ROZUMIECIE TO?
Rodacy
palą się ze wstydu po katastrofalnych w skutkach działaniach
polskiego pożal się Boże rządu i po kompromitujących
wypowiedziach premiera Morawieckiego. Ten jak od dwóch dni wiadomo,
w swoim przemówieniu, zmienił bieg historii, twierdząc, że to
Niemcy są współodpowiedzialni za zagładę w Katyniu. Jak widać
to nie koniec polskiego szaleństwa. Tym razem bohaterem jest Bogdan
Zalewski. Dziennikarz RMF FM. Nie telewizji Republika, nie
"Wiadomości" TVP, a RMF FM...Trudno w to uwierzyć. Cyt.
Za Onet.pl.
Polacy,
jesteśmy na wojnie! Jesteśmy na wojnie z Żydami! Nie pierwszy raz
w naszej historii. Ryzykując przesadną wzniosłością, dodam:
jesteśmy na wojnie z Żydami być może już po raz ostatni. Stawką
tej śmiertelnie groźnej batalii być może nie będzie totalna
fizyczna Zagłada naszego narodu. Możemy jako państwo znaleźć się
w absolutnej izolacji, która wyczerpie całkowicie nasze siły
cywilizacyjne, aż do anihilacji. Moim zdaniem należy to Polakom
uświadamiać, pracować nad rozwojem narodowego ducha: dumy i walki.
Walki na wszystkich polach..."
Radio
RMF FM należy do dwu głównych prywatnych rozgłośni obok Radia
Zet. Dziwię się więc dyrekcji radia, że spokojnie toleruje tego
osobnika na stanowisku spikera o dość rozpoznawalnym głosie.
Zalewski sam się przyznaje do wściekłego antysemityzmu. W czasie
gdy wszystkie stacje telewizyjne rozpaliły się do czerwoności
wałkując kryzys polsko - izraelski z odpryskiem na USA, RMF FM
głosem Zalewskiego naparza Izraelitów, oskarżając ich o to, że
twierdzą,
iż to Polacy współodpowiedzialnymi są za Holokaust jako, że
obozy pobudowano na terenie Polski. Nic takiego nikt nie twierdzi.
Polacy owszem przyczynili się do zmniejszenia populacji Żydów
przez to, że wydawali ich Niemcom, a nawet w celu wzbogacenia się
zabijali ich, ale te wydarzenia, po pierwsze miały miejsce na
wschodniej flance, a to teren dziś pisowski, zaś po drugie nie stanowili
większości populacji i do tego należy się przyznać bo żyją
świadkowie. Podczas spacerów po cmentarzach katolickich,
szczególnie w województwie białostockim nawijała mi się myśl
refleksyjna, że akurat pod płytami nagrobnymi leżą zbrodniarze
uśmiercający widłami i kłonicami sąsiadów, którym udało
się uciec z obozów śmierci. Bo tak było w istocie, ale trudno po
pierwsze nazwać polski naród, jako naród zbrodniarzami a tym bardziej
współtwórcami Holokaustu. Czytam dalej:
Polacy,
którzy chcą słusznie ściągnąć od Niemców odszkodowania za
materialne i ludzkie straty, wywołali z obu półkul swojego
odwiecznego wroga czyli Żydów - i tych amerykańskich polakożerców
i tych bliskowschodnich ssaków, którzy nienawiść do naszego
narodu wyciumkali wraz z mlekiem swoich bardziej wartościowych matek
z narodu wybranego. Oczywiście może w tym tkwić żydowski
resentyment. Plemię mojżeszowe zawsze uważało się za lepsze od
innych, aż do czasu Adolfa Hitlera, który strącił je z piedestału
Übermenschów na samo dno Untermenschów.
Wiem,
że racje w kryzysie polsko-izraelskim są po obu stronach i rządy
muszą się same dogadać. Ustawa IPN jest paskudna i nadaje się do
niszczarki lub kosza, ale nie kalajmy sobie własnego gniazda, skoro
kwitła przyjaźń między oboma narodami. Co prawda cicha, a nawet
szorstka przyjaźń, ale zawsze. A może jednak, jak twierdzą
niektórzy komentatorzy polityczni, Kaczyńskiemu chodziło o
powiększenie obszarów potencjalnych wyborców PiS, bo jak łatwo
się rozeznać wyborcy partii Kaczyńskiego to w dużej części
antysemici, bo wiem. Wśród nich redaktor Bogdan Zalewski. Zadrzeć koty z
rządem Izraela to tak jak zadrzeć z USA. Gorzej, jeżeli w ramach
retorsji Amerykanie wycofają swoje wojska z terenu Polski, oraz
ukarzą nas w inny dokuczliwy, szczególnie dla naszej gospodarki
sposób. Jest źle, a nawet bardzo źle, szczególnie dzisiaj, gdy
USA jest jedynym naszym strategicznym partnerem, bo z sąsiadami i UE
mamy przechlapane. Nawet z Ukrainą, która treścią ustawy IPN też
poczuła się dotknięta.
PS: W tym całym hałasie tkwi jedno nieporozumienie: Mianowicie, nikt, poza złośliwcami na światowej prawicy a nawet lewicy nie twierdzi że istniały polskie obozy śmierci, bo zbudowali je i w nich zabijali wyłacznie naziści. Chodzi o zrozumienie, że Polacy poza obozami jako szmalownicy, a nawet jako zwykli sasiedzi denuncjowali Żydów a nawet ich zabijali dla korzyści. I taka jest ostateczna prawda. W tym cały ambaras polityczny. Polska tej wersji nie uznaje, a szkoda, bo tego trudno się będzie wyprzeć.
PS: W tym całym hałasie tkwi jedno nieporozumienie: Mianowicie, nikt, poza złośliwcami na światowej prawicy a nawet lewicy nie twierdzi że istniały polskie obozy śmierci, bo zbudowali je i w nich zabijali wyłacznie naziści. Chodzi o zrozumienie, że Polacy poza obozami jako szmalownicy, a nawet jako zwykli sasiedzi denuncjowali Żydów a nawet ich zabijali dla korzyści. I taka jest ostateczna prawda. W tym cały ambaras polityczny. Polska tej wersji nie uznaje, a szkoda, bo tego trudno się będzie wyprzeć.
Ps: z ostatniej chwili: Ponoc Zalewskiego zawiesili. W kolejce inna Zalewska, ta od Jedwabnego.
Cała sprawa rozgrywa sie w tym panskim PS: do posta.Taka prawda jest.I
OdpowiedzUsuńkoniec tematu moi kochani.Ja
Głowa boli gdy pomysle o tych czasach.Nie mam z kim pogadać.Tragiczne lata. Michał z Sejn.
OdpowiedzUsuńPyta pan czy rozumiemy to. Ja rozumiem. To jest temat zastepczy gdy godpodarka sie wali.Zobaczy pan ze to prawda.orzełek.
OdpowiedzUsuńJa tez rozumiem! A mnie ciekawi co miałby do powiedzenia pan Michał z Sejn i dlaczego nie ma z kim na ten temat porozmawiać. Rozumiem ze temat trudny i zalega w sumieniach wielu ludzi Ciekawy z Mazur
OdpowiedzUsuń