MARZEC


Generalnie nie lubię tego miesiąca. Sądzę że nie jestem w tym względzie odosobniony. Pominąwszy to, że jest to miesiąc spowity pluchą i pogodą w kratkę, z przewagą ciemnych pól, to mimo że wracają bociany a drzewa wypuszczają pączki, co zwiastuje nam wytęsknioną wiosnę, nikt nie lubi planować cokolwiek ważnego właśnie w marcu. Mam tu na myśli szczególnie urlopy, oraz śluby, mimo że akurat w nazwie miesiąca jest przez wielu wymagana literka r. Marzec to miesiąc żniwny dla zakładów pogrzebowych, pracowników cmentarzy, o duchownych nie wspominając. W miesiącu marcu umiera najwięcej ludzi, czego doświadczyłem też we własnej rodzinie, a także lustrując „zawartość” wielu cmentarzy. Przyznam, że lubię spacerować po tych zakątkach ciszy i zadumy, gdziekolwiek się znajduję. Myślę, że spowodowane jest to moimi skromnymi zainteresowaniami historycznymi, bowiem stare groby szczególnie znanych osób nasyłają na myśl wspomnienia i kojarzą fakty historyczne, o których się już dawno zapomniało. Spacerowałem więc z zadumą po cmentarzach Gdańska, Poznania, Torunia, Warszawy, Kołobrzegu, Kalisza, Katowic i wielu innych miast polskich w tym po słynnym zakopiańskim „Pęksowym Brzysku”. Lubię też bywać na obu nekropoliach Powązek. Nie ograniczałem się do krajowych parków wiecznego spoczynku. Widziałem przedziwne groby moskiewskie. Przedziwne, bo wyjątkowo masywne i eklektyczne w formie. Oczywiście poza prostym w wymowie artystycznym Mauzoleum Lenina. Są bogate i bardzo trafne w cmentarnej treści. Na cmentarzu Nowodziewiczym w Moskwie (to takie moskiewskie Powązki) pochowani są bodaj wszyscy „zasłużeni dla Rosji: od Bondarczuka, Chruszczowa, Szostakowicza, Iliuszyna, Gogola, Czechowa, Ojstracha, po Majakowskiego i Jelcyna, a także żonę Stalina Alliłujewą. Jak wiadomo sam Stalin leży pod kremlowskim murem. Cmentarz ten ma ponad 550 lat. Obok zwykłych grobów wybudowano tam długie ściany kwater urnowych. Jakże inne, po prostu skromne, chociaż nie wszystkie, w większości drewniane groby znalazłem na cmentarzu w Irkucku. Znajdują się tam mogiły światłych Polaków wywiezionych na Sybir. Oczywiście Polaków zasłużonych dla odkrywania syberyjskich wartości dla ludzkości. Podobnie bardzo mnie zainteresował słynny paryski cmentarz Pere Lachaise, gdzie nie omieszkałem się utrwalić na zdjęciu obok grobu Chopina. Zresztą tak czyni wielu Polaków. Widziałem grób wróbelka paryskiego Edith Piaf, oraz Maurice Chevaliera, i wielu innych zasłużonych dla ojczyzny Francuzów. Ogromne wrażenie na zwiedzających cmentarze robi żołnierska nekropolia po bitwie pod Verdun. Tam akurat wszyscy zmarli prawie o tej samej godzinie nie mówiąc już o dniu. Na każdej z tych nekropolii, oczywiście poza Verdun, lustrowałem daty śmieci, po to by potwierdzić moją tezę, iż najczęściej ludzie na odejście z tego świata upodobali sobie właśnie marzec. Początkowo sądziłem, że jest to uzależnione od klimatu i pogody, ale przypuszczenie było błędne, bo najwięcej marcowych właśnie zgonów wychwyciłem tam , gdzie klimat jest z gruntu rzeczy absolutnie odmienny od naszego. Położony na wysokości blisko dwu kilometrów, wykuty w skałach cmentarz w cichej ciepłej miejscowości Baśka na wyspie Krk w Chorwacji jest tego dowodem. Na pewno nie będę się upierał, że akurat w marcu najwięcej ludzi żegna się z doczesnym życiem, bo chyba jednak nie jest to generalną zasadą, być może to przypadek, ale nikt na ten temat nie napisał doktoratu, ale mogę postawić, chociażby dla własnych rozważań podobną tezę, wolno mi. Zatem reasumując: marzec da się lubić wyłącznie z kilku innych powodów. Mianowicie z dnia ósmego, czyli Międzynarodowego Dnia Kobiet, ale czyż nie należało tego pięknego dnia umieścić np. w czerwcu, gdy kwiecia pełno wokół, albo chociażby w kwietniu?. Ktoś złośliwy to wymyślił? Nic podobnego, bo chodzi tu o termin zwołania marszu protestacyjnego pracownic
zakładów odzieżowych w Nowym Jorku, na część którego dzień tegoż protestu stał się Międzynarodowym Dniem Kobiet. Dlatego MDK nie ma nic wspólnego z komunizmem. Mówię do was nieuki prawicowe, wyznające katolickie zasady poniżania słabej płci. Marzec też kojarzy się, szczególnie nam starszym ludziom z radosną operacją waloryzacji emerytur. Moją zrewaloryzowano o kwotę 25 polskich złotych. Jak by nie było to dodatkowe pół litra gorzały, bo na bardziej szlachetny trunek zabraknie.

PS. Historycznie marzec przyniósł ludzkości jeszcze jedno miłe zdarzenie. 5 marca 1953 roku oddał duszę diabłu Wisarionowicz Generalissimus Josif Stalin, „bajeczny”kleryk seminaryjny Soso Dżugaszwili.
 
Foto od góry:
1.Cmentarz Nowodziewiczy w Moskwie, grób Chruszczowa
2.Obchodzą "z daleka" Dzień Kobiet

Komentarze

  1. Ten pański marzec przypomniał mi smutną datę. W zeszłym roku w marcu zmarł mój ukochany dziadek. Poza tym wiele ciekawostek pan pokazał, za co jako czytelniczka stała bardzo dziękuje i pozdrawiam. Lodzia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pan tu o cmentarzach i dniu kobiet a sytuacja dzisiaj wygląda inaczej i jest bardziej złozona. Jesteśmy jako ofiary banderowców w dupie bo ich popieramy ze złości na Rosję i Putina, a ja powiem że wolałabym Putina w d... pocałować niż banderowca czy pisowca w usta.Jagna66

    OdpowiedzUsuń
  3. Do pani Jagna66: Ma Pani podobne spojrzenie na nasz stosunek do banderowców. Otóż gdy wczoraj przechodziła żona koło pomnika MŁOTA tzw. żołnierzy wyklętych ujrzała wieńce, kwiaty i zgrupowanie nasłanych tam dzieciaków że szkół gimnazjalnych. Mam zatem pytanie; czy te dzieci wiedzą komu składają kwiaty. Przecież wielu z tych wyklętych to pospolici zbrodniarze, mordercy Polaków co to np. przyjmowali ziemię po parcelacji majątków. Często zabijali podobne jak one dzieci i ich rodziny dla rabunku, bo przecież jakoś musieli żyć. Takimi "bohaterami" był Młot oraz Kuraś, to tylko przykłady (straszne przykłady.)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba racja z tym marcem. Ożenilem się w marcu a w następnym się rozwiodłem.Zuch.

    OdpowiedzUsuń
  5. A o PISie i kościele nic pan nie pisze?, tematu zabrakło czy przejedzenie. Ciekawski.

    OdpowiedzUsuń
  6. @ Ciekawski. To akurat bardzo mało interesujący temat, bo trzeba się zniżyc do samego dna.Pan Torunczyk wystarczająco duzo obnaza wnętrze PIS i Klechostanu nadwislanskiego.Amadeo.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciągle wam emerytom czegoś brakuje. Ciągle wam żle.Trzeba było pracować do 67 roku zycia i zapisac się do OFE.Ja mam spokój, mam czas do narzekania.Benek lat 22.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja za pośrednictwem panskiego Bloga składam wszystkim Paniom, a szczególnie komentatorkom tego bloga, bo lubię sledzic, wszystkiego dobrego, by nie musiały chodzic na Manify a miały poszanowanie zawsze i wszędzie, w domu i pracy.Loccco 888

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE