KRĘĆ SIĘ KRĘĆ WRZECIONO.
No
no no. To się narobiło. Już od kilku lat drzemy koty z Unią
Europejską. Z tą Unią, do której tęskniliśmy od dwudziestu
jeżeli nie więcej lat. Do której akces przynależności wyraziło
80% naszych obywateli, (wg Czarneckiego, obateli). Właśnie wg
Czarneckiego, czyli czarnej owcy polskiego państwa, bo któż to
jest ten Ryszard Czarnecki. Ten ślimak prześliznął się w
polityce od lewicy do prawicy, a nawet skrajnej prawicy, wkręcając
się szefom partii do ich zadów. Obecnie rozpycha się m.in. z
posłanką Pawłowicz w odbycie Kaczyńskiego. A zaczynał od
biegania po piwo Andrzejowi Lepperowi. Dziś przypadkowo wybrany na
wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego. Instytucji, którą
chce na siłę zniszczyć i z której chce wyprowadzić własną
ojczyznę. No nie. Niech mi ktoś wytłumaczy, jak to się stało, że
taki wściekle prawicowy cwaniaczek mógł zostać zięciem
kosmonauty, lewicowca Mirosława Hermaszewskiego?. Czyżby latorośl
generała poleciała na pieniądze europosła, bo chyba nie na jego urok
osobisty. Skoro miłość nie wybiera a czadzi mózgowia, fakty by
znalazły usprawiedliwienie.
Słuchaliśmy
w telewizji wystąpienia europosłów PiS w parlamencie europejskim
podczas rozprawy nad łamaniem prawa w Polsce. Żenada wytopiona z
pisowskiej nienawiści do opozycji a właściwie do
wiceprzewodniczącego Komisji pana Timmermansa, który z byczym
uporem nie godzi się na łamanie przez Polskę Konstytucji. Topiłem
się w tej żenadzie gdy słuchałem właśnie Czarneckiego,
Wiśniewską i Karskiego. Ich wypowiedzi podpierane myślą
katolicką, pielgrzymkami, JPII, opieką maryjną i oskarżeniami
wszystkich, którzy są przeciw kaczopodobnym rządom zapewne ubawiły
cały Parlament. Pomyślałem, że oto taki mamy klimat, jak
powiadała posłanka klasyk z PO. Moim zdaniem trzeba spojrzeć
prawdzie w oczy, czyli o tym kim jesteśmy, a ta prawda jest bolesna.
Gdzieś wyczytałem, z czym się zgadzam, że jesteśmy narodem
pasterskim, zawistnym, podejrzliwym i niezbyt ambitnym mimo wiekowej
tradycji wciskania kitu o „narodzie wybranym", że Polak wszystko
może, i tym podobne brednie. Powiadają nasi sąsiedzi, iż od
Jagiełły począwszy jesteśmy pośmiewiskiem Europy, frajerami,
którzy z ochotą robili i robią z siebie napuszonych idiotów dla
poklasku światowej gawiedzi. Patrz m.in. przywołany per hrabia
Ryszard Czarnecki. Przeciętnemu Anglikowi czy Niemcowi do głowy
nie przyjdzie, że Curie-Skłodowska, czy Chopin to byli Polacy, bo
trudno im skojarzyć tych genialnych ludzi z narodem tak głupim i
bezmyślnym jak Polacy. Stąd z łatwością znajdzie się taki, kto
zapewni swemu ludowi chleb i igrzyska, jak to zmajstrował dziś w
Polsce Kaczyński ze swoją sforą, poprzez 500+. Taki z reguły
wygrywa wybory jako, że lud w swojej masie jest przecież z samej
definicji ciemny i niekompetentny, a więc też religijny, czyli
przesądny i naiwny, po prostu głupi. A wszystko tapla się w obłudzie i ściekach religii katolickiej utwardzonej w św. Wojtyle.
Dziś
jestem absolutnie przekonany, że z Unii wyjdziemy na własne
życzenie, a raczej na życzenie rządzących. I o d.pę potłuc
słowa Beci Szydło, cyt. że „Polska z Unii wypchnąć się nie
da, odwrotnie, jesteśmy za dalszą jej integracją” Co za
brednie.. My do Unii od początku nie pasowaliśmy. To tak, jakby
przykładowo na salony Pałacu Elizejskiego wpuścić gromadę
chłopstwa wracającego prosto z akcji buraczanej i ich uczyć jeść
widelcem, swego czasu pozyskanym od polskiego świra politycznego,
Kownackiego. Europa jako taka nie jest już nam absolutnie do niczego
potrzebna: sami tworzymy prawo dopasowane do uniżonej gawiedzi, sami
wytniemy lasy i puszcze by łatwiej było wystrzelać zwierzynę
łowną. Mięsem zapełnimy gęby tym co psioczą na władzę.
Milczeć, krzyknie prezes do polactwa i dalej kręci wrzecionem
oplatającym jego wiernych wyborców. Macie co żreć i gdzie
pracować, więc milczeć!, zgodnie z zasadą ewangeliczną „módl
się i pracuj, a garb ci sam wyrośnie”. A swoją drogą człowiek
pochylony jest bardziej „skłonny” do oddawania nabożnej czci
Najświętszej Panience w Częstochowie, oraz Licheniu, równie
prawie świętemu prezesowi wszystkich prezesów na każdej polskiej
wsi spokojnej, szczególnie po prawej stronie Wisły.. To nic, że
odmienne zdanie o nas mają sąsiedzi, zresztą nic takiego się nie
dzieje, bo nad naszą opinią czuwa telewizja narodowa, tudzież
narodowe radio. Panuje demokracja powiada Becia w każdym wystąpieniu
TV. Nikt wam nie zabrania protestowania i spacerów przekonuje
rządowa TVP. Im mniej prawdziwych informacji dociera do Polaka, tym
zdrowszy on i zdrowszy kraj, z kolei wieszczą inni teoretycy PiS.
Nie ma się czym przejmować. Co prawda ciężko nam Polakom dzisiaj
znaleźć prawdziwych, zagranicznych przyjaciół, ale wystarczy się
rozejrzeć po globusie. Jest Białoruś z przemiłym prezydentem
Łukaszenko. Poza USA z prezydentem Trumpem, który nie ma zielonego
pojęcia o naszym kraju i znalezienie Polski na mapie nastręczałoby mu wiele kłopotów, jest kilka państw środkowej Ameryki, a i w
niedługim czasie zrewidujemy stosunek do Pinocheta, oraz innych
dyktatorów, bo jakżeby było inaczej skoro ściskał się z nim
św. JPII, a przecie Łukaszenka to też bardzo ciepły człowiek
powiada marszałek Senatu. No i Orban znad Dunaju, ale on sprzyja
Ruskim, więc nie do końca da się lubić. Kaczyński go lubi, ale
nie wiadomo czy z wzajemnością, bo głosuje nie zawsze za Polską,
chyba że Jarosław po cichu wije sobie gniazdko gdzieś nad Morzem
Czarnym. To by wszystko było jasne.
Kto
nam zagraża?. Ano najbardziej Niemcy, którzy próbują wmówić, że
reparacje powojenne Polsce wypłacili w wysokości takiej na jaką
były podpisane umowy międzyrządowe. Wiadomo, że żadne kwoty tak
naprawdę nie pokryją wartości zniszczeń wojennych dokonanych
przez Niemcy hitlerowskie, zarówno w kontekście strat materialnych
a tym bardziej ludzkich, ale są pewne ustalenia wynikające z
politycznych i geograficznych kontekstów, które dotychczas
zaspakajały ambicje obu sąsiadów. Żądania rządzącej Polską
partii o nieokreślonej do końca w psychologii diagnozie, w
stosunku do sąsiadów tylko potwierdzają jej wątpliwą
zdrowotność. Rząd podąża w kierunku przyspieszenia anihilacji
gospodarczej i politycznej kraju, bo Polska pozostając na obrzeżach
Europy powoli dalej będzie tonąć w bagnie zacofania i ciemnoty
wtłaczanej nam do głów poprzez niedouczonych nauczycieli
szkolnych, dewocję, oraz prelegentów Prawa i Sprawiedliwości. Wg.
pisiorów Niemcy to nasz wróg numer jeden, ale tych pomniejszych
mamy dużo więcej bo nie możemy zapominać o Wołyniu, a więc
Ukraina, Litwie co to nie chce rozmawiać po polsku, Czechach, które
pospołu ze Słowacją przyczyniły się do rozwałki Grupy
Wyszehradzkiej, Rosjan, którzy coraz bardziej podprowadzają swoje
wojska w kierunku naszych granic i za boga nie chcą oddać nam wraku
TU 154M, a ostatnio Francuzi, którzy odważyli się skrytykować
nasze prawodawstwo i rząd pani Beci. A co im uczyniła pani Becia?,
która mimo krytyki twardo trwa na urzędzie. Nie tak jak Francuz
Henryk Valezy, który nocą zwiał z urzędu króla Polski. A fe,
powiadają niektóre „osobistości” PiS i deklarują, że serów
francuskich nigdy do ust nie wezmą. Prezydent Macron ze zmartwienia
padł na kolana, po czym zdjął obuwie i poszedł boso na
pielgrzymkę do Lourdes.
A tak w ogóle to bogi nam nie sprzyjają nawet w sporcie. Ostatnio dostaliśmy lanie w kilku dyscyplinach: Słoweńcy wyeliminowali nas z mistrzostw Europy w siatkówce, w koszykówce i jeszcze innej dyscyplinie, której w tym momencie nie pomnę. Żałośnie wyglądali nasi piłkarze schodzący z boiska kopenhaskiego po meczu eliminacyjnym do mistrzostw świata 2018, z Danią. 4:0 to akurat nie jest wynik jakim obdarzyła Europa panią Szydło, czyli 27:1, ale też jest to wynik żenujący jak na taką potęgę sportu i gospodarki, którą szczyci się pani premier.
Z tego co Pan pisze to już zgłupiałem, który to naród jest rzeczywiście wybranym. No bo mowi się że naród wybrany to Izraelici. Podobno maja gdzieś to zapisane, może w Torze. Niemcy też twierdzili o swojej wyjątkowości germańskiej, nordyckiej, a kto zaprzeczał ten szedł do gazu. Dzisiaj czytam ze jest napisane iż narodem wybranym są Polacy. Jeżeli tak jest to chyba z powodu tego że Matka Boska urodziła się w Częstochowie, ale przesiaduje w Licheniu bo tu powiła swego Syna, a w ramach wypoczynku siada na drzewach albo na szybach okiennych, co zresztą udokumentowały rożne baby najczęściej te moherowe bez żadnego wykształcenia, a takich mamy multum. O naszej wyjątkowości pewno świadczyć może to, że wśród polskiej populacji inteligenckiej żyją takie tuzy jak poseł Czarnecki, którego pan dobrze scharakteryzował, albo Pięta, ten od wszystkiego najbardziej głupiego. Zatem jednak to my jesteśmy narodem wybranym. Pytanie tylko do czego?. Co było do udowodnienia . Aronik z Pomorza
OdpowiedzUsuń"Polska nie chce wyjść z Unii".To tylko potwierdza, że Becia "łże jak bura suka" i na dodatek wydaje się być dumna ze swych bezczelnych i prostackich łgarstw. Cwaniara myśli sobie, że zaprosi synka na niedzielny rosół i rozgrzeszenie ma już przy deserze, więc co się będzie pie...lić.Tak to rozumiem.
OdpowiedzUsuńChłopie. Co za sen miałem nad ranem. Otóż jako samochodowy wycieczkowicz znalazłem się na terenie Niemiec. Jadę sobie autostradą aż tu przede mną wyrosła ściana kilkutysięcznej masy ludzkiej posuwającej się na kolanach w kierunku Brukseli. Na czele bardzo umęczon Kaczyński podtrzymywany przez Brudzińskiego i pojony wodą z octem przez Pawłowicz. Ciekawski ja pytam, a dokąd to Bóg prowadzi? Słyszę odpowiedź ze środka tej masy ludzkiej, od Błaszczaka: a do Brukseli panie. Wzorem cesarza Henryka IV, co to szedł do Canossy przeprosić papieża, my idziemy do pana Tuska, by go też przeprosić za wszystkie wszeteczeństwa rzucane pod adresem jego prawie boskiego jestestwa, bo nam nijak się budżet nie dopina, może cuś pomoże. A modlić się to niełaska? rzuciłem pytanie. Niestety, żadne nasze modlitwy nie są wysłuchane, zapewne zbyt dużo nagrzeszyliśmy i tu spojrzał groźnie na ministra Szyszkę. Wszystko zrozumiałem i ze łzami w oczach odjechałem, by się za chwilę obudzić, bo do drzwi pukali ci od Ziobry. Miłygos.
OdpowiedzUsuńGratuluję pięknego, futorologicznego w treści snu.Po czymś podobnym człek wstaje z łoża maksymalnie wypoczęty.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPo ostatnich wypowiedziach Obatela, chociaz nie tylko, smiem przypuszczac, iz leci tam na gorze jakis konkurs. Nie chce insynuowac, o jaki tytul w tym konkursie chodzi, ale skoro partia idiotow ciagle brachialnie promuje idiotow, to pewnie chodzi o "Idiote Roku 2017". Przescigaja sie jeden przez drugiego. Byc moze chca udowodnic swiatu, iz Polska jest nowoczesnym krajem, na dodatek bardzo tolerancyjnym. I moze im sie to nawet udac, bo tak po prawdzie pokazcie mi kraj, gdzie ludzie niepelnosprawni umyslowo zostali calkowicie zintegrowani a nawet bez ograniczen dopuszczeni do aktywnej polityki? No pokazcie! Nawet im wolno partie zakladac - partie PiSdnietych.
OdpowiedzUsuńJ.
@J: Gdyby doszlo rzeczywiście do konkursu o wyłonienie Idioty Roku 2017, to walka byłaby bardziej zawzięta niżeli o pilkarski puchar Europy. Kandydatów do tego lauru jest bez liku a ich ilość można tylko orientować w połowie Polaków czyli w milionach. Oczywiscie szanse największe mieliby kmioty z otoczenia prezesa i sołtysowej z broszką. Nie wykluczone jednak że zwycięzcę mozna by upatrywać m. in. wśród czołowych idiotów w biretach kapłańskich. Twierdzę tak po kilku wypowiedziach ostatmich zidiociałych do reszty biskupów z okazji swięta NMP w Czestochowie. Pozdrawiam Panią komentatorkę i pozostałych państwa.
OdpowiedzUsuńNie kochać sw. Jana Pawła II to tak jakby zdradzic własną rodzinę i podpalić własny rodzinny dom.Jaskółka
OdpowiedzUsuńJaskółka uwięziooooooona, wrzucona tu przez diabła....Powiedziała co wiedziała i odleciała, bo po prawdzie tekstu nie zrozumiała.
OdpowiedzUsuń