MIASTA ŚMIERCI


Ukazała się książka doktora nauk humanistycznych, pana Mirosława Tryczyka zatytułowana „MIASTA ŚMIERCI”. Mocna, wstrząsająca w treści, o której nie powinienem pisać na stronie Z IRONIĄ NA OSTRO, a przykładowo na stronie zatytułowanej „NAJWIĘKSZE ZBRODNIE NARODOWCÓW POLSKICH DOKONANE RĘKAMI CIEMNEGO LUDU” Dotychczas zwykliśmy mniemać, iż słowo Jedwabne, gdzie dokonano spalenia żywcem dużo ponad 1000 Żydów, wypełnia temat antysemityzmu polskiego w latach 1940-1945. Otóż książka, której treść jest oceanem faktów zebranych m.in. z protokołów sądowych procesów po drugiej wojnie, zeznań świadków zamieszkałych na terenach pogromów żydowskich (najczęściej uczestników zbrodni), świadków zamieszkałych poza granicami Polski, którym udało się cudem przeżyć i uciec z kraju, ale też zbiorów IPN, pokazuje współczesnym, że oto miasto Jedwabne nie jest jedynym miastem naznaczonym piętnem tej straszliwej zbrodni. Hasła dzikiego antysemityzmu głoszone przez Obóz Narodowo-Radykalny i inne organizacje paramilitarne, tudzież o charakterze narodowościowym, przypominane, prostemu i ciemnemu ludowi na każdym kazaniu mszalnym przez katolickich księży doprowadziły do wściekłych zachowań ludu, który zrozumiał, iż zabicie Żyda jest nakazem boskim a jemu przysporzy dóbr doczesnych i zasług u Chrystusa. Mimo dzisiejszej propagandy, że Kościół nie mieszał się nigdy do polityki, a o wszystkim co sprzyjało zbrodni ze strony Kościoła to najlepiej morda w kubeł, wiadomo już dzięki kilku wydawnictwom, które zapoczątkował Jan Gross książką Sąsiedzi, że Kościół był największym prowokatorem tych zbrodni, wręcz nakazywał zabijanie Żydów codziennie i przy każdej okazji, w domach, na polach, w lasach, choćby w drodze na niedzielną mszę. Proboszczowie z krzyżem w ręku osobiście lub poprzez swoich wikarych szli na czele kolumn żydowskich kierowanych do miejsc kaźni (wytypowanych do spalenia stodół), po czy osobiście je podpalali. Mówię miejsc kaźni a nie miejsca, jakie symbolizuje stodoła jedwabieńska, bo oto książka opisuje poprzez zeznania setek świadków, że podobną zabawę w „pieczenie Żydków” urządzili

sobie mieszkańcy kilku innych miasteczek, czyli Radziłowa, Szczuczyna, Goniądza, Rajgrodu. Kolna, Brańska, Suchowoli i innych pomniejszych, chociaż niekoniecznie w stodołach. W dniach kaźni zjeżdżali się do miasteczka okoliczni chłopi wyposażeni w kłonice okute żelastwem w celu wypędzania Żydów ze swych domostw a następnie zgrupowania ich na ryneczkach w sposób upokarzający, bez jedzenia i picia, by po kilku dniach zapędzić te tłumy mężczyzn, kobiet i dzieci do ostatecznego celu, czyli w płomienie. Stodoły były otoczone przez polskich bydlaków, których zadaniem było nie dopuszczenie do ucieczki. Gdy przez wyrwane deski ktokolwiek się wychylił był zabijany kołkiem lub strzałem z karabinu. Małe dzieci zaś były nadziewane na widły i wrzucane z powrotem w ogień. Nie jestem w stanie oddać klimatu dzieła pana Tryczyka. W każdym razie książki Grossa czy Grabowskiego przy tejże są samą łagodnością, a mimo to prawica polska i Kościół doznają wścieklizny, gdy im się przypomina te wstydliwe fakty historii chociażby poprzez sztukę. Przykładem są tu filmy fabularne „Ida” oraz „Pokłosie”. Pokazano w nich tylko zarys tego co się wydarzyło naprawdę, bowiem nie ma takiej wytwórni i takiego reżysera by można było odtworzyć w miarę prawdziwie zaistniałe fakty. W tym miejscu trzeba dodać, że świadkowie zeznający po wojnie przed sądem potwierdzali, że
zbrodni dokonywali sami Polacy, często nawet bez asysty żołnierzy i policji niemieckiej. Dzisiaj narodowcy zasiadają nawet w polskim parlamencie, a ich młody przywódca publicznie w radiu Zet powiada że samo Jedwabne jest do końca nie wyjaśnione. Można by zrozumieć jego słowa jako, że być może Żydzi jedwabieńscy wymordowali swoich polskich sąsiadów. Źle mówię słowem polskich, bowiem wymordowani byli obywatelami wyłącznie polskimi. Szczycili się tylko poprzez swoją religię i kulturę żydowskim pochodzeniem. Polaków do tych zbrodni popędzała chęć rabunków. Zabity nie będzie świadczył. Rabowali więc wszystko w co były wyposażone mieszkania, ładując sprzęty na wozy drabiniaste którymi przyjeżdżali z okolic. Zabijanie i gwałcenie Żydów było świętym nakazem chrystusowym w ramach odwetu za ukrzyżowanie zbawiciela przed 2000 lat, który to zresztą był „Polakiem”, według wiernych urodzonym w ...Częstochowie. Było nakazem proboszczów, ale też inspirowane tekstami antyżydowskimi podawanymi w oficjalnych pismach wyższego duchowieństwa z Maksymilianem Kolbe na czele. Antysemityzm przewijał się też w wypowiedział prymasa Tysiąclecia, Wyszyńskiego, który pochwalał oficjalnie

 
dzieła Hitlera, o czym dzisiejszy Kościół milczy. To co się działo na Podlasiu w latach 1941 (po napaści Niemiec na ZSRR) i w latach następnych aż do wyzwolenia niczym się nie różniło od współczesnej Rwandy, gdzie swoje niezbyt chwalebne obowiązki watykańskie z polecenia JPII pełnił nasz biskup Hoser. I tam i tutaj zabijano każdą ofiarę wszystkim co było pod ręką. Tam maczetami, tutaj widłami i łopatami. Masowo zabijane ofiary wcześniej zmuszone były wykopać sobie groby, by w stanie półżywym być przywalonym ziemią. Żydów zabijali sąsiedzi, często byli po imieniu, którzy za dnia rozmawiali o płodach rolnych, o wycieleniu krów, a wieczorem jeden dla drugiego stawał się katem. Jakże wzruszająco brzmi pytanie Żyda skierowane do swego oprawcy w czasie kopania dołu na swój pochówek: Jasiu, a czy będzie mnie mocno bolało jak będziesz mnie zabijał?. Kop, kop, nie twoja sprawa, usłyszał odpowiedź. Nie wyczerpię barwy swoich uczuć i doznań emocjonalnych po przeczytaniu tego 500 stronicowego dzieła, a właściwie protokołu największego chyba w dziejach Polski ludobójstwa w imię religii i chciwości. Ludobójstwa, które nastąpiło zaledwie na stosunkowo niewielkim obszarze kraju. Podlasie graniczące z terenami białoruskimi, do dzisiaj region chyba najbardziej kulturowo zacofany, topiący się w alkoholu i braku poszanowania przyzwoitości. To tutaj leżą miasteczka, których mieszkańcy po połowie składali się z Polaków i Żydów. Jak silne było oddziaływanie ludzkich bydląt przynależnych do ONR, a nawet AK, współpracujących z okupantem hitlerowskim na pozostałych mieszkańców Polski. Silne, ponieważ ludność była zastraszana, iż jeżeli nie pójdziesz zabijać Żydów twoja chałupa pójdzie z dymem, tym bardziej jak powiadam, ze strony Kościoła i kleru było ciche przyzwolenie na wszelkie zbrodnie zabijania i rabunku. Cenne rzeczy w postaci złota i biżuterii trafiały niejednokrotnie do rąk proboszczów, jako wota maryjne. Oficjalnie mówi się, że w wyniku Holokaustu na terenach Polski zginęło ok. trzy miliony Żydów. Jeżeli twierdzi się, że piece Auschwitz pochłonęły milion dwieście tysięcy Żydów, Treblinka i inne miejsca zbrodni 800000, to rodzi się pytanie, gdzie znalazło śmierć jeszcze milion. Naukowcy twierdzą, że z rąk Polaków tzw. sąsiadów męczeńską śmierć znalazło ok. 300000 Żydów. Rachunek sumaryczny i tak się nie zgadza. Niedawno pisałem posta o Dniu Zmarłych, który to dzień wielu nazywa Dniem Wszystkich Świętych. Pisałem że na cmentarzach nie leżą sami święci, ale też wielu zbrodniarzy.


Otóż na wiejskich cmentarzach przywołanych wyżej miejscowości, leżą wyłącznie zbrodniarze oraz ich potomkowie. Innych, a tym bardziej świętych trudno się doszukać. Dzisiaj w sytuacji szerzonej propagandy nienawiści do Żydów i wszystkich innych narodowości trudno jest nie myśleć o przyszłości naszych dzieci i wnuków. Flegmatyczne reakcje władz na współczesny białostocki antysemityzm, oraz wrocławski przypadek napaści chuligańskiej na Bogu ducha winnego Syryjczyka prognozuje smutną im przyszłość. Propaganda prawicy popierana przez kler zrobiła swoje. Już mamy w Sejmie potencjalnych, przeszłych nacjonalistycznych przywódców bandyckich, a może i zbrojnych rebelii. Zestaw Rady Ministrów im to gwarantuje. Być może ktoś z czytających mój blog posądzi mnie o przynależność do żydostwa. Być może, ale niestety od urodzenia uczyniono mnie katolikiem z rodziców katolików, czym akurat się wcale nie szczycę w kontekście opisanych wydarzeń na Podlasiu. Znam historię i dramat Polaków po napaści sowieckiej w 1939 roku. Wiem dlaczego Polakom tam zamieszkałym bliżej było do okupanta niemieckiego niżeli rosyjskiego. Zabijanie Żydów było usprawiedliwiane nie tylko przez Niemców, ale też ich współpracą z sowietami. Współpracą z konieczności. Rozumiem ich dramat na tle stosunków polsko -żydowskich, a co było często bezpośrednim powodem ucieczki przed śmiercią z rąk sąsiadów. Ta śmierć na nich poczekała do momentu napaści Niemców na ZSRR. Wtedy Żyda już nikt nie bronił.
 
Foto od góry:
1. Książka Miasta smierci - autorstwa Mirosława Tryczyka
2. Mapka miejsc pogromu Żydów.
3-4 Miejsca spotkań pokoleń zamordowanych Żydów.
5.Ks. Lemanski przed ołtarzem z symboliką żydowską.

Komentarze

  1. Jeszcze nie czytałem i nie wiem czy przeczytam bowiem jestem zbyt mocno wrażliwy na takie teksty. Mogę tylko powiedzieć ze jako Polak ale nie narodowiec bardzo się wstydzę swojego dowodu tożsamości. To że Polacy zabijali Żydów poza Jedwabnem to wiedziałem, ale nie zdawałem sobie sprawy że w innych miejscach też sąsiadów palono w budynkach. Polacy jak czytam w googlach zabili w prymitywny sposób ok.300000 mężczyzn, kobiet i dzieci narodowości żydowskiej i to tylko w białostockim. Podpalał ksiadz katolicki. Jako katolik jestem gotów nasrać na jego kapłańsko skurwysyński grób. Jaś z Wrześni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Za ten bajzel parlamentarny z narodowcami w tle odpowiedzialny jest Kukiz, który przyjmowal do swego towarzystwa wszystkich jak leci byle było ich dużo. A Kukiz jako polityk to po prostu zero większe jak koło na karuzeli. AaaA

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja pierdziele. Co z ta Polską????!.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa dlaczego Polacy tak niechetnie przyznaja sie do popełnionych zbrodni które mozna porównac do niemieckiego schoa.Za komuny która dobrze mowiła o Rosjanach nawet nie wydano porządnych wyroków na zbrodniarzy. Czego sie bali, że moze ci bandyci napadną z widłami na rząd, no nie wiem.Ma pan racje na tych cmentarzach leżą sami zbrodniarze i tylko ich zaorać w nienawisci i zapomieniu na zawsze.Jak mozna w imie religi wychować społeczenstwo jako morderców a przy tym grabieżców mienia żydowskiego. Przeciez oni bez mrugniecia okiem zabijali jak robaki dzieci zydowskie i ich matki. Kurwa nie moge tego przyjąć do świadomosci. polsko pier...ona jak wstydliwa jest twoja historia. Grazyna z opolskiego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Na samym poczatku bardzo dziekuje autorowi za ten wpis.
    Nie kazdy wie o tej publikacji, juz o faktach historycznych nie wspomne.
    Historia, obojetnie jakiego kraju czy narodu, ma swoje chwalebne i niecne strony. Obie strony byly, sa i beda czescia historii. Polacy jednak juz tak maja - akceptuja tylko i wylacznie te fakty,ktore rozpieraja ich dume narodowa. Musza to byc fakty przepelnione romantyzmem, rycerskoscia i niebywalych poswiecen zolnierzy wszelakiej masci. Gdy leje sie krew, gdy umieraja mlodzi ludzie w imie bzdetnych idei, wtedy ludzie sie ciesza, patrzac na wszystko z perspektywy wydarzen spraw przegranych. O powstaniu wielkopolskim malo sie mowi, bo takie durne bylo... nie polskie i wygrane. Jednym slowem wszystko musi byc cacy i jest naginane do granic niemozliwosci. To dla mnie traci paskudnym nacjonalizmem i nie jest historia, lecz stosowana polityka historyczna. Co gorsze, ze rowniez nobilitowani historycy daja sie wplatac w te pseudopatriotyczne gierki czystkowe. I dlatego jest tak, a nie inaczej. Teraz nadchodzi czas naginania historii smolenskiej i gloryfikacja prezydenta wszechczasow. TKM.... Smutne.

    J.

    OdpowiedzUsuń
  6. @J: Nie ma za co dziękować. My Polacy jestesmy narodowi żydowskiemu winni skruchę.Powiinismy bić się w 40 milionowe piersi za zbrodnie w wyniku których Holokaust przybrał aż takie rozmiary, tym bardziej że w okropny sposób pokrzywdzeni zostali nasi Sąsiedzi. Ci z którymi utrzymywalismy na codzień niby poprawne stosunki międzyludzkie.Poprawne?, jakze to szyderczo brzmi.Pozdrawiam Panią serdecznie i wszystkich komentatorów.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem Żydem i mogą mi skoczyć ci z ONR.Nieraz dalem w ryj nie jednemu.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE