DOŁĄCZAM SIĘ


Czy państwo zadawaliście sobie od czasu do czasu pytania i spróbowaliście sami na nie odpowiedzieć w miarę logicznie?. Chodzi o pytania, powiedzmy na styku człowieka z jego przekonaniami religijnymi. Przykładowo: Czy moje dzieci, które to niedawno miały okazję w niedzielę poświęcić swe plecaki do szkoły, zeszyty i podręczniki? rozumiały dlaczego to robią i do czego im ma to służyć?., albo: Czy widzieliśmy w telewizji jak poświęcane są radiowozy, pojazdy straży pożarnej? A może widzieliśmy jak policjanci konno wystrojeni w skrzydła udają anioły, a może bardziej dziwaczne pegazy, paradują na jakiejś procesji?. Czy widzieliśmy poświęcanie pokryw kanalizacyjnych, a nawet jeziora. Przecież to tylko krok od momentu gdy osobnik w sutannie i komży będzie święcił wychodki i sławojki, zanim pierwszy potrzebowski odda tam biologiczną należność. Co bardzo ważne iż może dojść do takiej sytuacji, że kibel urządzony w luksusie wersalskim oczekiwał będzie na poświęcenie z rąk biskupich, a może nawet kardynalskich.
Zapytam państwa też: Czy widzieliśmy kapelana lasów państwowych, który jest myśliwym i gorliwym zabójcą zwierząt?, bo ja tak, i pokazałem go na swoim blogu, to ks. Tomasz Duszkiewicz, kapelan lasów państwowych, który ściany swoich pokojów ma obwieszone trofeami zdjętymi z samych zwierząt objętych całkowitą ochroną. Podobnie zresztą jak minister od środowiska naturalnego Jan Szyszko, no ale ten akurat jest zaprzyjaźniony z samym Rydzykiem, a poprzez jego „świątobliwość” również z Kaczyńskim, nie mówiąc już o rozmodlonej premier Szydło. W Newsweeku opowiadał jeden z myśliwych, który był świadkiem sceny gdy Duszkiewicz strzelił do rysia. Zranionego schował do bagażnika, a gdy zwierze ocknęło się, zaciągnął mu sznurek na szyi i go udusił. Trudno nazwać go myśliwym, to zwykły hycel w kapłańskiej sutannie. Wszyscy oni mają w dupach jakikolwiek porządek konstytucyjny i prawny bo przecie lasy i puszcze też były święcone.

                                                      ***
Jesteśmy narodem jednolitym z małymi wyjątkami grup mniejszościowych, a więc i wyznaniowych. Jest trochę prawosławnych, jest trochę, ewangelików, jest też garstka muzułmanów kryjących swoje korzenie i wyznanie przed prawdziwymi Polakami. Wydawałoby się, że w tej sytuacji stanowimy jedność nie tylko wyznaniową ale i nacjonalistyczną, a jednak nie!, bo po wyjaśnieniu sobie podstawowych zasad współżycia czas na wyznaczenie wrogów, bez których, wydawało by się, państwo polskie nie może istnieć. Jak stwierdził swego czasu Jarosław Kaczyński emigranci roznoszą choroby i pasożyty, a przede wszystkim nie myślą o niczym innym tylko o wprowadzeniu prawa szariatu nad Wisłą i gwałceniu białogłowych, szczególnie tych z różańcem w ręku. Przeciw nim nasza obecna władza wyśle neofaszystów, którzy z krzyżami na piersiach i pod ochroną policji rozprawią się z przybyszami, jeśli udałoby się im jednak do nas dotrzeć. Marsze nacjonalistów pod eskortą policji przywodzą na myśl zdarzenia w Niemczech z lat trzydziestych ubiegłego wieku. W tym ciemnym tyglu są szczególne przypadki, jak chociażby były ksiądz Jacek Międlar wylewający w egzaltacji potoki nienawiści rasowej i nietolerancji religijnej. Przypuszczam ze ideowo kibicuje mu też ks. Duszkiewicz, chociaż chciałbym się mylić. Do liderów propagatorów nienawiści zaliczyć też trzeba ks. Kneblewskiego z Bydgoszczy oraz Piotra Rybaka, który spalił publicznie kukłę Żyda. Co znamienne wszystkich ich pod swoje skrzydła wzięła ostatnio prokuratura ministra Ziobry i zapewne włos im z głowy nie spadnie..          
 
Czy po tym co wycierpieliśmy od państw totalitarnych musimy przekonać się jeszcze raz na własnej skórze że nie tędy droga? Że to prowadzi do Jugosławii początku lat 90, nie mówiąc już o Rwandzie. Mamy przecież świadka rwandyjskiego bpa Hosera, niestety on milczy. Czyżby poczuwał się do winy?. Dlaczego jesteśmy tak daleko w absurdzie serwowanym nam na tacy religii.

                                     Klapy od ściekow.
 Felieton ten napisałem z inspiracji pana Zbyszka Wolskiego, felietonisty internetowego, komentatora wydarzeń. Dołączam się do Jego prawd i pozdrawiam Go serdecznie.
 
 
 




Komentarze

  1. Święcić można wszystko. Tak robią klechy katolickie. Mnie to nie boli ani nie raduje, ale mam uwagę tej materii. Otóż nie podoba mi się w żadnym razie święcenie jezior i innych akwenów wodnych. To jest szaleństwo i barbarzyństwo. No bo jak później w święconej wodzie moczyć fiuta?.Chyba że jest to związane z innymi korzyściami. Nie znam takich. A tak w ogóle to niech ich diabli wezmą. W piekle dla nich miejsce. Stefan posmutniały od lat.

    OdpowiedzUsuń
  2. Panpwie purpuraci. Święcenie klap od ścieków jest profanacją samego aktu religijnego i samej religii. To nic nie dobiega od aktu szczania do chrzcielnicy, co IPN próbował wmówic Walęsie w latach chłopiecych.Pozdrawiam autora Król ateistów.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE