SKARB




„Gdy 14 (słownie czternasty) wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, czyli Richard Henry Czarnecki (ur. w Anglii) otwiera usta znika świeże powietrze, nie ma czym oddychać”. To zdanie wypowiedział pan Jerzy Urban, a zacytował tygodnik „Przegląd” w kąciku „Aby język giętki...”. Osobiście przypuszczam, ale wyłącznie przypuszczam, że europoseł zatruwa powietrze swymi słowy a nie fetorem niemytych zębów. Jestem bowiem wręcz przekonany, że używa o wiele lepszej pasty niżeli przeciętny rodak, jako że ma możliwość zaglądania do sklepów brukselskich, gdzie obowiązują wyższe standardy i o wiele wyższe ceny na jakie go stać. Zarabia gość nie tylko w PE ale tudzież w pisie. Tu w salonach Kaczyńskiego jakoby widać go częściej. Tu stanowi słowną zaporę przeciwko słowom wygłaszanym przez opozycję, a że mówi nie zawsze do rzeczy, to nie szkodzi, bo słowa kieruje do pisowskiego suwerena. Obatel Czarnecki w powietrzu między Brukselą, Strasburgiem i Warszawą spędza 90% swego żywota, ba, są chwile że nie ma czasu na jakiekolwiek lądowanie, tym bardziej, że lubi zaglądać też do Armenii. Wracając jednak do notki z „Przeglądu”, to rzeczywiście powziąłem wątpliwości, czy owe
                            RC w Samoobronie
śmierdzące powietrze Czarnecki generuje zaniedbanym uzębieniem , czy też wydobywa się ono z przewodu pokarmowego, niezależnie z którego odcinka, z góry czy z dołu. Mało jest europosłów, którzy dorównują Czarneckiemu w ruchliwości, ale też w komentowaniu przeróżnych wydarzeń politycznych na styku pisowski rząd -opozycja. Pan prezes może być bardzo dumny ze swego pupila, który trafił pod jego skrzydła po wielu latach, gdy błąkał się od lewa do prawa, po drodze poszukując kandydatki na żonę, by w końcu poślubić córkę generała peerelowskiego i to kosmonauty. Widać poruszanie się w przestworzach już mu pozostanie na zawsze. Opłaci mu się to, bo gdy lądował, to po drodze zdążył załatwić synowi posadę poselską. Taki ojciec to skarb, tudzież jako zięć i mąż.

Komentarze

  1. Skarb, skarbek, skarbuś, skarbuniek Kaczyńskiego. A to w rzeczywystosci kawał gnojka, ludzie mówią.

    OdpowiedzUsuń
  2. O TYM PAJACU OBATELU CZARNECKIM NAWET NIE CHCE MI SIE CZYTAĆ. WYSTARCZY ŻE WCISKA SIE POD MIKROFONY WSZYSTKICH TELEWIZJI PROSZONY I NIEPROSZONY. BO SWINIA WŁAZI W KAZDY ZAGONIK ALE I W ODBYT KACZYNSKIEGO. TAM JEST JEJ NATURALNE ŚRODOWISKO. DO TEGO WYCHOWAŁ SYNKA NA CZCICIELA ZOLNIERZY WYKLĘTYCH, DLATEGO UBIERA SIE W SYMBOLE PRAWDZIWEGO POLAKA I PATRIOTY.. TAK, DLA PIS I RODZINY TO PRAWDZIWY SKARB, ALE DLA SPOŁECZEŃSTWA TO SMIECIUCH. I WIECEJ NIE CHCE O NIM CZYTAĆ, NIE MÓWIĄC JUŻ O OGLĄDANIU JEGO PODGARDLA I SEPLENIENIA. CO TEN WICEPRZEWODNICZĄCY PE ZROBIŁ DLA POLSKI, BO TUSKA TO SIE W TEJ KWESTII CZEPIA, A PRZECIEZ TUSK TO CALA EUROPA PANIE czarnecki. A PAN TO MALEŃKI ZUŻYTY TRYBIK, EWENTUALNIE PODNÓŻEK KACZYŃSKIEGO.. AA

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej komentatorzy radzę ostrożnie, bo się facio obrazi i porzuci robotę!.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sa skarby i skarby... Wyzej opisywany zaliczam do kategorii, ktora koniecznie nalezy ukryc. Najlepiej zakopac w ziemi a koordynaty wyrzucic, aby bron Boze nikt go nie odnalazl ze wzgledu na zbyt idiotyczne mozliwosci adaptacyjne.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak chce to niech porzuca tę robotę w cholerę. Zgromadził już na tyle dóbr że mu starczy, a poza tym synka narodowca umiescił na stanowisku. Pies go j*bał.Tracę teę sympatię do jego teścia, bo o żonie nie wspomnę bo to głupia pazerna baba.Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  6. No i co ja się bedę czepiała brudnego, obskurnego barana.Jeszcze sie przypadkowo ufajdam, po co, proszę obatelstwa. Kozietulska po sasiedzku.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE