POFILOZOFUJMY NIECO



Często powiada się w mowie potocznej: Nie filozofuj, ale z ciebie filozof, na co nam takie filozofowanie, filozof się znalazł, i tym podobne odzywki. Wydawałoby się, a nawet opiera się to o pewność, że w ten sposób po trosze dezawuujemy słowo – filozofia, a już tym bardziej tytuł kogoś, kto rzeczywiście ukończył ten humanistyczny wydział i jest nagrodzony adekwatnym dyplomem, oraz adekwatnym, jakże dla wielu "tajemniczym" tytułem – filozof. A przecież przed tysiącami lat starożytne uczelnie greckie wypuszczały dla społeczeństwa absolwentów filozofii. Absolwentów na tyle wykształconych i jednocześnie mądrych w swych dociekaniach, że do dzisiaj są oni wzorem tych co rozjaśniają umysły współczesnym studentom, ale też wciąż pozostają niedoścignionymi mędrcami. Tales, Pitagoras, Heraklit, Epikur, Sokrates, Platon czy też Arystoteles, czy też Ptolemeusz. Przed trzema, bodajże tysiącami lat rozwiązali oni bodaj największe zagadki ówczesnego świata. Na ich naukowych zdobyczach astronomicznych opierali się potem tacy uczeni jak Giordano Bruno, Galileusz, Kopernik, a nawet wielu współczesnych laureatów Nagród Nobla. Całe sektory starożytnego Rzymu zbudowane były na inżynieryjnych zdobyczach nauki greckiej. Greccy filozofowie głosili m.in., że natura człowieka jest złożona; jego potrzeby muszą być zaspokojone, ważne jednak by człowiek robił to używając rozumu. Jakże ważne do dzisiaj słowa, chociażby w kontekście niszczenia przyrody i niszczenia zasobów naturalnych ziemi. Wszystko ma przyczynę, więc znając obecny stan wszechświata, można teoretycznie przewidzieć przyszłość.
 
 
Nie ma przypadkowości i wolnej woli. Niestety dzisiaj często twierdzi się inaczej. Wiele tragedii ludzkich, w tym rozkręcony do granic idiotyzmów umieszczonych w polityce skrajnej polskiej prawicy, czyli dramat smoleński wielu z nas ocenia jako przypadek z woli boskiej. Okazuje się, że jest to wyłącznie wynik totalnego braku dyscypliny i dezorganizacji, począwszy od osoby prezydenta (pierwszy pasażer samolotu) aż po załogę tegoż statku powietrznego. Grecy, ci Grecy z którymi dzisiaj cała Unia Europejska ma aż taki kłopot, tysiące lat temu dali światu podstawy nauki, literatury, dramatu, logiki matematyki i fizyki.
 


Wszelkie ówczesne zdobycze nauki obowiązują dotychczas. Grecy już wtedy potrafili oddzielić naukę od religii. W XXI wieku w Polsce w szkołach czyli w świątyniach wiedzy wciska się dzieciom do głowy bzdury o stworzeniu świata i człowieka w ciągu sześciu dni za pomocą pstryknięcia boskim palcem, a osadzenie w nim człowieka poprzez kombinację z żebrami. Toć to prawie In Vitro. Tymczasem na następnej lekcji np. fizyki mówi się tym samym dzieciom o teorii Wielkiego Wybuchu, oraz współczesnym Zderzaczu Hadronów.W XXI wieku w polskiej szkole pośród wszystkich godzin lekcyjnych, najwiecej jest lekcji religii. Nie języka ojczystego, nie matematyki, fizyki, chemii czy biologii, a własnie bajek okraszonych piekłem, niebem i innymi motywami z krainy czarów.Tu jest Polska, skansen Europy.
Tomasz z Akwinu, niby to święty, ale powiada, że wiara i wiedza to odrębne dziedziny. Jednakowoż dziedzina wiedzy jest tak rozległa, że rozum z trudnością poznaje nie tylko rzeczy materialne, ale i duchowe. Nigdy jednak przedmiotów nauczanych w szkołach nie wolno mieszać z religią. Religia to nie nauka. To wiara, a wiara może się tylko opierać na mistyce i mitologi.
Na koniec coś zartem. Rozmawiaja koledzy: Gdzie sie wybierasz na studia?. No nie wiem, chyba pójde na filozofię, bo jest tam najmiejsze obłożenie, tylko nie wiem gdzie dostanę pracę po filozofii. -Jak nie wiesz, odpowiada kolega: Wszędzie, na budowie, w supermarkecie, wszędzie chłopie.
 
Fotki od góry:
1-3.Ogrody greckie (fragment)
2.Ptolemeusz
3.Akropol

Komentarze

  1. Dlaczego ludzie wszystkich kosciołow religię nazywają pogłębianiem wiedzy. Jest to raczej umacnianiem wiary w czary mary, które jak pan powiada dzieja się za pstryknieciem palca boskiego.Na szczęście ponad połowa ludzkosci wie że nie bogowie stworzyli nam swiat a my stworzylismy boga. Mojzesz III ci po tych dwóch.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie filozofuję, ja mówię do rzeczy jak jest. Otóż choćmy wszyscy na piwko będzie fest!

    OdpowiedzUsuń
  3. Filozofia, jak kazdy inny przedmiot np. socjologia da sie opanować, tyle że trzeba potrafic mysleć i tylko tacy powinni ją studiować.Nie patrzyć na to ze znajdą prace na budowie albo w supermarketach.Filozof zawsze sie przyda np. w polityce. Pełno ich w Sejmie, w Senacie i w seminariach duchownych. Pozdrawiam.Amadeo.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE