CZYŻBY POCZĄTEK KOŃCA?


                                Poseł Szczerba (PO)
Powiedziałbym, że to raczej koniec początku, bo wszystko na to wskazuje. Ktoś w anonimowym komentarzu zamieszczonym pod poprzednim postem, nazwał mnie grzesznym kodowcem (KOD). Że kodowcem to zgoda, bo chociaż członkiem tej organizacji nie jestem, to jednak wyznaję ich wartości mieszczące się w słowach: wolność równość, demokracja, które analogicznie, wręcz bliźniaczo odpowiadają rewolucyjnym hasłom Francuzów; liberte, egalite, fraternite. Cieszę się, że już nie komuch, a grzeszny kodowiec. Na coraz powszechniejsze marsze nie chodzę, ale gdyby mi zdrowie pozwalało, poszedłbym, a jakże. Zadaję sobie dalsze pytanie, dlaczego jestem grzesznym kodowcem, kochany panie (pani) komentatorze. Czymże ci zaszkodziłem, czymże, iż musiałbym giąć kolana na klęczniku konfesjonału?. Nie wiem aliści. Wracam więc do tematu. Warszawska noc z 16/17 grudnia przejdzie do polskiej historii jako wydawałoby się początek końca krótkiej reżimowej władzy partii ( o ironio) Prawa i Sprawiedliwości. Wyczerpały się bowiem zabawki obiecane w czasie kampanii wyborczej, podobnie wyczerpały się nerwy opozycji parlamentarnej i pozaparlamentarnej, która obserwuje totalne niszczenie polskiego prawa i zasad demokracji poprzez jarzma zakładane Konstytucji, Trybunałowi, szkolnictwu, dziennikarstwu czyli czwartej władzy, a nawet społeczeństwu, dla którego Kaczyński wyznaczył dni i miejsca na gromadzenie się. Podobno prezes Polski szukał okazji do zainicjowania społecznej „ruchawki”. By siłami Płaszczaka i Antka M. uchwycić społeczeństwo za pysk. Buta i chamstwo „zbawcy” wyrażane słowami skierowanymi do posłanki opozycyjnej „idź pani do diabła”, uchwalanie bardzo ważnej ustawy budżetowej na rok 2017 w okolicznościach podobnych do zabawy w piaskownicy, wyrzucanie z sali sejmowej innego posła bez żadnego
                               Sala Kolumnowa Sejmu
uzasadnionego powodu świadczy właśnie o tym, czyli zamiarem ubezwłasnowolnienia narodu, bo jak na razie to udało mu się to zrobić w stosunku do prostej katolickiej ciemnoty w Polsce powiatowo- gminnej, czyli ich suweren. Warszawa i duże ośrodki miejskie z rozbudowaną strukturą naukową się obronią i tu nawet taki kurdupel powinien zdawać sobie z tego sprawę. Ponoć to doktor czegoś tam. Blokowanie mównicy i fotela marszałka przez poselstwo opozycyjne to jak na razie jedyna forma protestu na poczynania rządu, ale jednoczesne protesty Warszawiaków pod gmachem Sejmu mimo późnych godzin nocnych to już co innego, bo posłowie PIS wtedy odczuwają siłę protestu samych wyborców, tym bardziej wzmacnianego oporem górniczym po zapowiedzi zamykania kopalń. Jak się potoczą dalsze wypadki zobaczymy w najbliższym czasie. Ubezwłasnowolnienie premiera i prezydenta, którym to Kaczyński nakazał siedzieć cicho jak mysz pod miotłą, plany dalszych protestów KOD i całej opozycji są immanentną zapowiedzią całkowitego braku spokoju świąteczno-noworocznego. Warto więc w treści składanych życzeń pisać (mówić): naprawdę, szczerze życzymy względnie spokojnych świąt, zaś w czasie pasterki odśpiewywać pieśń popularną w czasie zaborów. Dziwny ten nasz kraj, w którym tak naprawdę nikt nie wie kto rządzi. Jakiś jeden poseł o wzroście (no nie dokuczajmy mu), z wysokości drabinki sklepowej kieruje organizacją państwa.
                   Foto (Fb).
Premier kraju milczy, prezydent kraju milczy, ba nawet król posadzony niedawno na tronie polskim Jezus milczy. Może jest w delegacji, albo z wizytą u swego Ojca, no jest jeszcze królowa Matka, ale ona też milczy, z przyzwyczajenia od ponad tysiąca lat. Biada nam biada, jak by powiedział wieszcz.

Komentarze

  1. Wizja lidera na chwiejnych kaczych nogach zaczyna sie chwiac. Chwieje sie w grudniowej atmosferze. Jak juz kiedys....Problem w tym, iz ow lider zdaje sobie doskonale sprawe, ze duzo czasu mu nie zostalo, aby zrealizowac swoje utopijne plany. Wie, ze jezeli przegra, to juz nie bedzie mial szansy na powtorke. Nie ma zamiaru sie cofnac, pojdzie w zaparte, bo w koncu coz ma do stracenia? Gdyby mial rodzine, wnuki, przyjaciol, to byc moze oni staraliby mu sie po czesci wyperswadowac, ze nie tedy droga. Dzisiaj spadla maska PiSu i pokazala jego prawdziwe oblicze. Oby ta twarz zostala rozszyfrowana przez wiekszosc spoleczenstwa, nie tylko tej czesci, ktora juz od dawna ostrzegala przed skutkami zamierzonego autokratyzmu. Szkoda, naprawde wielka szkoda, iz nie szanuje sie wsrod "elyt" filozofow. Mozna sie sporo nauczyc, chociazby od Hegla, ktory powiedzial, iz "Wszystkie hostoryczne fakty i postacie, powtarzaja sie dwukrotnie." I mial racje. Inny z kolei dodal, ze i owszem, ale za pierwszym razem maja charakter tragedii, za drugim juz - glupiej farsy.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dosłownie.Raz jako tragedia, po raz drugi jako farsa.Dosłownie.

    OdpowiedzUsuń
  3. A niech sie ku.wa cos dzieje. Niech dadzą sobie po ryjach. Ili nas Polaków chetnie by dało z liscia takiej Kryśce albo Brudzinskiemu. Toć to aż ręka swierzbi.I temu co sie jak Rejtan pod kamerę sam połozył tez powinien dostac za swoje bo to jest prowokacja. Gaspar z Południa Polski.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mozna by skomentowac zachowanie prezesa słowami, olewam panstwo?. Proszę o wyjaśnienie. Lodzia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE