MAŁO APETYCZNY FRANCISZEK


Katolstwo polskie.
Jak zwykle śledzę z wielką przyjemnością, ale też z atencją dla mądrego słowa cotygodniowe wydanie PRZEGLĄDU. Obok wielu poważnych artykułów pisanych rękoma światłych autorów, redakcja zamieściła głos Stanisława Obirka, profesora nauk humanistycznych, byłego jezuity pt. POPRAWIANIE FRANCISZKA. Franciszek przybywa do naszego kraju na ŚDM.
Ten papież dla polskiego narodu i polskiego Kościoła jest mało apetyczny, a przybyć musi bo impreza zapowiedziana jest już od kilku lat. Dlaczego tak mało apetyczny, ano dlatego że nie naśladuje cepeliowskich zachowań swego poprzednika, którego sam kanonizował, czyli Jana Pawła II. Tego którego słowa o wadowickich kremówkach mówiły wiernym nad Wisłą więcej niżeli wydane przezeń kolejne encykliki. Wydawało by się, że ten wypiek przeniósł w oczach Polaków Wojtyłę do panteonu wieczności. Wymachiwanie rękami w rytm ukochanej, odpustowej melodii pt „barka” pobudzało wielu Polaków do życia bardziej niżeli najwyższej klasy afrodyzjaki. Z kolei wielu tłukło się pociągami i samochodami do Wadowic by uszczknąć chociaż kęs normalnej dla mało wierzących "napoleonki". Jakże łatwo być papieżem dla polskiej gawiedzi, znacznie trudniej dla narodów nie opętanych katolstwem. Katolstwem a nie katolicyzmem, ponieważ wiara wyznawana przez większość naszych rodaków ma bardzo mało wspólnego z rozumem jako takim, który pozwala na własne zdanie i jako taki pomyślunek.
              Fotel dla obecnego  Tron dla bylego.
Mnożące się cuda od północy (Hajnówka) do południowych rubieży kraju (Legnica), polegające na pojawiających się krwawych plamach na hostiach, prosto z mięśnia sercowego Jezusa, poprzeplatane cudami leśnymi, gdzie uparła się Matka Boska wypoczywać w polskich ostępach na pniach ściętych (być może przez ministra Szyszkę) drzew, ale też na parapetach brudnych okien, przyciągają ciemną jak tabaka w rogu gawiedź by mogli u podnóża tych cudów na kolanach poprosić o uzdrowienie osobiste, własnej krowy żywicielki i ewentualną krzywdę dla kłótliwego sąsiada co to rok po roku podskubuje po skibie ich ziemie. Jak bym widział „Samych swoich” w reżyserii Sylwestra Chęcińskiego. Takiemu narodowi potrzebny jest papież ludowy typu Wojtyła. Franciszek tu nie ma nic do powiedzenia, ponieważ nie odpowiada on "intelektualnie" Terlikowskiemu i jego Frondzie, Gowinowi i Lisickiemu. Ten pierwszy nieustannie wypowiada się w duchu „poprawiania” dokumentów watykańskich i samego Franciszka. A dlaczego?, bowiem papież w ich mniemaniu jest omylny w sprawach nie dotyczących wiary. Omylny więc jest w sprawie przyjmowania uchodźców, omylny jest w sprawie oceny gejów, omylny jest w sprawie tolerancji dla wolnomyślicieli, omylny jest w sprawie lekceważenia mnożących się jak choroba ziko w Brazylii cudów na polskiej ziemi, wreszcie omylny jest w sprawie rezygnacji z należnych mu hołdów. Nie pała entuzjazmem w stosunku do umiłowanego nam Jarosława Kaczyńskiego i jego dobrej zmiany. 
                  A gdzie czerwone ciżemki?

 My Polacy mamy swoją katolską religię. Religię nienawiści do innych nam obcych wyznaniowo, innych kolorem skóry albo nawet językiem, czyli po prostu mamy katolizm. Papież którego przyjazd do Krakowa spowoduje przybycie do Małopolski miliona młodych ludzi z całego świata katolickiego znajdzie poważanie wyłącznie u nich, czyli tych obcych. My zabezpieczamy tylko całą otoczkę, logistykę, która pozwoli przy tej okazji napełnić naszemu polskiemu Kościołowi trzos, oczywiście z wielką stratą dla budżetu państwa. Modlić się do Franciszka nie trzeba. Polacy będą się modlić przed oknem św. JPII na ul. Franciszkańskiej 3, gdzie w ramach naszej polskiej gościnności pozwolimy Franciszkowi spędzić tu noce. Przecież tam chyba nic nie zginie. Red. Terlikowski i Kardynał Dziwisz mogą być spokojni.Na zewnatrz też powinno być spokojnie ponieważ minister B(P)łaszczak wszystkim, którzy przyjechali do Franciszka pozabierał kolorowe kredki. Żadnych tam multikulti.


 

Komentarze

  1. Przyjedzia do Polski papież. To jakby sam Chrystus wieżdział na ośle do Jerozolimy,pod warunkiem że byłby to Wojtyła. Wiedzą że Franciszek nie lubi limuzyn. Dlatego nasz episkopat zakupił 50 małych samochodzików aby pokazać jakimi wozami poruszaja sie nasi biskupi.Franiszek nie jest aż taki głupi aby uwierzyć w tę maskaradę.Sami sie pchają w kompromitację.Amadeo

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobre zdjęcie panie torunczyku. To pierwsze. Czy widzicie czytelnicy te obłudne klenczony jak jeden mąż. Sa to postaci PIS z rządu ale i od prezydenta Dudy. wystarczy aby papiez Franciszek je sobie dokładnie obejrzał i porównaj z tymi co przyjeżdżają na audiencję. To ludzie którzy są zgodnie z wolą Kaczyńskiego wredni wobec uchodzców i nie tylko, bo nie chcą też poznać prawdy o zbrodni Polaków np. w Jedwabnem. To ludzie wierni takim jak Terlikowski i Ziemkiewicz. To ludzie na których jako prawdziwy katolik a nie katol moge tylko splunąć. To ludzie, podparci fałszywym słowem setką zacofanych w realiach współczesnych biskupów. To ludzie którzy nami zarządzają. Wstydżmy sie przynajmniej w okresie wizyty Franciszka.Nie należę do tego towarzystwa, ale się bardzo wstydzę przed samym sobą że uwierzyłem że tacy mogą przewodzić narodowi prawdziwie katolickiemu, niestety - nieprawdziwie.Wie o tym UE oraz Komisja Wenecka. To sie dla Polski źle skończy i jest mi przykro (przepraszam) jak skurwysyn . Tymoteusz z Podkarpacia.

    OdpowiedzUsuń
  3. To smutne is straszne co Pan pisze, tym bardziej, ze prawdziwe. Polska weszla w smuge wstydu juz dawno. Mam wrazenie, ze dzisiaj te smuge wyprzedilismy. Zacofanie „suwerena” w polaczeniu z ogolnym i manifestacyjnym „rozmodleniem” tegoz i hipokryzja sa zenujace. Wczoraj pani Kempa zapewnila suwerena, ze spac moze spopkojnie i na Swiatowych Dniach Mlodziezy bedzie spokojnie bo jest umowa z JPII. I takie dyrdymaly mowi kobita, ktora dowodzi kancelaria prezydenta RP, jaki on tam nie jest. Ino patrzec, a PiS przepchnie ustawa ze skarb panstwa bedzie sprzedawal odpusty czesciowe albo calkowite a banki maja dawac pozyczki ale tylko pod glejt od Mateczki Kozlowskiej albo sw Augustyna.
    Ciemnogrod i Pomroczna!Wstydze się i jestem przekonany ze nie tylko ja.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tę umowę z JPII to ona ma na piśmie???

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeden wielki festiwal podwojnej moralnosci. Z jednej strony wycieraja sobie geby twierdzeniami, iz Franciszek jest przywodca swiatowej zmowy lewackiej, a z drugiej...Wylewne witanie z honorami wojskowymi, i wszystko cacy, cacy... Moze nawet uda im sie przemycic na powitanie apel smolenski? W razie czego "odpowiednich" tlumaczy maja.
    Nie wiem dlaczego, ale bardzo mi to przypomina zalgane igrzyska olimpijskie z 1936 roku w Berlinie.

    Pozdrawiam

    J.

    OdpowiedzUsuń
  6. Białe tło postów na powitanie białego Ojca Papieża Franciszka.

    OdpowiedzUsuń
  7. "Bialy Ojciec..." Tak tylko potrafi mistrz. :)

    J.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE