WIOSENNE AKCENTY
Wiosna
oczekiwana z takim utęsknieniem, jeno zabłysła wonią kwiecia i
śpiewem ptaków nawołujących się wzajem, a już obserwujemy
akcenty lata. Na kasztanie, który rośnie przed naszym oknem
kuchennym para szarych gołębi uwiła sobie gniazdko nie bacząc na
nasze codzienne spojrzenia. Będą młode, będą młode ucieszyliśmy
się. Co prawda za gołębiami zbytnio nie przepadamy, ale akurat
tajemnica rozmnożeń nas zawsze fascynowała. Obserwujemy z ochotą
w internecie poprzez kamerki internetowe narodziny bocianów, orłów,
sokołów i innych szczególnie rzadkich ptaków. Powiada się, że
na bezrybiu i rak ryba, przeto narodziny dwu młodych „poluchów”
na naszych oczach też można nazwać miłym akcentem dość szybko
uciekającej wiosny. Spożywając każde śniadanie ( bo akurat ten
posiłek zaliczamy” w kuchni) zerkaliśmy do gniazdko szczęśliwych
„rodziców”.To nadzwyczajne zjawisko, gdy rodzice przez kilka dni
na zmianę karmią wciąż głodne maleństwa, zaś później
gołębica siedzi na sąsiedniej gałęzi śledząc wysiłki młodych
w ćwiczeniach, które pozwolą na samodzielny lot. Widać, że była
przygotowana na udzielenie dzieciom ewentualnej pomocy, gdyby
niezdarne próby lotu się nie powiodły. I tak oto jest to jedyny
akcent naszej tegorocznej przydomowej wiosny. Oczywiście poza
wyprawami do jednego z piękniejszych parków na Podlasiu. Pałac i
Park Ogińskich i w Siedlcach. Jak wiadomo z naszej historii pałac
został wybudowany przez Kazimierza Czartoryskiego ok. 1730 roku. W
roku 1775 Aleksandra Ogińska odziedziczyła po ojcu Michale pałac
wraz z dobrami siedleckimi . W pałacu w dniu 20 lipca 1783 oraz
ponownie w 1793 gościł bliski krewny król Stanisław August
Poniatowski. W tym czasie w salach pałacu tworzyli poeci Oświecenia,
m.in. Franciszek Karpiński oraz Ursyn Niemcewicz. Od roku 1774
Aleksandra udostępniła pałac na wystawianie sztuk teatralnych. W
pałacu odbywały się festyny dworskie oraz wieczory poetyckie.
Kolejne lata przyniosły liczne zmiany w Siedlcach. Pałac stał się
kolejno siedzibą władz guberni, dyrekcją kolei, Kurią biskupią,
Gimnazjum Biskupim, w końcu siedzibą władz miasta. Od 2006 roku
pałac służy Uniwersytetowi Przyrodniczo-Humanistycznemu w
Siedlcach. Tyle o samym pałacu do którego z przyjemnością
zaglądamy podczas
wyprawy do rozległego, bardzo starego parku. Po długim spacerze
wśród prastarych dębów, kasztanów i innych, często egzotycznych
drzew, które zostały uznane za pomniki przyrody, z przyjemnością
odpoczywamy na licznie posadowionych ławkach i wodotrysku. Tu i
ówdzie przebiegają sprytne wiewiórki goniące za spadającymi
smakołykami z drzew, słychać skrzypienie starych rozdartych
piorunem dębów. Alejkami biegają amatorzy zdrowia i urody. W parku
jeszcze można spotkać ślady pięknych parkowych budowli m.in,
altan, oranżerii, letniego teatru a także meczetu tureckiego. Ale
to już historia. Park siedlecki jest dumą tego 80 tysięcznego
miasta i jego mieszkańców, naszą też bez najmniejszej
wątpliwości. Ktokolwiek potrafi nie odczuwać nagłego głodu
fizycznego podczas długich spacerów, ten na pewno w okresie wiosny
nakarmi się śpiewem ptasich treli, a gdy już mimo wszystko
wygłodnieje, swe kroki skieruje do pałacowej restauracji, gdzie w
sposób iście
królewski będzie nakarmiony. .. i skasowany.
królewski będzie nakarmiony. .. i skasowany.
Foto od góry:
1.Fragment parku w Siedlcach 2.Pałac Ogińskich
Z przyjemnoscia przeczytalam tych pare zdan. Niby niewiele, ale jakzesz glebokie.
OdpowiedzUsuńNie jest sztuka przebiec przez zycie niczego nie zauwazajac. Tak ot, egzystencjonalnie. Kwintesencja jest sztuka checi patrzenia ale tak, zeby po prostu dostrzegac. Bez pospiechu, bez zapytania " a co mi to da?". Wiekszosc ludzi jakby zapomniala, ze ciagle szukanie odpowiedzi tam, gdzie ich nie ma, nic nie przynosi. Zagubic sie w prostocie otaczajacego swiata jest darem, ktory Panstwo bezsprzecznie posiadaja i na dodatek korzystajac z niego, potrafia sie uwolnic od czasu i w czyms sie pozytywnie zagubic. I chyba nie tylko wiosna. :)
Gratuluje.
J.
Pięknie kurde pięknie. Przyjadę do Siedlec na pewno. Gratuluję wrażliwości.Pozdrawiam. Amadeo
OdpowiedzUsuńTen post obraża moje uczucia religijne.Podglądanie pieprzących się gołębi jest grzechem.
OdpowiedzUsuńMoich uczuc nijak nikt nigdy nie obrazi, tym bardziej pieprzącymi się gołąbkami. Bardziej obrazili mnie pseudolekarze, którzy swą wiedzę medyczna podpierają zdrowaskimi bo sami niewiele umieja. Ciekawe kto im dał dyplomy. A swoja drogą to oprócz egzaminów wstepnych na AM trzeba pytac jak jest z ich glową pod wzgledem samodzielnego myslenia. Lodzia.
OdpowiedzUsuńTak mi się przypomniało, że jadąc do pracy słyszałam sierpówkę...
OdpowiedzUsuńDo Łazienek pewno mu daleko. Temu parkowi. CC
OdpowiedzUsuńBrawo Pani Lodzia.Jeżeli lekarz nie nauczy się po studiach medycznych samodzielnego myslenia a ma zamiar podpierać się duchem świętym to lepiej niech idzie na studia policyjne wydział drogówki, tam mało myslą.Ja.
OdpowiedzUsuńO pięknie przyrody moge dyskutować w nieskończoność. Sam mieszkam w duzym mieście ale wypad do parków albo lasu mnie uzdrawia i to na kilka dni.Pozdrawiam. Benek z W-wy
OdpowiedzUsuńTo był park, teraz to tylko zalesiony teren z huśtawkami dla dzieci i wodotryskiem.No ale żeby z tego zalesionego terenu zrobić spowrotem park to trzeba by sprowadzić jakiegoś pociota z rodziny Oginskich z pieniędzmi bo prezydent PIS owski najlepiej by tu ustawil ze cztery pomniki Lecha Kaczynskiego. Na to znajda się pieniądze zawsze.Obywatel z Siedlec.
OdpowiedzUsuń@ Obywatel z Siedlec: Przyznaję Panu rację. Jestem mieszkańcem tego miasta od zaledwie 6 lat, nie mniej spotykam się z opinią spacerowiczów którzy potwierdzają pańskie spostrzeżenie. Dawniej ten park ponoć był wizytówką miasta, niestety dzisiaj jest jak jest. Być może rzeczywiście prezydent planuje umieszczenie na terenie parku pomnika "zasłużonego" dla okolicy prezydenta Lecha. Pozdrawiam wszystkich komentatorów a i czytelników oczywiście.
OdpowiedzUsuń