PUTIN JAK RASPUTIN
Bierze
co chce, można by zatytułować ten post. Otóż bardzo mnie
zaintrygowały słowa profesora Bronisława Łagowskiego zamieszczone
w cotygodniowym PRZEGLĄDZIE pt. „Wrogie podziały”, tym
bardziej, że za sprawą mediów od miesięcy cała Polska żyje tym,
co się działo na Krymie, a dzieje nadal na Ukrainie. Otóż
profesor pisze: Po rozpadzie Związku Radzieckiego, Ameryka, która
ten fakt uznała za przegraną Rosji, zgodnie z doktryną, iż należy
dobić leżącego, mimo wielu pokojowych decyzji Gorbaczowa,
próbowała i próbuje nadal Rosję oszukiwać. Profesor pisze, że
upłynęło trochę lat zanim dało się zauważyć to, chociażby w
mediach amerykańskich i proamerykańskich (w tym polskich). Sprawa
stała się otwarta, gdy naukowcy rosyjscy, którzy od kilkunastu lat
i więcej pracujący w Ameryce zaczęli coraz wyraźniej dostrzegać
antyrosyjski ton w tamtejszych sferach propagandowych. Ten ton musiał
być bardzo rażący, skoro sprawiał przykrość ludziom, którzy
nie są wielkimi patriotami, ani zwolennikami Putina. Nieprzyjemny
ton przedstawiania Rosji rozszerzył się na media europejskie, nie
mówiąc już o polskich, które to media można zaliczyć do mediów
specjalnej troski.
Przyczyną tegoż jest fakt wyraźnie odnotowany na Zachodzie: Otóż
Rosji pod rządami Putina za dobrze się powodzi i za bardzo
przybiera ona na sile. Potwierdzają to wypadki z Krymu oraz Ukrainy,
gdzie ludzie pragną żyć w Federacji Rosyjskiej, gdzie pensje
pracowników są 3 a nawet więcej razy większe niżeli tu gdzie
mieszkają, i tylko o to im chodzi. Podobnie zresztą taki stosunek
wynagrodzeń widzimy między Polską i Zachodem. Wrogość USA do
Rosji ma przyczyny polityczne i militarne. Otóż bilionowym wydatkom
na zbrojenia trzeba nadać jakiejś usprawiedliwienie. Tak już
bywało za komunizmu. Podobnie zachowują się polskie media na
klęczkach wykonujące polecenia przydupasów amerykańskich, czyli
rządu Rzeczypospolitej. Ileż to było wyśmiewania się z Putina i
jego planu realizacji zimowej olimpiady w Soczi, ileż znajdujemy w
prawicowej prasie i TV felietonów ośmieszających rosyjską
gospodarkę i życie codzienne obywateli Rosji. Ostrzegają nas, a
prawdopodobnie i obywateli Rosji nasze kmioty prasowe, że potęga
NATO trzykrotnie przewyższa zdolności obronne Rosji i w przypadku
ataku rosyjskiego , powiedzmy na Polskę (ale po co?), ich siły
militarne zostaną unicestwione w ciągu kilku dni, nawet bez użycia
broni jądrowej. Szkoda że dla potwierdzenia ich słów nie mogą
zapytać Napoleona albo Hitlera. Europa zachodnia zdaje sobie sprawę,
że nie warto się zbytnio wtrącać w sprawy nie swoje, a więc w
konflikt ukraińsko-rosyjski, ale nie nasi pożal się boże
przywódcy, co to kosztem biedy w kraju zbroją się na potęgę. I
pewnie by im jeszcze lepiej szło, gdyby nie ten cholerny gaz i ropa
rosyjska. A przecież w gruncie rzeczy Ukraina jako państwo nie
należy do gospodarczego bloku zachodniego, więc o co ten kram.
Mądry szybko wyciągnie wnioski: trzeba osłabiać Rosją jak tylko
się da zgodnie z amerykańską doktryną polityczną.
Mądrze
zauważył publicysta niemiecki Josef Joffe: są trzy zawody, w
których nie wymaga się żadnych dyplomów, to polityka, prostytucja
i dziennikarstwo. Szczególnie dziennikarstwo nad Wisłą. Nie trzeba
być rusofilem by przyznać rację panu profesorowi Łagowskiemu. Na
szczęście jak widać po komentarzach jest nas dosyć wielu
normalnych Polaków, którzy potrafią historycznie oddzielić
żołdactwo stalinowskie, przeróżnych kałmuków, czyli azjatyckich
gwałcicieli katolickich Polek, od prawdziwych Słowian z rosyjską
duszą, zarówno tych na Ukrainie jak i na terytorium Federacji, a co
będzie?. Nikt dzisiaj nie zna odpowiedzi, bowiem wojny mają to do
siebie, że lubią wybuchać spontanicznie, z dnia na dzień.
Fotki od góry:
1.Kapela lwowska
2.Piekne obiekty sakralne Kijowa
Tymczasem „Poljaki”, umiejętnie podpuszczone przez swoich mocodawców, czyli USA znów wyrwały się przed szereg. Bezmózgi jedne! Potwierdzam że nasze media to media specjalnej troski. Kto ich napuszcza na to by tworzyć wśród Polaków atmosferę czyhającego na nas niebezpieczeństwa?. No kto, właśnie tylko politycy dwóch głównych partii, co to chcą na tych sensacjach coś ugrać dla siebie, a głupi dziennikarze zarabiają na premie.Amadeo
OdpowiedzUsuńNa Ukrainie już polała się krew. ta krew to benzyna za pomocą której taki Kaczyński odpala silnik którym chce dojechać do Brukseli. Jak widać ten śmieszny człowieczek z rączkami złożonymi niby do modlitwy niby do fałszywej skromności to normalny, a nawet żałosny fagas polityczny podpierany kulawym Hofmanem. Ludzie którzy myślą i mają wyobraźnię potrafią odróżnić prawdziwego polityka od podpalacza Polski a takim jest Kaczyński i jego Antoni, Antoni, Antoni. Panie Torunczyku popieram pańskie zdania na temat wojny ukraińsko-rosyjskiej i całej otoczki związanej z geopilityką wobec Rosji.Obywatel K.
OdpowiedzUsuńJuz mam emigrowac czy jeszcze poczekac.
OdpowiedzUsuńRosja zaopatruje całą Europę w gaz a często i ropę i niech jej kto podskoczy.Zamknie kraniki i koniec imprezy.As
OdpowiedzUsuńLarum w Polsce, bo wrog za plotem!! Nareszcie!
OdpowiedzUsuńTaka konkluzja nasuwa sie wrecz sama, gdy czyta sie te histeryczne wywody nie tylko prasy, ale i co poniektorych politykow. Plawi sie to towarzystwo w snuciu czarnych wizji i demonizacji Putina tylko w jednym celu - dojscia do ultymatywnego politycznego orgazmu.
Czy Polak musi miec osobistego wroga??? Ano widocznie musi. Potwierdza to nawet fakt, ze nawet panom Tuskowi i Kaczynskiemu w pewnym momencie udalo sie wspolnie zasiasc do stolu i rozmawiac w jednej tonacji. Ba - nawet Sejm potrafil byc jednomyslny. Bez wroga by sie nie dalo.
Lecz coz sie dziwic. Prosze zapytac Polakow, ktorzy wyemigrowali za granice. Tam Polak Polakowi wrogiem i nie widac szans na zmiany, bo kazda proba zmian jest czysta donkiszoteria i walka z wiatrakami par exellence.
Pozdrawiam
J.
Polak Polakowi zawsze był i jest wrogiem. Czytamy w różnych reportażach z pobytu Polaków np. w Anglii. Polak czuje się zniewalany przez pracodawce obcej narodowosci, ale gdy on awansuje na szefa lub kierownika czyni to samo amoże nawet z większą silą nienawisci. Popieram komentarz J.Tak jest w istocie, musimy mieć wroga. Wstydzę się, bardzo się wstydze i jest mi przykro.Lodzia
OdpowiedzUsuńJak ja obserwuje wydarzenia, a nade wszystko wypowiedzi polskich polityków to dochodze do wniosku, ża Putin powinien bardziej się bac napaści Kaczynskiego z Macierewiczem na Rosje niżeli odwrotnie.Zastanówmy się, czy nie ma w tym odrobiny racji.Warszawianin.
OdpowiedzUsuńMa pan racje. Rosja bierze co chce i nic ją nie powstrzyma, nawet... Jarosław K.
OdpowiedzUsuń