BUFON, CZYLI CIENKI BOLEK

"Gdybym tam pojechał to do tego by nie doszło, obserwowałem z boku i wiedziałem co robić, ale Kwaśniewski i inni położyli te sprawy na łopatki.” Kto tak powiedział?. Oczywiście nasz były prezydent z bożej łaski, zarozumiały bufon, wybawca świata przed komunizmem. Nasz najlepszy towar eksportowy. Czyżby?.
Używając w tytule słowa Bolek, nie mam na myśli absolutnie przypisywanego mu przez IPN pseudonimu przy domniemanej współpracy z bezpieką, bo mnie to
akurat mało interesuje. Słowo Bolek używam w kontekście jego oceny, jak to się mówi całościowej, dlatego dopisuję mu przymiotnik cienki. Cienki Bolek, bowiem potrafi się określać buńczucznie mężem opatrznościowym tego świata, a w gruncie rzeczy jego moc polityczna jest równa Kaczyńskiemu, mocnemu w gębie, który w zestawieniu z bokserem Kliczko wyglądał jak Pat i Patachon. Wypowiedź jego zacytowana na wstępie nie jest przypadkowa. Lubi się chełpić jako mąż stanu z którym się ponoć świat polityczny liczy. Akurat to taka prawda, jak ta, że ślepy się iskał. Tylko przychylne media, które robią z nim wywiady, by się ukradkiem pośmiać z przemądrzałych wypowiedzi, a jednocześnie pompować w ten balon coraz więcej powietrza. Fizycznie to Wałęsa już jest mocno przepompowany, gdy patrzymy na jego fizjonomię, stąd zapewne taka bufonada, ale racja stanu wymaga podtrzymywanie jego image, bo póki co prawica uznaje jego wprost niewymierne zasługi jako działacza i polityka dla kraju; A kto ma rozum i swoje lata ten wie, iż mowa, że osobiście obalił komunizm jest mitem jak wyprawa Czerwonego Kapturka do babci mimo wilczego zagrożenia. Że, sam załatwił wyjście z Polski wojsk rosyjskich to mit drugi. Że gdyby pojechał na Ukrainę w odpowiednim czasie to byłaby ona z pewnością już dwudziestym dziewiątym członkiem UE. Gdyby miał nieco wyobraźni politycznej, wiedziałby, że zarówno na odzyskanie niepodległości przez Polskę w 1918 roku, jak i odzyskanie wolności w 1989 roku wpłynęły odpowiednie uwarunkowania polityczne u naszych sąsiadów i na świecie.
Lech Wałęsa, nasz były prezydent z bożej łaski, a praktycznie to z łaski Tymińskiego oraz jego czarnej teczki noszonej jako postrach polityków, jest naprawdę cienkim Bolkiem. Bardzo cienko wypadł już w czasie pobytu jako internowany w Arłamowie, gdzie uzupełniał alkoholowe płyny w organizmie niszcząc w ten sposób skutecznie socjalistyczną gospodarkę. Bilans butelek opróżnionych z wódki, koniaków, szampanów i piwa był „wstrząsający”. Ponoć można by było pobudować z nich długi kawał muru. Jak wielu Polaków słuchałem nadawanej przez telewizje komunistyczną rozmowy-bełkotu nagranego bez jego wiedzy podczas spotkania w celi z bratem. Ich dialog złożony z kilkuset słów , których prawie każde zaczynało się na k, p, d i ch, wystarczająco usprawiedliwiał wypite hektolitry poprzez okres internowania. Pokazał wtedy swój chłopski charakter wyniesiony z domu rodzinnego pod Lipnem. To było bardzo żenujące mimo okazywanych mu przez opozycję sympatii. Pomimo to jak wiemy cienki Bolek został mieszkańcem Pałacu
Namiestnikowskiego, bo powiadano nam tubalnie, ze stanowi on jedyny ratunek przed człowiekiem, który ponoć maltretuje żonę z pochodzenia Kolumbijkę i do tego chyba nie katoliczkę. Dzisiaj, dzięki publicznej wypowiedzi pani Danuty wiemy, że pan Lech wychowując ośmioro potomstwa też nie zachowywał się zbyt grzecznie. Żenujące były jego wypowiedzi jako prezydenta w stosunku do członków rządu i osób wykształconych wyżej, niżeli on absolwent podstawówki, a tym bardziej osób wiekowych. Jego chamstwa doznał m.in. Jerzy Turowicz, zasłużony dziennikarz i polityk o niezwykłej skromności. Dzisiaj, już od wielu lat Wałęsa jest na emeryturze, klikając coś w swoim instytucie, który powołał z ludzi mu służących za prezydentury. Oni też piszą mu wystąpienia na amerykańskich uniwersytetach. Odczytuje je jako własne przemyślenia i kasuje pieniądze jako wybitny mąż stanu i do tego laureat Nagrody Nobla. Ta nagroda to był akt polityczny. Jeszcze jeden gwóźdź do trumny PRL, ale nie ważne były metody, liczyły się skutki. Jedno jest pewne, że człowiek i jego przekonania mimo upływu lat, mimo obracania się w przeróżnych towarzystwach mało się zmieniają. Niektórzy mówią, że nasz były prezydent to wielki demokrata. Otóż absolutna to nieprawda. Jest pospolitym chamem, dlatego zasługuje na epitet cienki Bolek. Tusza napompowanego Lecha nie odpowiada temu epitetowi, ale jego wypowiedzi już najzupełniej tak. Jest bowiem homofobem i katolickim dewotem. Nosi obrazek Matki Boskiej w klapie marynarki, a być może i piżamy a jednocześnie nie ma najmniejszego szacunku dla ludzi o odmiennych orientacjach seksualnych. Posłów i posłanki o innej orientacji seksualnej chce izolować wzorem przedwojennych gett ławkowych, sadzając ich pod ścianą, a nawet za ścianą wpędzając w zażenowanie cały świat, jako że jak sam powiada należy do dwójki obok JPII, do najsłynniejszych Polaków w świecie. Przypuszczam, że już niebawem się okaże, że obaj panowie byli siebie warci, bo świętość JPII miała wiele wad, o których trudno wyczytać w wyznaniowej III Rzeczypospolitej, ale od czego mamy internet. Śpiewa narodowy hymn w czapce ohyda,(foto). Taki to cienki Bolek, którego „chwałę i sławę” podtrzymuje polska prawica poprzez zakłamane media, a tymczasem ludzie piszą tysiące komentarzy na jego temat po wypowiedzi w sprawie zamieszek w Kijowie i odmowy złożenia podpisu dot. stowarzyszenia z Unią przez Janukowicza. Powtarzam, tysiące wypowiedzi, wszystkie, dosłownie wszystkie, w treści podkreślającej oburzenie m.in. taki:
Czy ten nadęty oszołom z którym już własna córka nie chce rozmawiać, żona ma go dość, a synowie są pomroczni , naćpał się blekotu czy konopi Palikota ?Takich
głupków i zarozumialców jeszcze po wojnie nie było, nawet Bierut i Rokossowski
przy nim to poważni politycy”. Napisał komentator podpisujący się nickiem PRAWDA. Ja dodam tylko, że Rokossowski to wybitny dowódca II Frontu, obrońca Stalingradu, marszałek 2 państw. Jak można go porównywać do .... kaprala.
Na temat tegoż narodowego bohatera pisałem już kilka postów. We wszystkich starałem się uwypuklić jego swoisty idealizm, ale po wypowiedzi dla TVN24 z dnia 1 grudnia nie wytrzymałem i postanowiłem go obnażyć, tym bardziej, że dołączam wyłącznie do tych tysięcy zniesmaczonych. Jeżeli mieli niektórzy (łącznie z Wajdą) jeszcze cień wątpliwości co do honoru Wałęsy, to śmiało teraz mogą mówić po kolejnych wywiadach udzielonych przez niego w telewizji. CIENKI BOLEK GADAŁ.

Fotki od góry:
1.Wałęsa w czapie w czasie hymnu narodowego.
2.Bardzo wymowne zdjęcie - partnerstwo.
3.Obłudnik, co to sam chce wystąpić z UE.


Komentarze

  1. Wałęsa gdyby twoi "koledzy' ujawniając prawde o Tobie i nie bronili ciebie to napluli by sobie sami w twarz,to już dawno byłbyś trupem politycznym a tak pozwalają ci bredzić !!!! bo "człowieku" nie masz żadnego znaczenia. Dik.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wałęsa gdyby twoi "koledzy' ujawniając prawde o Tobie i nie bronili ciebie to napluli by sobie sami w twarz,to już dawno byłbyś trupem politycznym a tak pozwalają ci bredzić !!!! bo "człowieku" nie masz żadnego znaczenia. Dik.

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda. To największy bufon trzeciej RP.Nie do podrobienia, przebija Dyzme.Nie mogę go słuchac. Amadeo.

    OdpowiedzUsuń
  4. To prawda. To największy bufon trzeciej RP.Nie do podrobienia, przebija Dyzme.Nie mogę go słuchac. Amadeo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Moze nie wszyscy pamietaja polski samochod Mikrus, produkowany w latach 50tych. Samochodzik, na ktory milo bylo popatrzec ale nikt nie bral tego calkiem na serio, oprocz sporej liczby wojtow czy soltysow w nowo powstalych gminach.
    Widze coraz czesciej analogie do polskiej polityki, a dokladniej do co poniektorych jej przedstawicieli. Wezmy chociazby tych "mikrusow", ktorych Pan opisuje. Mikrzy pod kazdym wzgledem, ale z poteznym ego. Jeden twierdzil, ze za sto lat w kazdym mniejszym i wiekszym miescie bedzie stal jego pomnik (bo na wsi tylko wizerunki w klapach), drugi co rusz wszystko i wszystkich zbawia, ratuje, zwycieza (oprocz wyborow!) i odnawia. Polski Cezarion z "veni, vidi, vici" na ustach.
    Same bohatyry, a swiat sie smieje, chociaz w jednym momencie zawrzalo nadzieja, kiedy W.Kliczko wzniosl w gore piesc. Wystarczylby tylko raptownie opuscic to ramie, i bylby spokoj z polska poltyka zagraniczna na "czarno". Jak widac, nadzieja matka glupich. Ech, szkoda. Ale obrazki ala Monty Python bezcenne.

    Pozdrawiam

    J.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak można byc aż tak zarozumiałym a jednocześnie w gruncie rzeczy małym człowieczkiem w oczach rodaków i wielkim w oczach zagranicy.Ja osobiście gdybym był takim jak się okazuje na niby "szanowanym" przez media, to nie udawałbym zbawiciela świata demonstrując marynarki z MB.Samo to że podobno Wałęsa masz poważanie u biskupów to nie znaczy że go masz naprawdę. Oni po cichu z ciebie się naigrywają i robią sobie jajca dowcipne w czasie swoich spotkań towarzyskich.Axel/rose

    OdpowiedzUsuń
  7. O Wałęsie chodzą dowcipy, większość mało apetycznych .Najbardziej mi się podoba o tym jak Wałesa przybył na wigilie do swojego proboszcza gdzieś tam pod Lipnowem. Aby mu już więcej nie dokuczać to go przytoczę, zresztą wszyscy znają:Prezydent Wałęsa odwiedza szkołę specjalną. Nauczycielka się pyta dzieci; Kto to jest?.Dzieci patrza, wreszcie jedno odpowiada..Nowy.Kiciamicia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Gdyby pan Lechu nie był taki zarozumiały i nie chciał sam rozwiazywac problemy swiatowe, do których go nikt nie dopuszcza, gdyby nie był tak litościwy i miłosierny i tym biednym zakonnikom w Częstochowie nie oddał Nagrody Nobla, gdyby lepiej wychował swoje dziatki a nie topił ich w pomroczności jasnej,gdyby wszystkim podawał rekę a nie noge,gdyby,obalił komunę wraz z innymi działaczami a nie sam, gdyby, gdyby... to wtedy może bym go uznał za geniusza.AA.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rzeczywiście, nie wiem na ile zdjęcie Kaczyńskiego obok Kliczki jest wiarygodne, ale jeżeli jest prawdziwe, to wystarczyłoby, by Kliczko, bokser wagi ciężkiej z rozmachem opuścił ramię by zlikwidować fizycznie Kaczorka, rewolucjonistę w sprawie wstąpienia Ukrainy do Unii do której on sam i jego partia nie chciała wstąpić. Dzisiaj woła w Polsce by wystąpić z Unii. Ciekawe czy zdołałby oddać te miliardy które Unia włożyła w Polska gospodarkę, a wiec i w niego samego. To takie bydle co myśli, że Ukraińcy nie wiedzą jaki jest jego stosunek do UE. On zionie przede wszystkim nienawiścią do Rosji podobnie jak jego braciszek ( świeć Panie nad jego wyjątkowo grzeszną duszą).Wszyscy, którzy są przeciwko Putinowi i Rosji to jego potencjalni bracia. Tak już sobie obaj braciszkowie ubzdurali.

    OdpowiedzUsuń
  10. Zauważam, że jeszcze większym chamem jest Kaczyński. Czytam wypowiedzi odwaznych dziennikarzy, zresztą bardzo trafne. Państwo tego kociego typa utrzymuje a on nie uznaje władzy i prezydenta. Na spotkanie wysyła typka spod ciemnej gwiazdy co to przekupywał Renate Begier, a sam lekceważy spotkania z prezydentem kraju. To po co on jechał na Ukrainę skoro nie chce o sytuacji ukraińskiej rozmawiać z prezydentem. Dziwie się Komorowskiemu że sobie na to pozwala.A dziennikarze temu gnomowi wchodzą w dupę bez mydła, co on takiego ma w tym odbycie??? Ulnippa.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE