KARIERY NIEDOKOŃCZONE



 
 
Skoro rydzykowe „rozmowy niedokończone” zyskały dużą w swej istocie popularność wśród słuchaczy Radia Maryja, przeto dzisiejszy felieton zatytułowałem podobnie, ...czyli kariery niedokończone. Otóż rozmowa Romana Giertycha z dziennikarzem Piotrem Nisztorem nie była pierwszym „trudnym” spotkaniem byłego szefa Ligi Polskich Rodzin, a obecnie nadwornego adwokata rodziny Donalda Tuska. Kulisy jego dawniejszej działalności jako jednego z koryfeuszy polskiej prawicy pokazują, że nieczysta gra to dla niego nie pierwszyzna. Tak przyznają działacze, których wysadził z siodła, tworząc swoją partię. Giertycha należy umieścić w klatce najbardziej fałszywych cwaniaków politycznych, obok Michała Kamińskiego, prawdziwego syna politycznego Jarosława Kaczyńskiego, obecnie smakosza kuchni prowadzonej przez Platformę Obywatelską. Kamiński to ten, który przepłynął wpław wszystkie strumyki partyjne skrajnej prawicy. Od ZChN poprzez AWS, PiS zatrzymując się na razie w Platformie Obywatelskiej. Podobnie wygląda kariera polityczna Romana Giertycha, twórcę, a właściwie animatora przedwojennej faszyzującej organizacji Młodzież Wszechpolska, ponadto z błogosławieństwem Rydzyka, ojca partii przykościelnej o ciepłej nazwie Liga Polskich Rodzin. Dzisiaj śliniący się do Tuska, obecnie do Kopacz, gotów konformistycznie oddawać swoje usługi w ich prywatnych sprawach sądowych jako obrońca i właściciel kancelarii prawniczej. Dziwić się należy, ze Platforma, mieniąca się partią iście demokratyczną i postępową przygarnia takie złomy polityczne, a nawet daje im pierwsze miejsca na listach wyborczych. No, ale okazuje się, że nie należy utożsamiać liberalizmu z moralnością. No bo gdzież tu chociażby odrobina moralności i etyki, gdy wpuszcza się do rodziny kogoś kto na nią pluł i nazywał ją ironicznie cicmciaramcią w zestawieniu z ongiś potężnym jego wodzem Jarosławem Kaczyńskim, albo kogoś kto obok dwu innych prawicowych członków delegacji klękał przed jednym z największych zbrodniarzy XX wieku, Pinochetem, wręczając mu jednocześnie ryngraf z Matką Boską, tą samą Matką Boską, co to ponoć tak ukochali wszyscy Polacy, a która to w rewanżu pokazuje im się coraz częściej w pełnej krasie na licznych drzewach i parapetach, potwierdzając swoje przywiązanie do ludu nad Wisłą. Czy w tej nowoczesnej, europejskiej partii, jaką mieni się Platforma, nie znalazł się nikt, kto by głośno krzyknął: panowie, nie ośmieszajmy się! Dość już mamy swoich Żalków, Gowinów, Biernackich i innych ponoć 40 rozbójników utrudniających podjęcie jakiejkolwiek uchwały proeuropejskiej. No NIKT!, mimo że jeszcze kilka lat temu wszyscy słyszeliśmy, gdy Michał Kamiński w swych wystąpieniach przemawiał językiem antysemickim, językiem swoich wyborców z okolic Jedwabnego. No to mamy etykę partyjną na najwyższym szczeblu, czyli we władzach ustawodawczych. Czy mamy się dziwić, że na wybory przychodzi ok. 40% uprawnionych. Nie, bo naród, ten myślący naród olewa takie „imprezy”. Wie, że obojętnie na kogo zagłosuje, to wybrani migiem pobiegną się przedstawić osobiście biskupom i proboszczom, po czym składając przysięgę poselską publicznie poproszą Boga o pomoc w wykonywaniu obowiązków parlamentarnych. Być może Bóg da, że nie złapią ich na przekrętach delegacyjnych jak to się zdarzyło trzem budrysom z PIS. A dlaczego się zdarzyło?, bo być może larum podniósł ktoś, kto nie prosił Boga o pomoc i dlatego mleko się rozlało, ale jak wiadomo koniec karier im nie grozi. Przejdą do innej pokrewnej partii by kariery.... nie zakańczać.

Komentarze


  1. Jak smród w gaciach, wracają do swoich sponsorów i korzeni.
    Pluskwy wykarmione krwią i potem Polaków.Obywatel wykorzystany do cna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odnależli czwartego złodzieja z PIS, Girzyńskiego. Posła od Rydzyka.Oj posypie sie partia kaczorowi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Alez drogi Panie Torunczyku.... Ja sie tylko dziwie, ze Pan sie jeszcze potrafi dziwic. :) Takich przedstawicieli jest w polskiej polityce naprawde na peczki. Nie tylko obywatel Giertych reprezentuje doskonale gwardie labilnych tuzow moralnych. Ja osobiscie widze widze posrod nich dwie mocne grupy: jedna, ta wieksza , to klika kretynow, ktorych wazeliniarstwo polityczno-spoleczne mozna by bylo zakwalifikowac do uposledzen psychicznych lub typowego lenistwa myslowego. Ta druga to z kolei dobrze sie majaca ferajna typowych koniukturalistow, ktora w kazdej opcjonalnej fazie politycznej w mistrzowski sposob potrafi sie przeinaczyc w akurat populistycznie potzrebna bynajmniej persona non grata.
    Jakby nie bylo, nie kazdy potrafi wybalansowac szpagat pomiedzy "Jak wam sie podoba" a "Wiele halasu o nic" mistrza Williama, by w razie porazki powolac sie dodatkowo na doskonala znajomosc literetury, nie tylko rodzimej. Zawsze to lepsze niz powinowactwo z kogucikiem na dachu. ;)

    Pozdrawiam serdecznie

    J.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja wiem, droga pani J. że takich przedstawicieli w polskiej polityce jest od diabła i trochę. nie sposób o wszystkich pisac, wystarczy ich posłuchać, chociazby z obrzydzeniem.Do wspomnianych przez Pania, ale i przeze mnie koniunkturalistow własnie należą Giertych oraz poseł Michał Kamiński. Pamiętam kiedy zozgorzała dyskusja na temat Jedwabnego, gdzie sąsiedzi spalili żywcem swoich sąsiadów Żydów tylko po to by posiąść ich mienie, ten cwaniaczek, już poseł ZChN z tamtych okolic zaklinał że jest to kłamstwo, że nikt z jedwabnego złego słowa na Żyda nie powiedzial.Aż sie poślinił tak wrzeszczał. Tymczasem namawiam go by przeczytał nie tylko książki Grossa,którymi sie brzydzi ale chociazby dodatek do dzisiejszego (4.12.2004) wydania Wyborczej "Duzy format", gdzie znajdzie wstrząsającą relację cudem ocalalej Żydówki, która jako dziecko była świadkiem zabijania w Strzegomiu Żydów przez Polaków z organizacji AK i BCh. Czynili to wyłącznie dla zysku, bo jako członkowie AK mieli broń.Bardzo wstrząsająca relacja. Polak zbrodniarz ustawiał tak dzieci żydowskie, by jednym strzałem (oszczędność kul) pozbawić ich życia.Dziś stara kobieta mówi: Nie chcielismy abyscie nam pomagali. Wystarczyłoby abyście nas nie zabijali Jakże to oskarzycielskie.Po wojnie kilkunastu bandziorów z tamtych okolic dostało od wladz PRL wyroki odsiadki. Gdy nastała wolność po 1989 r. ci sami poprosili o odszkodowania za represje doznane od władz komunistycznych. I dostali po 40 tysiecy złotych.Rzygać się chce na was bohaterowie dumnej Armii Krajowej.Zbrodniarze, niestety juz nie żyjący.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak smród w gaciach, wracają do swoich sponsorów i korzeni.
    Pluskwy wykarmione krwią i potem Polaków.Mam rację?.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo przejrzyscie dobrani bohaterowie.Prawdziwi patrioci za duże pieniadze.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE