ROZEDRGANIE
Znalazłem
w Necie tekst, w którym autorka w sposób bardzo zwięzły, a
zarazem wymowny i profesjonalny wystrzega się swego kraju, Polski.
Jakiej Polski?. Ano takiej, jaka i mnie nie odpowiada. Przed jaką
należy się chronić. Jakiej należy się nie tylko wstydzić, ale i
się brzydzić. Przyznam, że po przeczytaniu Jej wypowiedzi uległem
pewnemu emocjonalnemu rozedrganiu. Tekst napisała bodajże Pani Ewa
Świątek. Pisownia oryginalna.
"Nie
chcę Polski kaczyńskiego, brudzińskiego i górskiego. Nie chcę
Polski kościelno-socjalistycznej udającej prawicę. Nie chcę
również Polski hierarchów kościelnych, rozmodlonej, pachnącej
kadzidłem i pijanej gawiedzi po mszy. Nie chcę także Polski
głupawego terlikowskiego, chamskiego rydzyka , bezczelnego hofmana ,
obleśnej kempy i fanatyczki wróblowej. Nie chcę Polski tumanów,
roboli, durniów bez wykształcenia, leżącej plackiem pod krzyżem,
śmierdzącej naftaliną i niedomytym ciałem! Chcę Polski
nowoczesnej i wspaniałej, Polski normalnej i mądrej , nie
stłamszonej starą martyrologią i krwawymi powstaniami i ciągłym
płaczem jak to nas wszyscy najeżdżają i nie lubią.. Polski
normalnej i cywilizowanej.
Przeciętny
wyborca pisu jest pracowity jak żona hofmana, wykształcony jak
brudziński, uprzejmy jak pawłowicz, obiektywny jak gazeta polska i
maciora , prawdomówny jak kurski i ziobro, trzeźwy jak kruk,
zorganizowany jak kaczka , przystojny jak wróblowa i sobecka skromny
jak błaszczak, kochliwy jak pawłowicz - Po prostu prawdziwy Wolak
katolik ,,
To
oczywiście tekst ironiczny, dlatego jak ulał pasuje do mojego
bloga. Ironiczny, ale też jakże prawdziwy. Każdy pisowiec po
przeczytaniu (jeżeli potrafi jakoś przesylabizować, a przy tym
zrozumieć) wpadnie w furię, ale czart (rydzyk) z nim. Mówi się,
że posłowie z różnych opcji politycznych, na wizji lub z trybuny
sejmowej w otoczeniu dziennikarzy potrafią na siebie „pluć”,
natomiast zaraz po zakończeniu obrad wychodzą i często razem idą
na wódkę, jeżeli nie do burdelu. W tym miejscu miałbym poważne
wątpliwości, ponieważ jeżeli rzeczywiście ta dramatyczna ich
opozycyjność jest rozwiewana przy schabowym i szwedzkim absolucie,
to znaczy, że do żadnego z tych posłów i senatorów nie należy
mieć choćby krzty poselskiego szacunku. Coś w tym jest, bo fakty
dają się wyczuć podczas debat telewizyjnych, kiedy to dwaj
interlokutorzy do siebie zwracają się przez per pan. Do czasu, gdy
w pewnym momencie pęka obowiązujący kurtuazyjny Wersal i dla
bardziej mocnego wyrażenia swojego zdania jeden do drugiego zwraca
się po imieniu, zwykle bardzo zdrobniale.
Pani Ewa Świątek, której
nie znam osobiście, zręcznie wychwyciła same najbardziej trujące
grzyby z tego naszego ciemnego lasu i skwaśniałego barszczu. Jakże
pasują do siebie jak połówki jabłek taki Rydzyk, Terlikowski,
Macierewicz, Pawłowicz, Wróblowa, Sobecka, Brudziński,
Kaczyński,Kempa i Hofman. Rzeczywiście, jeżeli się przyjrzeć
dokładnie to jest to same wolactwo mocno skropione tą samą
święconą wodą, którą za dobrą zapłatę kler ochlapie nie
tylko samochody, klapy od studzienek, ale i muszle klozetowe.
Posileni opłatkiem eucharystycznym, szczęśliwi po dokonanej
dyskretnie skrobance kochanki, albo nawet żony, z odwagą wstępują
na trybunę sejmową by głosić bzdety o tym, że często słyszą
kwilenie zarodków w klinikach in vitro i tym podobne doświadczenia,
którymi ich obdarza sam Bóg, a może i święty Wojtyła pospołu.
PS: Własnie dostałem informację od mojej Czytelniczki zza Odry, że episkopat niemiecki wyasygnował z "własnej", nie państwowej kieszeni 100 milionów Euro na uchodźców. Przetarłem kilka razy okulary, ale cóz się miałem nie dziwić, skoro mieszkam tu, pod okiem episkopatu polskiego
PS: Własnie dostałem informację od mojej Czytelniczki zza Odry, że episkopat niemiecki wyasygnował z "własnej", nie państwowej kieszeni 100 milionów Euro na uchodźców. Przetarłem kilka razy okulary, ale cóz się miałem nie dziwić, skoro mieszkam tu, pod okiem episkopatu polskiego
Obrazki od góry:
1. Metafora do rzeczownika -współczesna Polska
2.Cała prawda, całą dobę.
3.Wieczne więzy miedzy parlamentem i tymi co w gruncie rzeczy rządzą.
4.Święta deklaracja.
Ja uważam, że każdy kto przeczyta tekst pani Świątek dostanie rozedrgania. Ale największej kurwicy dostają ci wymienieni małą literą pisowcy. Tak ma pan rację, oni ci z opozycyjnych partii się nienawidzą tylko wtedy gdy ich słuchają albo oglądają wyborcy. W gruncie rzeczy każdy z nich dba o to by nie wypaść z ław poselskich gdzie pieniądz duży dostaje się za nic. AA
OdpowiedzUsuńPo wyborach to nastąpi nie tylko rozedrganie ale prawdziwa trzęsionka.Zapowiadam wam, uwierzcie. Sprawiedliwość wypłynie jak oliwa. Wasz znajomy.
OdpowiedzUsuńPanie znajomy. Powiem panu że ja to towarzystwo co to ma wprowadzić sprawiedliwość wymieniła bym jeszcze mniejszymi literami, wprost nieczytalnymi.Jezeli oni mają w naszym kraju spowodować tzw. sprawiedliwośc to uciekajmy póki można i póki czas. Lodzia
OdpowiedzUsuńNo co tu kamentować. Sobecka robi na mnie piorunujące wrażenie.KL
OdpowiedzUsuń