PIERDOLEC POLSKI C.D.
Pierdolec
trwa i będzie trwać dopóki kraj będzie się szczycić takimi
zasobami ludzkich mózgów jak Macierewicz, Waszczykowski,
Przyłębska, Berczyński i przynajmniej pół tysiąca innych
„mądrali”, a w zasadzie cwaniaków ulokowanych na dobrze
płatnych posadach przez samego guru czyli prezesa wszystkich
prezesów, jego „wysokość fizyczną” Jarosława Kaczyńskiego.
Przykładowo z tej plejady nazwisk pani sędzia Przyłębska wraz z
kilkoma innymi wybranymi przez posłów PIS to spirytus movens
rozpierduchy Trybunału Konstytucyjnego. W tej chwili ta instytucja
sprawiedliwości jest ubezwłasnowolniona na amen. Nie wiele kumata
pani prezes tylko rozkłada ręce usiłując udzielić odpowiedzi na
pytania stawiane przez dziennikarzy, podobnie jak premier Szydło po
złożeniu podpisu w Rzymie.
***
Z
kolei inny „movens” zaistniał dzięki Macierewiczowi i jego
„naukowcowi” ponoć dr. Wacławowi Berczyńskiemu, którego
Macierewicz zwie profesorem, przewodniczącemu tzw. podkomisji
smoleńskiej. Ten to chcąc zatkać gęby tym co ujawniają pieniądze
jakie pobrał wraz ze swoja podkomisją, stwierdził oto, że brzoza
smoleńska nie miała żadnego wpływu na upadek samolotu TU154M w
dniu 10.04.2010 roku. Na pokładzie nastąpił wybuch bomby. Opinia
którą Berczyński, zwany profesorem czegośtam wygłosił,
degraduje go nawet jako absolwenta szkoły średniej w przedmiocie
fizyki. Te sensacje zademonstrował pan B. w dniu siódmej rocznicy
katastrofy. Żaden z pozostałych członków komisji nie zareagował,
co świadczy o całym składzie mędrców ustawionych przez
Macierewicza, a pobierających przez półtora roku 20000 złotych
miesięcznego honorarium. Oczywiście plus utrzymanie na poziomie
iście arystokratycznym, a trzeba dodać, że oni są permanentnie
głodni co pokazywała migawka telewizyjna. Film science fiction jaki komisja
zaprezentowała spowoduje jeszcze większy chaos w zrozumieniu
przyczyn katastrofy bowiem katastrofa ta niestety opowiedziana została
graficznie językiem domniemanych teorii studiów lotniczych.
Przeciętny widz nic nie zrozumie poza tezą, że była tam jednak
bomba, tylko kto ją tam umieścił przed odlotem z Warszawy. No cóż
Polska jest już na tyle skompromitowana i ośmieszona, że dzieło
tworu podkomisji Macierewicza pozostawiamy w sferze obojętności.
Ustalenia na podstawie wybuchu pudełka od zapałek napełnionego
czymś palnym, wiara w zgnioty puszek po piwie oraz pękających
parówek a jednocześnie rezygnacja z wizyty w Smoleńsku by dokonać
oględzin wraku (mimo zaproszeń ze strony rosyjskiej), świadczy, że
jest to też składnikiem polskiego pierdolca.Na najwiekszy idiotyzm zakrawa postawa samego Kaczyńskiego, który twierdzi, że Tusk poświęcił 96 ofiar dla Putina w zamian za stanowisko UE.
Właśnie
siódma rocznica owego nieszczęścia uruchomiła w członkach PIS
instrument propagandy, której celem jest utrwalanie w umysłach
Polaków przeświadczenia iż do katastrofy przyczynili się
przeciwnicy polityczni, czyli dzisiejsza opozycja, w porozumieniu z
Putinem. Aliści wiadomo, że w tę religię zwaną chorobą
smoleńską jest umoczonych około dwadzieścia procent wyborców
PIS. To zbyt mało aby zawładnąć Konstytucją do końca. Trzeba
więc kuć żelazo póki gorące, a temperaturę tegoż żelaza
podnosi się takimi okazjami jak chociażby tragiczne rocznice. Ten
kowalski zabieg jest o tyle niebezpieczny dla Polski, bo jest mocno
utrwalany przez episkopat i cały szeregowy kler, a polski naród jak
wiadomo stanowią obywatele w 90% wierzący w cuda, a wyborcy PIS to
nawet w 100%.
***
Poseł
PIS nazwiskiem adekwatnym do rozumu, Stanisław Pięta popisał się
poselskim pomysłem. Mianowicie chciałby umożliwić nabywanie broni
przez patriotyczną młodzież, jako że w ten sposób poczuje się
ona bardziej bezpieczna na styku z przeciwnikiem politycznym oraz
zagrożeniem ze strony ciapatych. A to ci Pięta. Pięty się szoruje
ostrym pumeksem, ale jemu nawet to chyba nie pomoże. Jeżeli ktoś
nie może sobie skojarzyć kto zacz ów Pięta, to podpowiadam. Jest
to ten młodzieniec który wraz z kumplami od gorzały okradał z
gotówki samochody stojące przed różnymi instytucjami, np. przed
posterunkami milicji. Jak powiada, nie chodziło o pieniądze w
kieszeniach pozostawionej garderoby, ale o broń, która była mu
potrzebna do obalenia ustroju. Taki to właśnie bohater. Dziś
walczy z Owsiakiem i teatrami, na deskach których odbywają się
spektakle pokazujące m.in. świństwa kleru.
***
Skoro
mowa o teatrze to dwa słowa o estradzie na której eksponuje się
sparciały dziś artysta nazwiskiem Jan Pietrzak niegdyś pieszczoch
komuny, członek PZPR, oficer LWP. Otóż owo bożyszcze po latach
dostąpiło rozstroju po klęsce wyborczej na prezydenta kraju.
Oczywiście dziś pozostaje w dalszym ciągu pieszczochem, tyle że
jedynie słusznej partii zwanej PIS. Z estrady głosi oceny
niektórych opozycjonistów. Na język giętki wziął m.in. posła
Niesiołowskiego słowami: Ludzie mnie pytają kto wybrał do Sejmu
posła Niesiołowskiego. To jest proste. On jest entomologiem. Jego
naturalne środowisko to wszy, gnidy, pluskwy, muchy plujki, żuki,
gnojniki i to jest właściwy jego elektorat. Tak wygląda kultura
polskiego artysty i byłego kandydata na urząd prezydenta III RP.
Dzisiaj zdziadziałego pana plującego nie tylko na komunę, podczas
rządów której był bogiem estrady, ale i na dzisiejszych
polityków, którzy nie pałają serdecznością do jego
współczesnego ojca narodu. Przyznam, że sam lubię użyć
nierzadko ostrych słów na swoim blogu, ale wypowiedź estradowa
Pietrzaka lokuje go w centrum kloacznego rynsztoka. Planowałem
choćby skrótowo odezwać się na temat „movens” Macierewicza i
Waszczykowskiego, ale doszedłem do wniosku iż obaj orły polskiego
rządu dali się na tyle poznać Europie, że każde moje słowo w
gruncie rzeczy już jest mało potrzebne.
Natomiast
chciałbym w tym trupio żałobnym dniu Polaków ten post zakończyć
czymś co budzi nadzieję na przyszłość, czymś optymistycznym,
ale dalibóg nie dokopałem się w swej mózgownicy choćby zalążka
światełka w przysłowiowym tunelu. Może dlatego że żyję, a ów
tunel jest bramą dusz podążających do niebios lub piekieł, a
może dlatego, że nic, dosłownie nic nie rokuje w najbliższym
czasie chociażby minimalnej redukcji pierdolca polskiego.
Panie Torunczyku, a mimo tylu wyjaśnień, mimo symulacji prawdziwie naukowych, część polskiego społeczeństwa, szczególnie ta otumaniona przez Kaczyńskiego i jego pazia Macierewicza nadal wierzy tylko i wyłącznie w zamach smoleński. Swiadczy to o poziomie umyslowym społeczeństwa. Ma pan rację, z takimi ludzmi można robic cuda. Prawdziwe cuda, nawet te przy urnach. AA.
OdpowiedzUsuńRozwine ten pesymistyczny watek, nawet nie zahaczajac o rozumy. Nie jestem gowniarzem, swoje przezylam, widzialam i do dzis obserwuje. Nie ma sie co ludzic - prawda jest czasami prostsza, niezeli sie wydaje. Przecietnego Polaka z tendencja do podprzecietnosci nie interesuje co to demokrakcja. "To jakis wymysl wyksztalciuchow" przecie. Nie interesuje go TK czy trojpodzial wladzy. Podprzecietnego Polaka interesuje tylko jedno - jakby tu dobrze zarobic, zeby sie nie narobic. W sklepie ma byc wszystko, z kobitka sie w sobote przespac i tyle. No nie, jeszcze jedno jest wazne - jego specyficzne "mojstwo" i "chciejstwo". Moja zona, moje dzieci, wiec moge w nie walic, jak w worek treningowy. Moje drzewo, wiec moge je wyrznac, nawet w dzien. moj piec kaflowy, wiec moge sobie palic nawet odpadami i tworzywem sztucznym. Moj kot, wiec jak nie bedzie lapac myszy, to sie go powiesi na sznurku i obleje benzyna, darmozjada jednego. Te wszystkie chciejstwa i mojstwa sa tak zakorzenione, ze wystarczylo calosc skumulowac i wykorzystac w postaci programu politycznego. Czasami mysle, ze gdyby ichnich czasow tzw. komuna wykrecila skads troche kasy i zapewnila skromny ale przyzwoity zywot obywatelom, to pewnikiem rzadzila by do dzisiaj. Takim sposobem kaczysci wymyslili 500+ i byc moze uda im sie dlugo rzadzic, bo przeciez podprzecietnego Polaka nie obchodzi, ze jego dzieci i wnuki beda owa schede splacac. Ten tez podprzecietny Polak bedzie szukal z niesmowita zacietoscia winnego, gdy mu sie nie powiedzie lub nie dostanie tego, co jego zdaniem mu sie nalezy. A przed tym nie obroni sie rowniez nowy naczelnik o kolorze wlosow "cmentarny blond".
OdpowiedzUsuńJ.
PiS i Kaczyński odegrali wczoraj okrutną polityczną szmirę najgorszej kategorii. Werbalny wybuch nienawiści, buty, oraz paranoi połączonej z głupotą, trwał od rana do wieczora...nawet Duda, wieczorem pochwalony przez prezesa, dołączył do odgrywających tą farsę politycznych aktorów.- Mądry wpis Pani ELU na Fb, aż się chce głośno powtórzać.@J: Dywagacje godne zdrowym myślom. Dołączam się do wypowiedzi Obu Pań i serdecznie Je pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAteista a mówi o tunelach prowadzących do nieba. Tobie tylko ścieżka do piekła i to wyscielona ostrymi kamieniami zydzie jeden.
OdpowiedzUsuńPrezes wreszcie pozbawił Misiewicza stanowiska i członka parti PIS bo zauważył że ten umiłowany Macierewiczowi rozpiepszy budżet. Ciekawe co na to pan Antek M.Chyba zaczną sie zgrzyty. Spieprzaj synu do apteki w Łomiankach.Glisda spoza PIS
OdpowiedzUsuń