FANATYZM


                                  .
Zdarza się, że budzę się w ciągu nocy i leżąc wpatrzony w sufit zastanawiam się nad źródłami fanatyzmu jako takiego. Tego wynikającego z różnych wyznań religijnych, ale także tego, który swoje źródła zaczerpnął w ideologii, najczęściej pseudonaukowej. Kaczyzm, to nowa nazwa typowo polskiej ideologii, której twórcą jest przywódca partii ściśle związanej z Kościołem katolickim w Polsce. Ma silne oparcie w ambonach, z których głoszone są przez duchowieństwo miazmaty na chwałę partii stworzonej przez Kaczyńskiego. Wiadomo, że miazmaty to niezdrowe powietrze potrzebne jak chleb do życia, natomiast poprzez lokowaną w nich ideologię okazuje się zdrowe. W szczególności dla członków partii, jej suwerena i duchownych. To jest inna „odmiana” społeczeństwa, a nawet sekta. Jej członkowie niezależnie od wszystkiego, nawet wbrew logice wzajem się popierają i lokują na intratnych stanowiskach pracy. Vide spółki Skarbu Państwa, albo
wręcz zestaw sędziów Trybunału Konstytucyjnego z przewodniczącą Julią Przyłębską. Wystarczy jej posłuchać i na nią popatrzeć. Dla nich nieważne jest doświadczenie i wykształcenie kandydata na posła czy senatora. Ważne jest wyznawanie kaczej ideologii, vide senator Kogut, albo poseł Jurgiel. Unia Europejska dziwi się, że Trybunałem w Polsce rządzi osoba, która na pisma pierwszego wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, pana Timmermansa odpowiada impertynencko by się do jej postanowień przestał wtrącać. Gdzie tkwi źródło podobnej impertynencji zastanawiam się. Może gdyby ta pani Przyłębska miała lepsze wykształcenie, chociaż to mgr w otoczeniu profesorów, może gdyby miała jakieś doświadczenie, może gdyby wiedziała coś o Unii Europejskiej, może, może, może ...wtedy nie byłaby zaskakiwana pismami brukselskimi. Ale nie śmiejmy się z niej. Oni tak mają fabrycznie ustawione. Zresztą wystarczy rzucić okiem na historię. Naziści z Himmlerem na czele wierzyli że ich naród o czystej rasie germańskiej pochodzi od mitycznego przodka, którego poszukiwali nawet w Himalajach podobnie jak św. Graala. Sądzę, że wyznawcy kaczyzmu aż tak daleko od tegoż fanatyzmu niemieckiego nie odskoczyli. Fanatyzm zawsze się dobrze sprzedawał i powodował, że tacy ludzie są zdolni do wszystkiego. Tylko człowiek otumaniony jakąś ideą czy religią jest w stanie w jej imieniu dokonywać rzeczy strasznych i okrutnych. Dzisiaj w Polsce też to obserwujemy, bo czymże jest hołubienie oddziałów skrajnie ksenofobicznych i antysemickich ONR, jak nie urabianiem dla partii zbrojnego ramienia?., nawet kosztem upodlenia policji państwowej. Takie umysły są skażone, chore. Sam doświadczam potwierdzenia tezy nawiązującej do fanatyzmu zarówno religijnego jak i ideowego i to w najbliższej rodzinie.
Podczas prezydenckiej kampanii wyborczej osoba ta, zresztą bardzo oddana klerowi, Bogu i PiS, gotowa była prosić i klękać przed każdym, kto zobowiązałby się do oddania głosu na Andrzeja Dudę, bowiem jak mówiono w kręgach kościelnych zesłał go Polsce sam Bóg. W zdrowym umyśle nie pojawiłby się pomysł, żeby mordować ludzi na szeroką skalę. W średniowieczu, gdy palono na stosie czarownice, także sądzono, że to słuszne i zbawienne, bo czynione w imieniu Boga. Dużo się do dzisiaj nie zmieniło, przynajmniej u nas w Polsce. Zbrodniarzy z szeregów żołnierzy wyklętych nazywa się bohaterami, natomiast Polaków wyzwalających Berlin od faszyzmu zwie się zbrodniarzami. Takie słowa płyną z IPN poprzez usta Cenckiewicza, tego od niszczenia Wałęsy. Kaczy fanatyzm jest najbardziej widoczny na każdej politycznej miesiączce na Krakowskim Przedmieściu. Ten polski fanatyzm, którego początek bierze się w głoszonej przez Macierewicza teorii zamachu na polskiego prezydenta podczas jego wyprawy do Katynia. Zrodziła się wtedy religia smoleńska, której gorejącym krzakiem jest żelazna brzoza, sztuczna mgła, ucieczka trzech uratowanych pasażerów przed siepaczami GRU.
               
                        Pierwszy z pomników.
Osoby te ponoć były dobijane strzałem w głowę. W bzdurę tę uwierzyło około 30% Polaków. To najgorętsi wyborcy PiS. Religia nie wyjaśnia które to były osoby i z jakiej partii. Domyślamy się, że zapewne z PiS, bo ci najbardziej dokuczyli Putinowi. Fanatyzm polski rodzi wiele zdarzeń, składających się na nasz słowiański katolicki skansen. A to cuda na drzewach. Siada na nich Matka Boska i odpoczywa podczas grzybobrania, a to tryskające krwią chrystusową opłatki, a to ostałe się po nawałnicy figurki w sytuacji gdy poległy całe lasy. No i jak tu nie wierzyć w cuda i nie oddawać hołdu bohaterowi naszych czasów, nieugiętemu wrogowi UE, która nas powoli pożera. Chwała twórcy izolacjonizmu polskiego w odniesieniu do wszystkich naszych sąsiadów i nie tylko.

Komentarze

  1. Kto obserwuje chociaż minimalnie politykę w Polsce ten wie że nasz kraj stacza się ku izolacji z Unii. Rządzący prezydent, ministrowie a szczególnie premier Szydło to bardzo zarozumiała szajka bezmózgów. Chełpią się jakimś polskim dochodem nie rozumiejąc jak wyglądają dochody takich krajów jak Niemcy albo Francja z którą sołtysowa zadarła koty jak z nikim. Nawet ta dziwna grupa wyszehradzka się przez nas rozpada. Na tym wszystkim ucierpią Polacy pracujący nad Sekwaną a w gruncie rzeczy cała Polska. Opisał pan polski fanatyzm, który moim zdaniem też ma początki w zarozumialstwie w stosunku do sąsiadów. Francja nie, Niemcy nie, Rosja nie, Czechy nie, Anglia tez długo z Polakami nie wytrzyma. A do tego te nawałnice, co to wskazują że Bóg też się od nas odwraca mimo tylu modlitw i pielgrzymek. A co piszą o nas za granicą, wstyd powtarzać. Pozdrawiam po czasie bo wróciłem do kraju. Rybka500

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy tym wszystkim o czym pisze pan rybka500, bardzo niepokojącym zjawiskiem stają się oficjalne żądania reparacyjne w stosunku do Niemiec. Tak do końca to brak mi całkowitej wiedzy w jaki sposób zostały one załatwione w czasie gdy panował w Polsce komunizm zwany socjalizmem (albo odwrotnie). Ponoć były jakoweś porozumienia Polska-NRD i Polska NRF, ale na ile to jest oprawione w prawo międzynarodowe?. Tak czy owak dzisiaj nie tyle Kaczyńskiemu zależy na miliardach euro z kasy niemieckiej, więcej na upodleniu w odwecie m.in. za 27:1. Teraz następuje etap nienawiści do następnego z głównych budowniczych Unii czyli Francji. Niestety Francja nigdy na nas nie napadła, a wręcz przeciwnie stworzyła na terenie zaborów Księstwo Warszawskie czyli namiastkę państwowości, chyba że chodzi o odszkodowanie za poległych Polaków w armii napoleońskiej pod Samosierra albo na Haiti. Za Krzyżaków nie możemy tez nic żądać bo sami ich sobie sprowadziliśmy decyzją Mazowieckiego imieniem Konrad. Inny Mazowiecki z kolei na historycznym mszalnym spotkaniu z kanclerzem Kohlem uściskiem podobnym Tusk-Putin też sobie wyjaśnili wszystko. I od tej pory Niemcy są naszymi przyjaciółmi a nawet współtowarzyszami broni. No, co najwyżej moglibyśmy, gdyby nie wyraźne przedawnienie wydobyć coś od Szwedów, za zrabowane dobra, i spowodowanie potopu, ale czy to warto?. Nie warto na ten temat rozmawiać także z Turkami, tym bardziej że jako jedyne państwo nie uznało rozbiorów Polski. Żarty, oczywiście żarty. I dlatego sądzę, że upłynie trochę czasu zanim Kaczyński i jego wierni przydupni zrozumieją, że każda wzmianka na ten temat już nie kwalifikuje się na żarty ale na głupotę o zasięgu światowym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z kogo sie tak nasmiewasz cwaniaczku, no z kogo?

    OdpowiedzUsuń
  4. Anonimowy, mam mocne obawy, iz gumka w slipach jest zdecydowanie za ciasna i odcina doplyw krwi do obszarow polozonych powyzej, odpowiedzialnych za procesy myslowe. Inaczej nie musialbys zadawac takich infantylnych pytan. Moze to miedzy innymi rowniez jakis powod do lekkiej rejterady w strone fanatyzmu?

    J.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE