RELATYWIZM


Hurrra!. Rząd Beaty Szydło na polecenie prezesa  Jarosława Kaczyńskiego sprawił wielu polskim rodzinom nowy prezent obok sztandarowego 500+, zwany ironicznie "Za życiem".. Wszystkim matkom, które zdecydują się urodzić dziecko chore, dziecko z zespołem Downa i już w okresie płodowym kalekie, zaoferował jednorazową darowiznę w postaci czterech tysięcy złotych. To wielki majątek, mówią jedni, zaś inni nazywają ten dar wacikowym, bowiem by dochować, przy dobrym szczęściu to dziecko do lat osiemnastu, dzienna darowizna z rąk Szydło wynosi 65 groszy. Na waciki akurat, ale wszystkim noszącym głowę na karku wiadomo, ze samymi wacikami nie da się wychować chorego człowieka od urodzenia do lat osiemnastu. Wiadomo bowiem, że najczęściej to dziecko nie będzie w żadnym wypadku gotowe do samodzielnego życia, tym bardziej gdy rodziców zabraknie. W ten oto sposób prawica i Kościół chcą powstrzymać aborcje. Aborcja albo cztery tysiaki. Ci natomiast, którzy tenże ochłap czterotysięczny nazywają „całym jednorazowym majątkiem” cieszą się bo: cztery tysiące to jak by nie liczył, oznacza dwieście półlitrowych butelek gorzały. Taka percepcja angażuje myśli w rodzinach patologicznych, a gdzie u diabła najczęściej rodzą się ułomne dzieci?. A którą żonę pijaka stać na odpłatne badania prenatalne, skoro darmowe zakazane, a tym bardziej dokonanie aborcji poza granicami Polski?, bo w Polsce lekarzy obowiązuje klauzula sumienia (bez sumienia). Żadna kobieta z takiej rodziny nie może nawet marzyć o tym, natomiast „ogier”, we krwi którego płynie więcej alkoholu niżej czerwonych ciałek, tym się nie martwi.
     
Ba, on się niczym nie martwi, może tylko tym, że jego bóstwo Kaczyński na którego partię głosował, mógłby stracić władzę, a wraz z nią jego katolickie ustawy, z których on korzysta. Pijak dzieciorób walący się na często schorowaną żonę już ma pod czerepem świadomość, że za dziewięć miesięcy, a może nieco wcześniej, (gdy to wymodli), popłynie kasa w jego ręce w postaci becikowego, a potem 500+, a być może nawet 4000, gdy się okaże że dziecko które zmajstrował po pijaku nie jest zdrowe. Czy Kaczyński to widzi?, czy ma on świadomość dramatyzmu tych rodzin?, wątpię. On tylko szuka ścieżek napływu swoich wyborców na następna kadencje w postaci ciemnej masy katolickiego narodu, w postaci kiboli, w postaci faszystowskich organizacji młodzieżowych, oraz w postaci zbyt pochopnie zbrojonych łysoli w oddziałach obrony terytorialnej Macierewicza. Oddziały te jak wiadomo są przygotowywane do walk partyzanckich z wrogiem atakującym ze wschodu, ale tak naprawdę to brak pewności, czy rzeczywiście ze wschodu skoro tracimy przyjaciół na zachodzie. Za chwile NATO też nam podziękuje za przynależność do tej elitarnej organizacji bowiem polski minister wojny z inspiracji swego guru w tej organizacji staje się trutniem. Trutnie się wyrzuca ze społeczności jak w pszczelim ulu. Cztery tysiące polskich złotych wypłacane będą wyłącznie tym matkom, które urodzą dzieci chore. Pytają posłowie opozycji, jak będą więc potraktowane matki, których dzieci okażą się chorymi nieuleczalnie powiedzmy miesiąc, czy rok po urodzeniu?. Na to brak odpowiedzi. Niektórzy tenże dar rządowy nazywają trumienkowym, albo gwałcikowym, bowiem wspomożenie należy się również ponoć dzieciom zrodzonym w wyniku gwałtu. Wtedy zainteresowani dwustoma butelkami wódki każdy stosunek z małżonką wymuszać będą przemocą, tyle że polskie prawo bardzo liberalnie traktuje gwałty rodzinne w relacji mąż-zona, ojciec- córka, zięć- młoda teściowa itp. Trzeba przy tej „operacji nieco partnerkę uszkodzić, albo potrzebni są świadkowie, ale o tych niestety coraz trudniej.
                                  (Fb) Należało by się.
Relatywnie więc oceniając tenże dar z coraz biedniejszego budżetu państwa można wywnioskować, że jest on dla jednych radością jednorazową, ale tylko wtedy, gdy dziecko zaraz po urodzeniu umrze, starczy więc na opłacenie chrztu i trumienkę, a nawet skromną stypę, z drugiej strony gdy dziecko okaże się zdolne do oddychania przez osiemnaście lat, ma czym wycierać nos, bo na pieluchy, wyżywienie i ubranie już nie starczy. Ale od czego mamy państwo pisowskie, które niestety dla wielu rządzić nie będzie wiecznie. Wtedy poprosimy rodziny bezdzietne z całego świata, by adoptowali ten katolski urobek państwa wyznaniowego, bo jak się okazuje żadne bezdzietne, zdrowo myślące małżeństwo polskie nie jest zainteresowane podobną adopcją. Setki chorych, niepełnosprawnych polskich dzieci wychowują więc obcokrajowcy. Ku ich szczęściu.

Komentarze

  1. Pod plaszczykiem poprawy zycia obywateli niepelnosprawnych, po raz kolejny wyszlo jak wyszlo. Bezczelnie, cynicznie i glupio. Dla mnie osobiscie wrecz obrzydliwie.
    Z jakiej by strony nie popatrzec, ma sie wrazenie, ze Polska nabrala status zakladu zamknietego. Doslownie i w przenosni. Czy intronizacja Jezusa Chrystusa na monarche Rzeczypospolitej przyniesie poprawe? Z pewnoscia, lecz nie dla spoleczenstwa, polityki zagranicznej i chwilowo kreowanego obrazu Polski w swiecie.
    I tyle w temacie, bo trzeba o zdrowie dbac.


    J.

    OdpowiedzUsuń
  2. 500 plus,.mieszkania plus, 4000 plus, frankowicze plus, emerytury plus, obrona terytorialna plus, ONR plus, same plusy, a jednak gdy je wszystkie z sumować wyjdzie wielki minus, długi jak droga donikad i grubszy nizeli Kaczyński na stołeczku czyli nikt. Gówno z tej Polski będzie, bo za granicą już jest tak postrzegana nasza bogobojna, umiłowana Maryjna ojczyzna. Już nawet nie chce się słuchać tej niby premierki ze Śląska i tego prezydenta z Krakowa. Gęba człowiekowi się wykrzywia jak po cytrynie gdy ujrzy na ekranie TV te postaci. Jak bardzo jest chora Polska skoro dała się oszukać takim beznadziejnym cwaniaczkom. Kaczywróg z pięknej Łodzi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poruszył pan temat znany. O jakich tu badaniach prenatalnych mowa wśród tzw. marginesu społecznego. A jest tego u nas niestety wstydliwie mowiąc bardzo duzo, bowiem wielu biedniejszych Polaków wyjechało za chlebem, ale to ci co mieli ambicje chociaz bez wyksztalcenia. Pracuja tam zamiast w kraju bo lepsze zarobki mimo niecheci do pracy a i socjal korzystniejszy. W kraju w takich rodzinach nie ma badan pranetalnych bo po pierwsze PIS i kosciół zabrania a po drugie jeżeli sie urodzi nawet chore dziecko i szczęśliwie umrze to przynajmniej wpadną cztery tysiaczki.Taką mamy ojczyznę wolną, która dał nam Pan.Lodzia

    OdpowiedzUsuń
  4. Pogódźmy sie, co. W gruncie rzeczy to nawet lubię ten blog. Gołyiwesoły.

    OdpowiedzUsuń
  5. @ Gołyiwesoły: Lejesz mi miód na serce.Rozczuliłem się niebywale.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z golymi i wesolymi tak z reguly bywa, drogi Panie autorze. Powoli przestaje byc wesolo, zima nachodzi wielkimi krokami, wiec z braku odzienia, duchowego tudzież, gdzies trzeba by bylo sie przytulic. Chocby smarowac miodem, ktory w efekcie koncowym okaże sie miodem sztucznym.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  7. Po wysłuchaniu porannych wiadomośco nie chce mi sie nic panie torunczyku. Dosłownie nic poza oddaniem nocnego moczu. Przepraszam, ale to prawda.Pozdrawiam.Ja

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestes sam. Kazdemu rano chce sie sikać.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE