OBSERWATOR RZECZY DZIWNYCH I ULOTNYCH


Tak. Dosłownie tak, niestety tylko obserwator, do mnie podobny, który nic praktycznie nie może zdziałać, tak jak w większości każdy z nas. A więc dosłownie jak ja. No jednak trochę akurat mogę, ale dosłownie tyle co kot napłakał, czyli niewiele, albo nic.
Swego czasu Jurek Owsiak, człowiek jak z granitu, postrzegany podobnie jak Wałęsa w twórczości Wajdy powiedział, że wobec swojej bezsiły pozostaje wyłącznie obserwatorem rzeczy dziwnych i ulotnych. Zgadzam się z nim i też takowym za wszelką cenę staram się pozostawać. Jest nas tu nad Wisłą około 38 milionów takowych obserwatorów milczących, mocno przeżywających swoje losy opisywane w dziesiątkach tabloidów i normalnej codziennej prasie, ale tylko niestety milczących. Co najwyżej wymieniających swoje spostrzeżenia na spotkaniach przy piwku, albo innym alkoholu którym „podlewa” się smakowite kiełbaski na grillu.

Dziwną dla mnie jest m.in. Ustawa o zakazie uboju rytualnego zwierząt, który to polega na prostym urżnięciu głowy zwierzęciu po to, by pozbawić go krwi. Mięso z wykrwawionej krowy czy kury jest dla wyznawców judaizmu i islamu bardziej przyswajalne religijnie, a może i bardziej zdrowotnie. Może?, nie powiem, ale spożywałem mięso z ubitych zwierzaków w sposób bardzo różny i jednako się po nim oblizywałem.
Zresztą nie wiem i nie będę w tym względzie czynił jakiejkolwiek wiwisekcji. Nie spotkałem się na żadnej wsi, by kurę albo kaczkę najpierw ogłuszano np. młotkiem lub prądem, by następnie uciąć jej głowę. Podobnie jest z innymi zwierzętami hodowlanymi. Wieprzka co prawda się ogłusza obuchem siekiery, ale zaraz po tym jest mu podrzynane gardło po to, by z upuszczonej juchy sporządzić smaczny polski przysmak zwany kiszką, albo po prostu kaszanką. A właśnie w tym przypadku nuż trafia świni głęboko, aż w samo serce. Może to i dobrze. Podobnie sprawa wygląda z ubijaniem krasuli, często jedynej żywicielki biednej wieloosobowej rodziny. Sam byłem świadkiem, gdy mój ojciec z sąsiadem takowej krówce kosą użynali łeb. Racja, zwierze czuje strach, często roniąc przed śmiercią łzy. Szczególnie owce i kozy, ale łzy również pociekną z oczu tegoż który zabija. Życie jest okrutne i może dlatego ludzkość przetrwała od zamierzchłych czasów, ale napiętnować zachowania zbrodnicze trzeba, bo tak nakazuje etyka, religia, a nawet ludzka przyzwoitość. Niech mi jednak ktokolwiek udowodni, że uchwalona ustawa cokolwiek zmieni. Nie, chłop nie będzie się opowiadał w urzędach, że zamierza zaciukać zwierzaka, którego akurat uchował na wesele córki, czy na święta. Żadna gospodyni domowa nie będzie rozpowiadać, że ma ochotę na dobry rosół domowy i dlatego utnie łebek kurze. A władze nie stać na wysyłanie trójek kontrolnych i asysty przy nierytualnym uboju. Zatem ustawa
ta jest do kitu, a jej uchwalanie zabrało posłom tylko czas i wzbudziło niepotrzebne kłótnie. Cała ta Ustawa należy do rzeczy dziwnych, a za jakiś czas nawet ulotnych, bo kto jej będzie przestrzegał, skoro tak jest jak jest od wieków.
Podobnie do rzeczy dziwnych bym zaliczył zamiar opodatkowania w związku z dziurą budżetową Rostowskiego w kwocie 24 miliardy złotych, prostytucji. Nawiasem mówiąc Gierek miał takowe zadłużenie zagraniczne, wyśmiewane dzisiaj przez prawicę, akurat też przez tę rządząca i jej aparat w postaci TVN. Tyle, że Gierek za te pieniądze nabudował masę zakładów pracy, które dzisiaj prawica sprzedaje lub zawłaszcza. Ale zostawmy tę obłudę, która akurat dla naszej prawicy jest prawdziwą cnotą.
Do rzeczy właśnie akurat mało dziwnych zaliczam podatek od prostytucji, tak jak to jest w wielu bardzo „eleganckich” krajach, np. w Holandii, a ostatnio podobno też w Niemczech. To akurat mało dziwne, ale: rzecz w tym, że tam akurat rzeczywiste wynikające z „przerobu” podatki płacą szefowie burdeli ... u nas zwanych grzecznościowo agencjami towarzyskimi. Nawiasem mówiąc bardzo by się zdziwiła nasza polska burdelmama, gdybym przyszedł i poprosił ją o damę, która by mi towarzyszyła przy filiżance kawy w dyskusji np. o pisarstwie Prousta, czy choćby.... Himilsbacha.
Zamiar opodatkowania obejmuje po prostu prostytucję, a więc obok tej internetowej , podkasane damskie dziwolątka które stoją w leśnych ostępach szos. Swego czasu gdy mój dziesięcioletni syn w czasie podróży samochodem, zadał mi pytanie na co czekają te panie, odpowiedziałem że to grzybiarki. Zdziwił się, bo nie miały koszyków, a poza tym było to prawie zimą. No cóż mają takie upodobania, dodałem, podobnie jak ty do gier telewizyjnych i zabaw z chłopakami.
Powróćmy jednak do samej nadciągającej ustawy. Jest ona wg mnie dziwna w sensie tym, że tonący brzytwy się chwyta. Żaden z poprzednich rządów Najjaśniejszej Rzeczypospolitej nie wpadł na takowy pomysł, bowiem nie chciał by ktokolwiek pomyślał, że w Polsce nadzwyczaj katolickiej istnieje jakowaś prostytucja. A więc opodatkowanie czegoś co nie istnieje jest iluzorycznym pomysłem. Dzisiaj już o prostytucji mówi cały rząd (a nawet święty Marek Jurek) i cały rząd chciałby z niej skorzystać (w sensie wyłącznie ponoć finansowym, chociaż kto to wie).

To akurat jest dziwne, bardzo dziwne, śmieję się z tego.. Rzecz w tym, że to ponadto jest ulotne, bo nawet, gdy spiszą którąś prostytutkę urzędowo dla potrzeb ministerstwa finansów, czyli nadadzą jej REGON, to ona się za chwilę ulotni nie tylko na inną trasę przelotową tirów, ale nawet za granicę. Okazuje się, że akurat Unia Europejska, poza nami i kilkoma innymi krajami jakoś rozwiązała problem podatków od eksploatacji damskich dupsk. Szkoda, że tę „wartościową” damską część ciała nasz polski rząd zauważył dopiero w momencie absolutnego krachu finansowego. Dlatego, po raz enty namawiam do instalacji kas fiskalnych nie tylko w toaletach dworcowych i u szewców, ale w kancelariach parafialnych, gdzie przepływa masa, często brudnej gotówki, a także w prywatnych gabinetach lekarskich, wróżbiarskich oraz okultystycznych. Nie ma się czego wstydzić (pecunia non olet), skoro ślepota nie pozwoliła do tej pory zauważyć, że w kraju pod patronatem Najświętszej Panienki najlepiej prosperuje uwalane w forsie k*restwo, to właśnie rzecz dziwna a pewno i ulotna. Ja zaś pozostaję nie dyplomowanym, ale po prostu amatorskim obserwatorem tych "rzeczy". 

              (-) imię i nazwisko
    Obserwator Rzeczy Dziwnych i Ulotnych

Tak właśnie mam zamiar się podpisywać a nawet pieczętować. Zapraszam do współpracy wszystkich myślących i obserwujących.

Fotki od góry:
1.Bliźniacy jednojajowi.
2.Marzyciele.
3.Tajemne źródło Rostowskiego.
4.Pytanie na czasie.

Komentarze

  1. Słuszna idea . Bogatsze i mądrzejsze politycznie kraje zalegalizowały prostytucje , co wszystkim , oprócz alfonsów na dobre wyszło. Ale w kraju Mohera i Bigota , lepiej dawać zarabiać alfonsom i zostawić dziewczyny same sobie, niż spojrzeć realnie na problem. Polak normalny

    OdpowiedzUsuń
  2. To co się dzieje we wszystkich rzeźniach to skandal. Za mało weterynarzy kontrolujących, a kontrole zawsze zapowiadane. Zwierzęta mają być ogłuszane, a nie zawsze to się udaje, bo robia to ludzie bez szkoleń - z oszczędnosci. Zwierzęta giną w mękach. poczytajcie. Człowiek to brzmi dumnie? AXTXa

    OdpowiedzUsuń
  3. Alez oczywiscie, ze sie pisze.
    Najnowsza pereleczka - w 2016 roku beda w Krakowie katolickie Juwenalia.
    Jestem pewna, ze oplacone tylko z tacy.
    I juz wyczuwam interes. Moze by tak do tego czasu naprodukowac prezerwatyw z kalkomaniami wizerunkowymi....I tu nalezaloby pomyslec. Kogo? Jakis konkursik moze zastartowac? Dziwisz, jako gospodarz powinien miec prawo pierwszenstwa, ale jest demokracja czy nie? :DDDD


    J.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dowcipny, naprawde dobry post na te upały.Pozdrawiam Kryśka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem w ogóle za tym aby nie zabijac zwierzat, nawet chodowlanych, co najwyzej dla przyjemnosci. Wegetarianizm jest zdrowszy i bardziej odpowiada sumieniu religijnie.Jest juz mieso wyprodukowane sztucznie. jadłem rosół z takiego w Kanadzie.Polecam w dobrych hipermarkietach.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach te brudne pienidze, jakież one miłe. Można je pokochać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpier...cie sie od mojego tyłka. Podatki nich płacą alfonsi. Mnie zostaje tylko na utrzymanie i nowe majtki które sie czesto drą na strzępy. Kur..ka

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszal Pan do wspolpracy, wiec spiesze z kolejna rzecza dziwna, aczkolwiek chbya nie ulotna, bo zapowiada sie proces dlugofalowy.
    http://krakow.pl/aktualnosci/45541,26,komunikat,stawiamy_na_turystyke_religijna__zdjecia_.html

    Ubaw po pachy.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

JONO PODKIVANO

TUMIWISIZM

ŻYCIE mnie MNIE