PREZYDENT EUROPY W WARSZAWIE


Serio?. Nie przepadam za Donaldem Tuskiem. Już na ten temat pisałem. Owszem, jest człowiekiem inteligentnym,dba o dobre maniery, jest przystojny. Aktualnie pełni wysokie stanowisko Przewodniczącego Rady Europy w Unii Europejskiej, a więc mówiąc kolokwialnie jest prezydentem Europy, przynajmniej jeszcze przez dwa lata. Figura. Poważam go jednak za to, iż nie jest mściwym, nie widać w jego oczach pragnienia zemsty, mimo że Kaczyński, jego wróg numer jeden powiada o nim: facet o wilczych oczach. Jest niezmiernie pracowity, chociaż w oczach Polaków uchodził za lekkoducha w spodenkach piłkarskich. W ciągu jednego roku nauczył się języka angielskiego jednocześnie pełniąc obowiązki premiera Polski i szefa partii PO. To zaprocentowało, a dzięki dobrym stosunkom z szefami wielu europejskich rządów w tym, z kanclerzem Niemiec, UE powierzyła mu stanowisko które obecnie pełni. Nie przepadam za Tuskiem, chociażby dlatego, że zaprzepaścił jako premier rządu wiele spraw, które obiecał w swoich wystąpieniach załatwić. Między innymi miał dokonać kastracji pedofilów.Nie wykastrował zadnego. Być może nie chciał zadzierać z Kościołem, gdzie po zakrystiach i plebaniach kryją się sutannowi amatorzy chłopięcych pośladków. Ktoś go postraszył być może. Nie potrafił skutecznie zamknąć dystrybutorów z tzw. dopalaczami. Przymykał oczy na masowy handel narkotykami, a jednocześnie nie wyrażał zgody na import leczniczej marihuany. Z łatwością dawał się ogrywać posłom i posłankom prawicy w sprawach światopoglądowych oraz obyczajowych, chociażby w kwestii aborcji, a także przemocy w rodzinach. Po mojemu jest zbyt miękki jak na katolicką Polskę. Największym jednak popełnionym błędem, który mści się na nim i na nas wszystkich było zaniechanie postawienia przed Trybunałem Stanu Kaczyńskiego i Ziobry, a przed sądem zaraz po zdjęciu ze stanowiska szefa CBA Mariusza Kamińskiego, człowieka z kolei wyjątkowo retorsyjnego zaplątanego wraz z Ziobro w niewyjaśnioną śmierć minister Barbary Blidy.  
To była bez wątpliwości zbrodnia, co prawda dokonana przypadkiem, bowiem ofiara nie pozwoliła się aresztować. Wiemy jak było. Tyle, że gdyby Tusk wraz z kilkoma posłami nie wyszedł z sali sejmowej by nie uczestniczyć w głosowaniu nad pozbawieniem ww. panów immunitetów poselskich, dzisiaj oszczędziłby narodowi ogromnych nieprzyjemności wysłuchiwania z kaczych ust m.in. słów: zdradzieckie mordy, zbrodniarze, kanalie, uśmiercili mi brata, wygłaszane z trybuny sejmowej w ekstazie piorunującej impulsywności. W nienawiści kierowanej do całej opozycji z wyjątkiem jego przybudówki Kukiz-15. Donald Tusk już drugi raz zjawia się w kraju na wezwanie prokuratury, która tym razem jako świadka przesłuchuje go na okoliczność tragedii smoleńskiej zarzucając mu m.in. brak nakazu powtórnej sekcji zwłok, gdy trumny z ciałami wróciły do kraju. Domyślam się, a nawet wiem tak jak całe społeczeństwo choćby z niewielkim IQ, że w sytuacji, gdy śruby silnikowe podobnie jak młynek do mięsa, przeorały prawie wszystkich pasażerów, pozostawiając na siedzeniach, (za przeproszeniem rodzin ofiar), miazgi z ciał. Tedy maksymalnie dokładne badania DNA każdej cząstki ciągnęły by się jeżeli nie latami to na pewno długimi miesiącami, a rodziny domagały się natychmiastowych pochowków swoich bliskich. Ponadto to nie premier zarządza sekcje a prokuratorzy i do nich można mieć zastrzeżenia. Ale tu nie chodzi o instrukcje i przepisy, tu chodzi o zemstę Kaczyńskiego na Tusku. Za przegrane sześć kolejnych wyborów, za zaniechanie ściągnięcia do Polski wraku feralnego samolotu TU154M, by przynajmniej z blachy wyprodukować martyrologiczne pomniki i dobrze sprzedające się medaliki ludowi wyznającemu religię smoleńską. Dzisiaj gdy Kaczor wraz ze swoją partią wygrał wybory parlamentarne i prezydenckie, gdy zniszczył wszystko co by mu stawało na drodze do realizacji tzw. dobrej zmiany, a więc Konstytucję, Trybunał Konstytucyjny, oraz wszystkie sądy i prokuratury, postanowił się mścić aż do bólu na prezydencie Europy. Głosi, że Tusk już powinien się bać. Tyle że Tusk się akurat tych pogróżek nie wystraszył. Nie wypiera się też, iż ma zamiar startować w wyborach prezydenckich w 2020 roku, co powoduje
skręt kichy w brzuchu Jarosława. Powiedział to do zgromadzonych przyjaciół i dziennikarzy zaraz po wyjściu z ośmiogodzinnego przesłuchania przez prokuratorów. Ostrzegł ponadto rządzących, że Polska nie stosując się do unijnych przepisów i traktatów, ostatnio sprawa Puszczy Białowieskiej, powoli  stacza się  po równi pochyłej  w kierunku drzwi zwanych Polexitem. A tam już pozostaje nam tylko Białoruś, Węgry i Turcja. Przecie można było tego uniknąć panie Donaldzie. Wystarczyło wtedy nie opuszczać sali parlamentu, nawet za potrzebą. Nie wolno ronić łez nad kimś, kto nie zasługuje na miłosierdzie. Skazani nie mogą kandydować w wyborach, nie mają takich praw. Wtedy żyć, nie umierać.

Komentarze

  1. Wrocil Pan z urlopu, bo juz myslałam ze jakaś choroba albo inne nieszczęscie. Czyli jest dobrze, cieszymy się. Mówie w imieniu pańskich czytelników. Pozdrawiam.Lodzia

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie martw sie, ujmiemy Tuska w swoje ręce gdy mu sie skończa immunitety. wy tez go dorwiecie bo macie za co.Chociazby za to ze chciał wam zamknąć sklepiki z dopalaczami.A wiadomo ze sam brał bo sie przyznał.Na szczęście mu się nie udało pozamykać tych sklepików. Mozna zyć. Juras z W-wy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Torunczyku, czy nie ma Pan czasem wrazenia, ze mimo XXI wieku, przecietny Polak zyje jak panszczyzniany chlop? Co ja mowie - nie tylko zyje, ale i przyjal identyczny tok myslenia. Jezeli porownamy stan dzisiejszy do okresu sanacji, to naprawde widze malo roznic. Kiedys prozniaczy sort gnebil chlopow malorolnych do ostatniej krwi, a robotnicy pracowali w molochach fabrycznych po 12 godzin i dluzej za naprawde marne pieniadze. Dzisiaj co prawda nikt nie ma dybow czy lancuchow na nogach, ma rowniez prawo do wyboru swojego massy czy wierchuszki, a jednak...Wiekszosc pracuje tylko na zabezpieczenie podstawowych wymogow. Czasami wydaje mi sie, iz po upadku realnego socjalizmu transformacja dala kompletnie ciala. Zapomniano ludziom wytlumaczyc, ze w kapitalizmie istnieja nie tylko umowy na zlecenie, ale wazna jest rowniez wlasna inicjatywa. O tym wiedzieli wszyscy ci, ktorzy w czasie transformacji wzbogacili sie gdzie tylko mogli, a reszcie tloczono we lby propagande, ze "chwilowo jest trudno, ale bedzie cudownie". Ponad dwadziescia lat nie zrobiono kompletnie nic, zeby wychowac odpowiedzialne spoleczenstwo. I dlatego przyznaje Panu racje - czy to bedzie Tusk, Kaczynski czy nawet Koziolek Matolek , w Polsce wszystko jedno. Ordynacja wyborcza, konkordat i mentalnosc robi swoje.

    Pozdrawiam

    J.

    OdpowiedzUsuń
  4. A jak Szyszko wytnie wszystkie lasy to gdzie Macierewicz będzie ganiał te swoje oddziały wojsk terytorialnych, no chyba nie po polach bo Jurgiel nie pozwoli niszczyc zbóż zarówno jarych jak i ozimych, o których pisze pan toruńczyk dość często. Bedą się chyba chować w rowach melioracyjnych. Zreszta zarówno Jurgiel jak i Szyszko to faceci po jednych pieniądzach utopionych w radiu maryjka.pozdrawiam.Normalny Polak.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE