BOZIU NASZA, TY TO WIDZISZ.?


                                 Wio Jurgiel, kolacja czeka.
Czy może oślepłaś?, A może Cię nie ma jak twierdzą ateiści, (niech ich diabli). Czemu nie grzmisz i nie wypieraj się, że jest zimno a wtedy trudno o spiorunowany magnetyzm, bo przecież Ty wszystko możesz, niezależnie od tego kto rządzi w Polsce. W tym kraju każda partia trzymajaca władzę, niezależnie od barwy chyli czoła przed Twą wielkością. a niektórzy nawet nie tylko klęczą, ale nawet leżą plackiem i dzielą się z Twoimi urzędasami hojnie majątkiem narodowym.  Spójrz Panie na naszego ministra od wojny, człowieka iście  bogobojnego uczestnika miesiączek smoleńskich. Zapewne przyjąłeś tezę, że tylko przez roztargnienie sprowadził do kraju kilku błaznów podających się za ekspertów od katastrof lotniczych, którym przyobiecał dobrą pensję, wikt i opierunek. Jeden z nich (ponoć kiblował w internacie w czasie stanu wojennego z naszym Antkiem) niejaki Wacław Berczyński, czy tam jakiś Nowaczyk. Ten pierwszy wypiął się na posadę, zaraz po tym gdy odciął polską armię od helikopterów francuskich i uciekł do USA. Jest już ponoć ścigany. Ma w rzyci polskie prawo. Dostał co chciał (kilka setek tysięcy złotych) plus to (co jest tajemnicą) od firmy Boeing za lobbing na rzecz zakupu trzech samolotów dla tzw. VIPów polskich. "Dziękuję ci Wacku, głośno wypowiedział Macierewicz w telewizji" z ręką na sercu. Za co?, nie wiadomo, bo chyba nie za konstrukcję bomby termobarycznej umieszczonej w namiocie, ani nie za dopuszczenie do tajnej dokumentacji aż trzech Misiewiczów (Berczyński, Nowaczyk i ten z apteki). Sprawą zdrady tajemnicy powinni natychmiast zająć się prokuratorzy, ale nie Ziobro, któremu ściągnąć do kraju Wacka B. się nie uda. Tylko patrzeć jak ucieknie następny, tylko się dorobi na Antku M. I co Ty na to Panie?, pewnie przeoczyłeś, albo olałeś, albo jak powiadają ateiści, Ciebie po prostu nie ma. Bo jeżeli sprawa jakiegoś tam Berczyńskiego była dla Ciebie mało interesująca, to mógłbyś Ojcze niebieski zainteresować się tematem polskiej sprawiedliwości, choćby Trybunałem Konstytucyjnym i jego składem, któremu przewodzi nielegalnie wybrana, nadzwyczaj "niesympatyczna", o twarzy MM,  prawnik Julia Przyłębska, żona ambasadora Polski w Berlinie, wiernego katolika i członka PIS, ponoć szanowanego współpracownika władz PRL. Przewodzi albo i nie przewodzi. Dlatego dobrała sobie na zastepcę prof. Morawskiego z UMK w Toruniu, faceta także z kręgu kaczystów, niestety mało kumatego w temacie dyplomacji i umiejętności zachowania się za granicą, bo oto Morawski goszcząc na uniwersytecie oxfordzkim wystękał w ich języku m.in. te słowa: "Rząd polski traktuje bardzo łaskawie homoseksualistów, a mógłby ich ścigać, bo ich nie lubi". Podobnie zachował się Lenin w Poroninie, gdy jak zwykle z rana golił się brzytwą pod smrekiem, zauważył grupkę góralskich dzieci. Gdy usłyszał pozdrowienia "dzień dobry tow. Lenin" to się uśmiechnął i grzecznie odpowiedział: dzień dobry dzieci. Miłe chłopisko, podobnie jak prezydent Białorusi w oczach marszałka Karczewskiego, albo pisowski współczesny rząd, bo przecie Lenin mógł je zarżnąć, miał w ręku brzytwę. Taki oto mamy gabinet osobliwości zwany Trybunałem Konstytucyjnym, któremu udało się rozpatrzyć bodajże dwie sprawy w nowym pisowskim składzie. Cieszymy się, bo co nagle to po diable. Nam potrzebni są sędziowie którzy nie zawiodą partii, mawiali komuniści. Morawski i Przyłębska spełniają te warunki. A Ty Boziu uczyń jakiś cud, bo Twoje akcje mocno spadają.

 
PS: Gdy nasi ministrowie i pani premier rozbiją wszystkie limuzyny, to Szydło do swej chałupy pojedzie wozem drabiniastym: (Foto 1).

  

Komentarze

  1. Biorac pod uwage infantylna zdolnosc przekazu jeszcze ministra Macierewicza, mozna by polemizowac w kwestii, co mial na mysli mowiac glosno "Dziekuje Ci Wacku....". Jako iz minister znajduje sie w wieku postandropauzy, byc moze chcial okazac wdziecznosc swojemu Wackowi, ktory oddal mu wiele przyslug, a co najwazniejsze - nie zawiodl. Zakladam, ze Wacek funkcjonowal odekwatnie przez kilkadziesiat lat. ;)
    Bardzo podoba mi sie alegoria na temat drabiniastego wozu. Zaiste, ilosc slomy z butow milosciwie panujacej naczelnej broszkowej i jej swity, powinna wystarczyc na komfortowy transport niejednej osoby. Ale poki krowka mleczko daje, moze juz nie takie tluste, maraton dojarski trwa. Oczywiscie w ramach wszem i wobec oglaszanej modelowej formy wolnosci obywatelskiej i wyjatkowej demokracji. Podobno nawet najlepszej w Europie.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czepiaj się komuchu pana Boga dopóki on się ciebie nie czepia. Weż książęczkę i zmów litanię do pana Jezusa, Chrystusa może cię wyslucha jeżeli obiecasz ze dalej nie będziesz grzeszył. Ty podły rzydowski synu.. Bedę cię śledziła. Warszawianeczka.

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Torunczyku,

    ale zaszczyt Pana spotkal! Nie dosc, ze będzie Pan sledzony przez jakas ponętna Warszawianeczke, to jeszcze awansowal Pan do najblizszego grona jezusowego. O ile mnie wiedza nie myli, Jezus Chrystus rowniez wywodzil sie z narodu zydowskiego. Byc moze "syny rzydowskie" to zupelny inny szczep, ale tutaj moja wiedza totalnie zawodzi, zreszta wiedza wujka googla rowniez.
    Tak wiec... Alleluja i do przodu! Ksiazeczke Pan sobie daruje - lepsza jakas dobra ksiazka. Zawsze z tego więcej mentalnego pozytku.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  4. Naród się modli a rząd tylko udaje. Jeżdzi do kosciołą limuzynami i stają koło ołatarza tak aby ich wszyscy widzieli zaprzancy. Nie inaczej. Ich bogiem tak jak i księży jest mamona a nie żaden Chrystus albo Matka Boska (sejmowa).Mówi się Bóg mi świadkiem, czyli że wszystko widzi a że niereaguje, bo jest leniwy jak diabli. Przemyślany post, czy tam, felieton. Podoba mi się. Pozdrawiam panie autorze.Ja

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE