ona nam ucieka. Im niby szybciej ją gonimy, tym jeszcze bardziej  pozostajemy w tyle i to w każdej praktycznie dziedzinie. Wiele można przypisać naszej narodowej mentalności. To nie prawda, że jesteśmy jakimś wybranym narodem na czele którego stoi sam Chrystus z Matką Boską urodzona gdzieś pod Częstochową, w co wierzy blisko połowa Polaków, podobnie jak w zamach smoleński, albo w ukazującą się tu i ówdzie na drzewach Najświętszą Panienkę, która jakoby grała z Polakami w ciuciubabkę. A skoro jesteśmy tak naiwni, to można z nami czynić dowolnie wszystko, co tylko się naszym przywódcom przyśni. Zbyt dużo nas umiera ze względu na smog emitowany z kominów węglowych, to wmawiamy naiwnym, że ów smog pochodzi z innych źródeł, przykładowo z odbytów bydlęcych. Wybijmy więc bydło, a mleko sprowadzajmy z krajów, gdzie krowy są bardziej dobrze wychowane i nie pierdzą na potęgę. A węgiel zachowajmy z dumą na następne 200 lat jak chce nawiedzony prezydent. Wszystkie otaczające nas kraje dysponują elektrowniami atomowymi i gdyby nie zacofany nasz rząd w latach osiemdziesiątych, to dzisiaj by Polska dysponowała tym najczyściejszym źródłem energii. My posłuchaliśmy wrzeszczących bab i zacofanych księży i mamy dzisiaj co mamy. Czyli g**no mamy. Elektrownie pożerają coraz więcej węgla, którego w rzeczywistości aż tak dużo nie mamy i musimy sprowadzać go w milionach ton od znienawidzonego Putina, a niedługo będziemy go sprowadzać z innych krajów Europy i świata, bo cały świat odstępuje od węgla dbając o zdrowie swoich obywateli. Nasi obywatele zdrowia upatrują zaś w opiece boskiej, a konkretnie w okolicach grudnia w małym Jezusku, małego łatwiej przekonać. Dlatego nigdy nie zapominamy podczas składania życzeń z jakiegokolwiek powodu na pierwszym miejscu umiejscawiać zdrowie i jeszcze raz zdrowie. A kurde, zadbajmy sami  o to by być zdrowym a nie oglądajmy się na siły nadprzyrodzone, albo inne cuda boskie. Spełnianie życzeń idzie w parze z ich realną wartością wyłącznie wtedy gdy im pomożemy nie oglądając się na owe cuda. Orban, przywódca małych Węgier, wypiął się na naszego półbożka z Nowogrodzkiej i zafundował sobie energetykę jądrową od Rosji. A my?, no cóż, chociaż jak podają różne źródła, Macierewicz skrada się pod Kreml. Łapy całego rządu z wyjątkowo nieudolnym ministrem Tchórzewskim i podobnie nieudolnym premierem, kłamczuszkiem Morawieckim, rozpychają się w nocniku, poszukując tam innowacji i ratunku przed wyborami do parlamentów europejskiego i krajowego. Rozpoczyna się polowanie na wyborców, podobnie jak przed trzema laty, a znając łatwowierność polskiego rozmodlonego elektoratu istnieje duże prawdopodobieństwo powtórnego zwycięstwa kaczyzmu. Dlatego my normalni Polacy wołamy: Narodzie, odwieś różaniec na chwilę na kołku i porozmyślaj na trzeźwo sam.

Komentarze

  1. Mądre słowa, ale do kogo ta mowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli poseł Pęk z Pis dalej chleje i wala się po korytarzach sejmowych i parkach.Taka ławeczka to dla niego luksus wytrzeźwień.Brawo on, brawo Błaszczak autor ławeczek.Zuszek

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE